Polskie Radio chce sprostowania informacji o liście w obronie Marcina Majchrowskiego, bo zamiast podpisów są nazwiska

List 878 osób ze środowiska muzycznego, muzykologicznego i akademickiego w sprawie dyscyplinarnego zwolnienia Marcina Majchrowskiego został skierowany tuż przed Bożym Narodzeniem do ministra kultury i dziedzictwa narodowego Piotra Glińskiego, a kopię pisma otrzymała też m.in. prezes Polskiego Radia.

W liście wyrażono sprzeciw wobec zwolnienia Majchrowskiego, podkreślając neutralność polityczną i dorobek zawodowy jego i całego zespołu Dwójki. Oceniono, że dziennikarz został zwolniony „za to tylko, że jako przedstawiciel Związku Zawodowego Dziennikarzy i Pracowników Programu Trzeciego i Drugiego PR wypełniał swoje powinności i upominał się o prawa koleżanek i kolegów degradowanych i odsuwanych od anteny”.

O piśmie jako pierwsza poinformowała „Rzeczpospolita”, stwierdzając, że „podpisało się pod nim 878 osób - przedstawicieli środowiska muzycznego, muzykologicznego i akademickiego z Polski i zza granicy”.

Polskie Radio chce sprostowania tego stwierdzenia. - To informacja nieprawdziwa. Załączona do listu jest jedynie, stworzona w edytorze tekstu lista, zawierająca imiona i nazwiska osób, które rzekomo popierają apel do ministra. Przy żadnym nazwisku nie ma podpisu - napisał nadawca w oświadczeniu zamieszczonym w czwartek na swojej stronie internetowej. - W związku z tym Polskie Radio skierowało do redaktora naczelnego wniosek o sprostowanie. W opinii Polskiego Radia publikacja wskazanego sprostowania jest celowa i niezbędna dla rzetelnego przedstawienia działalności instytucji zaufania publicznego, jaką jest Polskie Radio S.A - dodano.

Taki sam wniosek o sprostowanie otrzymała redakcja portalu Wirtualnemedia.pl.

Marcin Majchrowski po 23 latach pracy w Polskim Radiu został zwolniony dyscyplinarnie w połowie grudnia. Jest trzecią, po Wojciechu Doroszu i Pawle Sołysie, osobą z kierownictwa Związku Zawodowego Dziennikarzy i Pracowników Programu Trzeciego i Drugiego PR, z którą nadawca w krótkim czasie pożegnał się w ten sposób. Sprzeciw wobec zwolnienia Majchrowskiego wyraził też przewodniczący Polskiej Rady Muzycznej.