SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Przyrost cyfrowych subskrypcji hamuje, internauci zmęczeni natłokiem informacji

Po kilku latach wzrostów skłonność użytkowników do kupowania płatnego dostępu do treści u wydawców wyraźnie słabnie - wynika z nowego raportu „Digital News Report” przygotowanego przez Reuters Institute for the Study of Journalism. Temu zjawisku towarzyszy wybieranie przez odbiorców tylko jednego płatnego dostawcy informacji, a także zmęczenie wielu użytkowników natłokiem newsów w internecie. Dla mediów najważniejszym kanałem społecznościowym pozostaje Facebook, na znaczeniu zyskują jednak komunikatory.

„Digital News Report 2019” to ósma edycja raportu przygotowywanego przez Reuters Institute for the Study of Journalism. Na potrzeby tegorocznego opracowania przebadano metodą internetową ponad 75 tys. użytkowników w 38 krajach na całym świecie.

Subskrypcje hamują

Jednym z najważniejszych trendów wskazanych w raporcie jest słabnąca skłonność internautów do płacenia za treści oferowane przez wydawców za paywallem. Po kilku latach wzrostów liczba nowych subskrypcji przyrasta wolniej. Najwyższy odsetek subskrybentów jest obecnie w Norwegii (34 proc.), przy czym w ostatnim roku zanotowano wzrost o 4 proc. Na 2. miejscu jest Szwecja z 27 proc. subskrybentów, ale tutaj wzrost wyniósł jedynie 1 proc. Z kolei w Finlandii liczba abonentów newsów zmalała o 2 proc. do 16 proc. obecnie, a w Danii utrzymała się na takim samym poziomie 15 proc.

Na innych dużych rynkach odsetek subskrybentów jest dużo niższy. W USA wynosi 16 proc., w Wielkiej Brytanii – 9 proc., a w Niemczech – 8 proc.

Tylko jeden abonament

Pewne światło na przyczyny słabnącego zainteresowania odbiorców dostępem do płatnych newsów dostarczają odpowiedzi na pytanie na jakie treści w internecie użytkownicy są najbardziej skłonni wydawać swoje pieniądze. Okazuje się, że gdyby respondenci mieli w ciągu najbliższego roku opłacać tylko jedno źródło treści w sieci, to 37 proc. wybrałoby dostęp do serwisów VOD, 15 proc. do muzycznych platform streamingowych, a jedynie 7 proc. opłaciłoby dostęp do paywalla u dostawcy newsów.

Okazuje się też, że coraz więcej dostawców treści dziennikarskich każe sobie płacić za ich dostęp – w Norwegii paywall stosuje już trzy czwarte wydawców, a w USA jest ich 50 proc. W efekcie aż 70 proc. Norwegów podczas przeglądania newsów w sieci co tydzień trafia na jedną lub więcej barier w postaci paywalla, a w Stanach Zjednoczonych 50 proc. To zaś, jak zauważają autorzy raportu Reutersa prowadzi do pewnego zmęczenia użytkowników, którzy czują się przytłoczeni liczbą subskrypcji i są mniej skłonni za nie regularnie płacić.

Oprócz różnych form paywalla wydawcy starają się stosować alternatywne sposoby pozyskiwania pieniędzy od czytelników. Jednym z nich są prośby o dobrowolne wsparcie finansowe na rozwój treści, stosowane m.in. przez „Guardiana”. Jednak z danych przedstawionych w raporcie wynika, że taka forma nie zyskała wielkiego powodzenia – w USA w ub.r. 3 proc. internautów wpłaciło datek dla wydawców, w Hiszpanii 2 proc., a w Wielkiej Brytanii – zaledwie 1 proc. czytelników.

Jak zauważa Reuters w sytuacji rosnącego zmęczenia użytkowników natłokiem subskrypcji od wydawców media próbują wiązać oferty w większe pakiety. Przykładem jest londyński „Times” oferujący w abonamencie dostęp do materiałów z „The Wall Street Journal” czy też „The Washington Post” dostępny w ramach subskrypcji na platformie Amazon Prime. Zdaniem autorów raportu przyszłością mogą być także płatne agregatory treści, takie jak wprowadzona w marcu br. platforma Apple News+, która na razie tylko w USA i Kanadzie oferuje dostęp do materiałów od wielu wydawców w cenie 9,99 dol. miesięcznie.

Kolejnym trendem na rynku mogącym stanowić problem dla wielu mediów jest fakt, że obecnie znaczna większość internautów płacących subskrypcje za newsy wykupuje abonament tylko u jednego wydawcy. W raporcie pada przykład rynku niemieckiego, gdzie 70 proc. respondentów w ciągu ostatniego roku opłacało subskrypcje tylko u jednego wydawcy, a jedynie 6 proc. - w trzech różnych serwisach. To prowadzi do sytuacji, w której największe media na konkretnym rynku zgarniają największą część tortu z paywalla, zaś mniejsi wydawcy znajdują się w o wiele gorszym położeniu.

Platformy społecznościowe ważne dla wydawców

Według zbiorczych danych z czterech krajów (Finlandia, Chile, Korea Południowa i USA) 29 proc. internautów dociera obecnie do newsów za pośrednictwem strony internetowej lub aplikacji wydawcy, zaś 55 proc. korzysta z treści dziennikarskich za pośrednictwem wyszukiwarek, serwisów społecznościowych lub agregatorów newsów.

Wyniki szczegółowe są różne w poszczególnych krajach. W Finlandii większość odbiorców dociera do newsów poprzez strony i aplikacje wydawcy, w Chile dominują  platformy społecznościowe, zaś w Korei Południowej – internetowe wyszukiwarki.

W wypadku platform społecznościowych dla wydawców najważniejszym kanałem dotarcia do odbiorców pozostaje Facebook. Pomimo tendencji spadkowej po zmianie algorytmu serwisu wciąż najwięcej (36 proc.) użytkowników deklaruje, że właśnie dzięki Facebookowi co tydzień dociera do materiałów dziennikarskich, podczas gdy w wypadku WhatsApp jest to 16 proc., a Twittera – 10 proc.

Na niektórych rynkach jednak coraz większe znaczenie w docieraniu do newsów zyskują komunikatory internetowe. Np. 53 proc. internautów w Brazylii deklaruje ich odbiór przez WhatsApp (wzrost o 5 proc.), zaś 25 proc. Greków dociera do treści dziennikarskich za pośrednictwem Messengera.

Spada zaufanie do mediów

Z raportu Reutersa wynika także, że globalnie spada zaufanie do mediów wśród internautów. Obecnie 42 proc. respondentów deklaruje swoje zaufanie do mediów (rok temu było to 44 proc.).

Wśród poszczególnych krajów największy odsetek internautów wierzących w informacje od wydawców (59 proc.) jest w Finlandii, która wyprzedza Portugalię i Danię. W Polsce zaufanie do mediów wynosi 48 proc. Największe spadki rok do roku (o 11 proc. w obu wypadkach) zanotowano w Brazylii w związku z tamtejszymi wyborami, a także we Francji, co jest związane z demonstracjami „Żółtych kamizelek”.

55 proc. respondentów z 38 krajów przyznaje się do obaw o to, czy będzie w stanie odróżnić prawdziwe informacje od dystrybuowanych w sieci fake newsów. Największe wątpliwości pod tym względem występują u internautów w Brazylii (85 proc.), zaś w ciągu roku najpoważniejszy wzrost takich obaw (o 12 proc.) nastąpił w Wielkiej Brytanii. W Polsce wątpliwości co do rozpoznania fake newsów wyraża 43 proc. respondentów.

Zmęczeni informacją

Coraz więcej internautów czuje się zmęczonych natłokiem informacji i newsów w sieci, i dlatego stara się unikać kontaktu z tego typu treściami. Według badania od 2017 r. o 3 proc. wzrosła liczba respondentów unikających newsów w sieci, obecnie ich odsetek wynosi 32 proc.

Najbardziej niechętni czytaniu newsów są mieszkańcy Chorwacji (56 proc.), którzy pod tym względem wyprzedzają Turków i Greków. Największy wzrost osób zmęczonych natłokiem informacji w internecie jest w Wielkiej Brytanii – o 11 proc. W tym wątku raportu stosunkowo wysoko na liście znalazła się Polska – 41 proc. internautów w naszym kraju przyznaje, że stara się unikać czytania informacji i newsów w sieci.

 

Dołącz do dyskusji: Przyrost cyfrowych subskrypcji hamuje, internauci zmęczeni natłokiem informacji

1 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
AS
Warto chociaż dodać link do całego raportu: https://reutersinstitute.politics.ox.ac.uk/sites/default/files/2019-06/DNR_2019_FINAL_0.pdf
odpowiedź