Posłowie nad tarczą antykryzysową będą głosować przez internet

Według zmian w regulaminie przyjętych przez prezydium Sejmu w czasie najbliższego posiedzenia na sali plenarnej będą jedynie wybrani przedstawiciele poszczególnych klubów parlamentarnych, natomiast pozostali posłowie będą uczestniczyli w głosowaniach przez internet, wykorzystując swoje służbowe tablety.

Marszałek Sejmu Elżbieta Witek we wtorek poinformowała, że za takimi zasadami opowiedziało się pięć z sześciu osób tworzących prezydium Sejmu, a jedna osoba wstrzymała się od głosu.

- Proponujemy rozwiązanie, które nie tylko jest rozwiązaniem stosowanym na przykład w Parlamencie Europejskim, ale poprosiłam biuro spraw międzynarodowych o przeanalizowanie, jak to wygląda w innych parlamentach. Tam też wszyscy szukają możliwie skutecznych rozwiązań, żeby nie stało się tak, żeby prawo nie było uchwalone, ale jednocześnie żeby nie stać się źródłem zakażenia dla innych - uzasadniła Witek.

Zaznaczyła, że nowe zasady w regulaminie Sejmu będą mogły być stosowane tylko we wskazanych sytuacjach: w czasie stanu epidemii, zagrożenia epidemicznego, stanu wyjątkowego, wojennego lub stanu klęski żywiołowej.

- Nasza propozycja idzie w tym kierunku, żeby już w piątek móc obradować według nowego regulaminu, który obowiązywałby z dniem przyjęcia. Chcemy go przyjąć właśnie na piątkowym posiedzeniu, ale z mocą obowiązującą od dnia dzisiejszego, czyli od dnia, w którym prezydium Sejmu projekt uchwały przyjęło - poinformowała marszałek Sejmu.

Posłowie mają przyjąć tarczę antykryzysową

W najbliższy piątek posłowie będą obradowali nad ogłoszonym w zeszłym tygodniu pakietem ustaw określanych jako tarcza antykryzysowa, mająca łagodzić gospodarcze skutki epidemii koronawirusa.

Założenia tarczy przedstawili premier Mateusz Morawiecki i prezydent Andrzej Duda, zapowiadając, że obejmuje ona łącznie 212 mld zł wsparcia, z czego 61,3 mld zł z budżetu państwa.

W ostatnich dniach ustawy tworzące tarczę antykryzysową były konsultowane m.in. z Radą Dialogu Społecznego, kolejne propozycje zgłosił też prezydent.

Branża eventowa spodziewa się fali zwolnień i upadłości. "Nadal czekamy na tarczę antykryzysową"

Kilku posłów zarażonych koronawirusem

Na początku zeszłego tygodniu poinformowano, że koronawirus został wykryty u posła PiS i ministra środowiska Michała Wosia. Miał on zarazić się od pracownika Lasów Państwowych. - Ciężki tydzień: żona i córeczka też z wirusem, na szczęście w dobrym stanie. Wieczorem 17/03 trafiłem do szpitala, nie obyło się bez podania tlenu. Dziś wypuszczą nas na leczenie domowe - informował Woś na Twitterze w miniony piątek..

W niedzielę potwierdzono, że zarażony został poseł PiS Edward Siarka. Parlamentarzysta przebywa w Szpitalu Uniwersyteckim w Krakowie. Według Aleksandry Antolak-Rust z jego biura poselskiego Siarka najprawdopodobniej zaraził się, będąc w Ministerstwie Sprawiedliwości.

Mandaty poselskie sprawuje 460 osób. W bieżącej kadencji, rozpoczętej w listopadzie ub.r., większość ma klub PiS z 235 posłami. Ponadto jest 134 posłów z Koalicji Obywatelskiej, 49 z Lewicy, 30 z Koalicji Polskiej, 11 z konfederacji i poseł reprezentujący mniejszość niemiecką.

Wybory mają odbyć się 10 maja

Czołowi politycy PiS w ostatnich dniach powtarzali deklaracje, że w związku z epidemią nie jest planowane przełożenie wyborców prezydenckich, których pierwsza tura ma odbyć się 10 maja.

Prezes partii rządzącej Jarosław Kaczyński w sobotę w RMF FM stwierdził, że osobom będącym w kwarantannie urny wyborcze mogą zostać dostarczone. - Wybory uzupełniające, które odbyły się w niedzielę pokazały, że przeprowadzenie wyborów prezydenckich w terminie jest dzisiaj całkowicie możliwe - stwierdził Kaczyński w poniedziałek w rozmowie z PAP.

We wtorek ogłoszono dalsze obostrzenia mające minimalizować rozwój epidemii (m.in. limit do pięciu osób podczas mszy, ślubów i pogrzebów). Będę one obowiązywały do soboty wielkanocnej 11 kwietnia.

- Myślę, że po świętach wielkanocnych będziemy mogli w nowych okolicznościach sanitarnych budzić się do normalnego życia zawodowego. Na to liczymy - stwierdził premier Mateusz Morawiecki. - W związku z tym nie widzę powodu dzisiaj, żeby egzaminy maturalne, wybory prezydenckie czy inne np. egzaminy ósmoklasisty, się nie odbywały. Oczywiście zachowanie dystansu, wszystkie te przepisy, które będą obowiązywały, muszą być zachowane - zaznaczył szef rządu.