„Playboy” zrezygnował z nagości tylko w internecie, na papierze dalej „najseksowniejsze kobiety”

Wydawca „Playboya” jest bardzo zadowolony z rosnących statystyk serwisu internetowego pisma, po tym jak mocno ograniczono w nim treści erotyczne. Magazyn nie zamierza jednak rezygnować z rozbieranych zdjęć w swoich papierowych wydaniach. - Dalej będziemy pokazywać wam najpiękniejsze i najseksowniejsze kobiety - zapowiada redakcja polskiej edycji „Playboya”.

Udostępnij artykuł:

W zeszłym tygodniu Scott Flanders, szef Playboy Enterprises, w wywiadzie dla CNN pochwalił się efektami zmiany strategii „Playboya” w internecie wprowadzonej w ub.r. W serwisie magazynu zrezygnowano ze zdjęć i klipów erotycznych, stawiając na treści lifestylowe. Miało to sprawić, że internauci będą mogli bez skrępowania przeglądać stronę nie tylko na osobności, ale też chociażby w pracy.

- Poza tym osoby z generacji millenialsów widziały już wszystko. W sieci dzieli je tylko kliknięcie od czegokolwiek, co można sobie wyobrazić. Oglądanie nagości nie jest już żadną prowokacją. Tak naprawdę może ograniczać naszą grupę docelową - stwierdził Flander

Lifestyle zamiast erotyki w internecie okazał się strzałem w dziesiątkę. - Zanotowaliśmy ponad czterokrotny wzrost ruchu - pochwalił się CNN-owi szef Playboy Enterprises.

Bardzo ważna dla firmy jest dystrybucja i licencjonowanie różnych produktów (głównie odzieży i kosmetyków) pod marką Playboy. Są one obecne w 180 krajach i przyniosły w ub.r. ponad miliard dolarów wpływów, podczas gdy drukowany „Playboy” ukazuje się w 24 wersjach i od dekady nie jest rentowny. - Pełna nagość nie musi być już rdzeniem naszej marki. Zdecydowanie bardziej chodzi o lifestyle i rozrywkę. Powiedziałbym, że dajemy ludziom aspirynę na życiowy ból głowy - podsumował Scott Flanders.

Tę informację w zeszłym tygodniu podało kilka polskich serwisów internetowych, podkreślając w tytułach, że „Playboy” rezygnuje z nagości. Do takich doniesień krytycznie odniósł się w piątek zespół redagujący polską edycję tego magazynu (wydaje ją Marquard Media Polska), zarzucając rodzimym dziennikarzom przeinaczanie faktów.

- 60 proc. procent Polaków nie rozumie tego, co ogląda w telewizji i jak widać są wśród nich pseudodziennikarze. W rozmowie z CNN-em editorial director „Playboya” Jimmy Jelinek mówi właśnie o portalu „Playboya” i wyjaśnia dlaczego jest tam mało nagości. A że jest tam mało nagości to wiadomo od kilku miesięcy - stwierdzili polscy redaktorzy magazynu na jego fanpage'u facebookowym. - Drodzy czytelnicy, nie lękajcie się, zarówno polski jak i amerykański „Playboy” nie zmieniają formuły i dalej będziemy pokazywać wam najpiękniejsze i najseksowniejsze kobiety, choć o wywiadach i artykułach też nie zapominamy! - zapewnili.

W lutym br. sprzedaż ogółem „Playboya” wyniosła 35 497 egz. (według danych ZKDP - zobacz wyniki wszystkich magazynów dla mężczyzn).

PRACA.WIRTUALNEMEDIA.PL

NAJNOWSZE WIADOMOŚCI

KRRiT przedłuża koncesje. Chodzi m.in. o stacje Polsatu i Canal+

KRRiT przedłuża koncesje. Chodzi m.in. o stacje Polsatu i Canal+

Polsat Box udostępnił za darmo wiele kanałów

Polsat Box udostępnił za darmo wiele kanałów

Współpracownica Agory bez pieniędzy po porodzie? Firma odpowiada "Solidarności"

Współpracownica Agory bez pieniędzy po porodzie? Firma odpowiada "Solidarności"

KRRiT zaakceptowała plany mediów publicznych. Co z likwidacją kanałów TVP?

KRRiT zaakceptowała plany mediów publicznych. Co z likwidacją kanałów TVP?

Dwa nowe tytuły w ofercie InPostu. Zamówisz je do Paczkomatu

Dwa nowe tytuły w ofercie InPostu. Zamówisz je do Paczkomatu

Nowa prezeska wydawcy "Pisma"

Nowa prezeska wydawcy "Pisma"