SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Robert Mazurek kpi z teorii o politycznym wpływie na jego angaż w RMF FM. „W kontrakcie mam pełną niezależność”

Robert Mazurek wyśmiał sugestie, że RMF FM zaproponowało mu prowadzenie porannych rozmów w miejsce Konrada Piaseckiego, ponieważ ma poglądy zbliżone do obecnego obozu rządzącego. Dziennikarz ujawnił, że propozycję dostał w czerwcu, a w umowie ma zagwarantowaną pełną niezależność.

W środę rano RMF FM poinformowało, że od początku września poranne rozmowy o tematyce politycznej będzie prowadził w stacji Robert Mazurek, publicysta związany z „W Sieci”, wPolityce.pl i „Rzeczpospolitą”. Od stycznia br. dziennikarz był też jednym z prowadzących porannego programu „#dziejesięnażywo” w Wirtualnej Polsce. Poinformował już, że w obecnej sytuacji zakończył współpracę z portalem.

W RMF FM Mazurek zastąpi Konrada Piaseckiego, który od początku września będzie prowadził poranne wywiady w Radiu ZET.

Zaangażowanie Roberta Mazurka do RMF FM szybko skomentowali niektórzy dziennikarze aktywni na Twitterze. - Inteligencja, humor i dociekliwość, zastąpią zblazowanie i polityczny serwilizm. Brawo! - pochwalił Wojciech Biedroń wPolityce.pl. - Wreszcie będzie coś rano do posłuchania - stwierdziła Kataryna, felietonistka „Do Rzeczy”. - Żywa antena i w radio i w TV to zadanie, na którym poległ niejeden twardy zawodnik z prasy - zwrócił uwagę Kamil Durczok.

Pojawiły się również krytyczne komentarze. - Gratulacje dla PIS-u. RMF odzyskane. Ale pan Mazurek z „W Sieci” w „niemieckiej stacji”? A fuj - napisał Tomasz Lis. - Robert Mazurek w RMF FM. Stał się więc - jak mawia Kaczyński - przedstawicielem niemieckich mediów. Oby nie wtrącał się do polskich spraw! - stwierdził Przemysław Szubartowicz. - Red. Mazurek, szydzący w kółko z „TVPiS”, idzie pracować do... RMF.. Czas siewu, czas zbiorów :) - napisał Krzysztof Feusette z „W Sieci”, nawiązując do prześmiewczych komentarzy o zmianach w Telewizji Polskiej, pisanych przez Roberta Mazurka i Igora Zalewskiego w ich rubryce w tym tygodniku.

W felietonie na wPolityce.pl Feusette stwierdził, że nawiązanie współpracy przez RMF z Mazurkiem oznacza jeden z dwóch wariantów: Mazurek się „uSalonowił” lub Salon „zMazurkował”. Publicysta zaznaczył, że bardziej prawdopodobny jest ten drugi. - Mazurek ma zbyt wiele do stracenia, by stać się nową Olejnik, a i platformersom zalazł za skórę wiele razy. Wniosek: to Salon próbuje przenieść ciężar narracji na nieco łagodniejsze dla obecnej władzy tory - ocenił Feusette. - Zaczęło się od uziemienia Jarosława Kuźniara, potem usunięto z Zetki sztandarową audycję Olejnik, teraz biorą Mazurka - zaznaczył.

Po tym jak pod koniec czerwca Radio ZET pożegnało się z Moniką Olejnik (dziennikarce zaproponowano dalsze prowadzenie tylko audycji „7 Dzień tygodnia”, ale nie zgodziła się na to), grupa ponad 20 dziennikarzy, głównie związanych z „Polityką”, „Newsweekiem”, TVN i „Gazetą Wyborczą” skierowała list otwarty do szefostwa rozgłośni. Poprosili o uzasadnienie zakończenia współpracy z Olejnik i ocenili, że „postawienie dziennikarki przed wcześniej podjętą decyzją oraz natychmiastowe ogłoszenie jej publicznie mogło wyglądać na demonstrację polityczną”. W odpowiedzi redaktor naczelny Radia ZET Jarosław Paszkowski stwierdził, że „medium komercyjne rządzi się jednak biznesowymi prawami, dlatego stacja, po dogłębnych badaniach porannych pasm, zdecydowała o transferze Konrada Piaseckiego z konkurencyjnej krakowskiej stacji”.

Robert Mazurek w komentarzu zamieszczonym na wPolityce.pl poinformował, że propozycję współpracy z RMF FM dostał w czerwcu. - Jestem dziennikarzem i jeśli mam coś w swym życiu zawodowym zmieniać - pomyślałem - to teraz. A skoro zgłasza się największe radio w Polsce, to nie da się wybrzydzać - napisał. - Zagwarantowałem sobie, także w kontrakcie, pełną niezależność i zgodziłem się. I tyle. Naprawdę nie ma tu nic więcej - podkreślił.

Mazurek przyznał, że zdaje sobie sprawę, że części komentujących nie przekonają takie wyjaśnienia, a w obiegu publicznym nadal będą sugestie o politycznym wpływie na podjęcie przez RMF FM współpracy z nim. Publicysta wyśmiał takie teorie, pisząc, że o wszystkim zdecydował Jarosław Kaczyński, który nakazał szefom stacji: „Poranne rozmowy ma prowadzić Mazurek”, mając na myśli Beatę Mazurek, rzeczniczkę prasową klubu parlamentarnego PiS, a menedżerowie stacji omyłkowo zaangażowali Roberta Mazurka.

Dziennikarz zwrócił uwagę, że w obecnej sytuacji jest krytykowany przez komentatorów z różnych stron sporu politycznego. - Tego wszystkiego, co powyżej dowiedziałem się od lemingów z mainstreamu. Niepokorni uznali z kolei, że zdradziłem i przeszedłem na niemiecki żołd - podsumował Mazurek. Zadeklarował, że dalej będzie współpracował zarówno z „Rzeczpospolitą”, jak też z „W Sieci” i wPolityce.pl.

Dołącz do dyskusji: Robert Mazurek kpi z teorii o politycznym wpływie na jego angaż w RMF FM. „W kontrakcie mam pełną niezależność”

24 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
Ewa
Świetny dziennikarz i dla RMF tylko super wybór dziennikarza.
odpowiedź
User
rozbawiony piSSem
Niezależny od...niemieckiej kasy ? :D :D :D
Tylko czy ciemny lud to kupi ? :D :D :D
odpowiedź
User
B. Krzyk
Gdyby taką propozycję dostał "lewak", Mazurek i jego kompani nie zostawiliby na "lewaku" suchej nitki. Na pewno były zlustrowany do siedmiu pokoleń wstecz.
odpowiedź