SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Rafał Ziemkiewicz przeprosił Kamila Durczoka za nazwanie go „urżniętym”

Publicysta „Uważam Rze” Rafał Ziemkiewicz przeprosił Kamila Durczoka za to, że napisał w felietonie, iż szef „Faktów” TVN prowadził program „urżnięty”. Durczok, który za te słowa wytoczył mu proces, przeprosiny przyjął.

Sprawa dotyczyła programu „Fakty po faktach”, nadanego w TVN24 16 lutego 2011 roku, w którym gośćmi Kamila Durczoka byli Janusz Palikot, Agata Passent i Jacek Santorski. Prowadzący sprawiał wrażenie rozbawionego, a nagranie z programu szybko rozeszło się po internecie. Do sprawy nawiązał Rafał Ziemkiewicz w swoich dwóch felietonach. W pierwszym, który ukazał się w "Galicyjskim Tygodniku Informacyjnym Temi” publicysta napisał, że Durczok prowadził "Fakty po faktach" "urżnięty". Zaś w tekście w „Rzeczpospolitej” użył sformułowania, że prowadzący podczas programu "zdradzał objawy filipińskiej grypy".

Szef „Faktów” TVN skierował do sądu pozew przeciwko Ziemkiewiczowi o ochronę dóbr osobistych. Jego zdaniem, zarzuty, że był na wizji po alkoholu, są nieprawdziwe i godzą w jego profesjonalny wizerunek. Proces ruszył we wrześniu ub.r., przesłuchani zostali już pierwsi świadkowie (więcej na ten temat).

 
 
Ziemkiewicz opublikował wczoraj na stronie Rp.pl felieton pod tytułem „Zaczynam od siebie”, w którym odniósł się do sprawy. - Faktem jest, że nie znalazłem czasu na dociekanie, jakie były przyczyny szeroko komentowanego zachowania Durczoka (...) Oczywiście, mogłem zadzwonić i go zapytać, skoro znamy swoje numery telefonów. Przyjąłem jednak za dobrą monetę krążące po Internecie domniemane »urżnięcie«, uprawdopodobnione aluzjami jego ekranowego gościa, bo się jak zwykle spieszyłem z tekstem na wczoraj, i bo mi to »urżnięcie« bardzo pasowało do złośliwej pointy, a w końcu bez złośliwości nie ma felietonu - wyjaśnił w nim publicysta. 

- Otóż, kiedy Kamil Durczok tłumaczy całą sytuację zamieszaniem, które się w programie na żywo trafić może, i które według świadków obecnych w studiu wyglądało zupełnie inaczej, niż mogło się wydawać telewidzom, to nie mam powodu nie wierzyć ani jemu, ani owym świadkom - napisał dalej Ziemkiewicz.

Publicysta „Uważam Rze” zapewnił też, iż nie zamierzał szydzić z Durczoka, ani go poniżać czy podważać jego profesjonalizmu. - Sugestię, że jego rozbawienie przed kamerą wynikło z nadużycia alkoholu, powtórzyłem za innymi bez złych zamiarów. Skoro było inaczej, przyjmuję to do wiadomości, przepraszam i wyciągam rękę do zgody - podsumował publicysta.

Kamil Durczok w swoim oświadczeniu opublikowanym na oficjalnym fanpage "Faktów" TVN na Facebooku poinformował, że przyjmuje przeprosiny. - Cieszę się, że Rafał Ziemkiewicz uznał swój błąd i dostrzegł to, co dla większości moich widzów od początku było oczywiste: w moich programach nie ma miejsca na lekceważące podejście do obowiązków i nonszalancję. Szkoda tylko, że dostrzegł to tak późno, ale lepiej późno niż wcale. Przyjmuję wyciągnięta rękę i przeprosiny, uznając, że to co napisał pozwoli zakończyć proces, który wytoczyłem mu przed warszawskim sądem - napisał Durczok.

Dołącz do dyskusji: Rafał Ziemkiewicz przeprosił Kamila Durczoka za nazwanie go „urżniętym”

21 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
romek
ciekawe, czy wytoczyłby proces za słowo "zerżnięty". Durczok to wyjątkowo antypatyczny i nieatrakcyjny mężczyzna
odpowiedź
User
rurek
Szkoda, że stół nie może wnieść sprawy do sądu...:)
odpowiedź
User
vxx
po co go przeprosił?
odpowiedź