SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Szef KRRiT: nowe ustawy medialne niezgodne z konstytucją, nie odpolitycznią mediów publicznych

Przewodniczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji Jan Dworak ocenił, że projekty ustaw reformujących media publiczne są niezgodne z polską konstytucją, ponieważ zakładają stworzenie konkurencyjnej instytucji - Rady Mediów Narodowych, której przewodniczącego będzie wybierał marszałek Sejmu. Ponadto członkami nowej rady będą mogli być parlamentarzyści, co nie doprowadzi do obiecywanego odpolitycznienia mediów publicznych.

Jan Dworak jako przewodniczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, foto: PAP/Jakub KamińskiJan Dworak jako przewodniczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, foto: PAP/Jakub Kamiński

Projekty trzech ustaw reformujących media publiczne zostały złożone w Sejmie w zeszłym tygodniu. Pierwszy zakłada przekształcenie obecnych spółek mediów publicznych w państwowe osoby prawne stanowiące instytucje mediów narodowych. Ich dyrektorów naczelnych będzie powoływać nowo utworzona Rada Mediów Narodowych, odpowiadająca też za kontrolowanie ich działalności poprzez opiniowanie corocznych sprawozdań (zobacz szczegóły). Rada będzie też rozdzielać środki ze składki audiowizualnej (powszechnie pobieranej z rachunkiem za prąd), której dotyczy projekt drugiej ustawy. Natomiast trzecia ustawa ma określić przepisy przejściowe na drugą połowę br., m.in. co do powołania Rady Mediów Narodowych i przejęcia przez nią części kompetencji od Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji.

W czwartek w Sejmie odbywała się debata nad projektami. Wziął w niej udział przewodniczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji Jan Dworak, który ocenił, że proponowane przepisy są sprzeczne z konstytucją Polski, ponieważ powołanie Rady Mediów Narodowych stworzy tzw. konkurencję kompetencyjną dla KRRiT, która jest organem konstytucyjnym. Dworak zwrócił uwagę, że sposób wybierania członków Rady Mediów Narodowych jest podobny jak w przypadku KRRiT - wskazują ich Sejm, Senat i prezydent. Przy czym przewodniczącego RMN na wskazywać marszałek Sejmu. Tymczasem 11 lat temu Trybunał Konstytucyjny za niezgodny z ustawą zasadniczą uznał zapis w nowelizacji ustawy o radiofonii i telewizji mówiący, że przewodniczącego KRRiT będzie wskazywał prezydent.

Jan Dworak krytycznie ocenił również planowaną kompetencję RMN do kontroli działalności poszczególnych instytucji mediów narodowych poprzez zatwierdzanie rocznych planów programowo-finansowych oraz planów pełnienia misji publicznej. - Rada zyskuje w ten sposób bardzo daleko idące kompetencje do merytorycznego wpływu na kształt programów. A jeśli uwzględni się szerokie kompetencje Rady w zakresie dysponowania Funduszem Mediów Narodowych, oraz weźmie się pod uwagę sposób powoływania członków Rady, to należy stwierdzić, że obawy o polityczny wpływ na przekaz medialny, tak aby odpowiadał on celom większości rządzącej, są uzasadnione - powiedział Dworak. Zwrócił uwagę, że obecnie plany programowo-finansowe nadawców publicznych są jedynie uzgadnianie z KRRiT, która nie może ich odrzucić. - Cokolwiek znaczy ta formuła, znaczy ona na pewno niezależność nadawców - stwierdził.

- Sytuacja wynikająca z projektowanych przepisów jest sprzeczna ze standardami europejskimi, aby media publiczne w jak największym stopniu zabezpieczyć przed wpływami politycznymi. To jest warunkiem ich niezależności i pluralizmu programowego. Tylko władze tych mediów powinny decydować o merytorycznej zawartości programu i sposobie realizowania misji, a nie władze nadzorcze - podkreślił szef KRRiT.

Skrytykował również przepisy mające stanowić, że media narodowe nie będą mogły odmówić pokazania wystąpienia lub stanowiska prezydenta i premiera. - Przepisy te są niezgodne z wieloma aktami prawa europejskiego, w tym zaleceniem Komitetu Ministrów Rady Europy dla państw członkowskich, powinny być ograniczone do wyjątkowych przypadków, jednoznacznie określonych przepisami prawa - stwierdził Dworak. Dodał, że w projektowanych ustach nie ma kryteriów powoływania dyrektorów naczelnych mediów narodowych.

Jan Dworak zwrócił też uwagę, że według proponowanych przepisów zakres i układ planów finansowych instytucji mediów narodowych będzie określał w rozporządzeniu minister finansów w porozumieniu z ministrem kultury. - To przykład regulacji, który potwierdza podporządkowanie w bardzo silnym stopniu mediów narodowych organom administracji państwowej - ocenił przewodniczący Krajowej Rady. W tym obszarze żadnej roli ma nie odgrywać KRRiT. - To kolejny przykład ograniczania wbrew prawu kompetencji organu regulacyjnego - uważa Jan Dworak.

Jego zdaniem udział Rady Mediów Narodowych i wybranych ministrów w zarządzaniu środkami ze składki audiowizualnej sprawić, że cały ten system finansowania mediów narodowych zostanie uznany przez Komisję Europejską za nową pomoc publiczną, na której wprowadzenie Komisja musi się zgodzić.

W projektach wykluczono możliwość, żeby członkiem Rady Mediów Narodowych był przedstawiciel władzy wykonawczej i samorządowej, natomiast pozostawiono taką opcję m.in. dla parlamentarzystów i osób należących do partii. Według Jana Dworaka jest to sprzeczne w zasadą niezależności ciała nadzorującego, a w przypadku KRRiT członkiem nie może zostać osoba należąca do partii lub związku zawodowego. - Rozumiem, że posłowie i senatorowie, również osoby opracowujące tę ustawę, nie aspirują do pracy w Radzie Mediów Narodowych? - zapytał Dworak, zwracając się m.in. do wiceministra kultury Krzysztofa Czabańskiego, pełnomocnika rządu ds. reformy mediów publicznych.

Dołącz do dyskusji: Szef KRRiT: nowe ustawy medialne niezgodne z konstytucją, nie odpolitycznią mediów publicznych

19 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
Adam
Za 2 miesiące skończy się kadencja KRRiTV. :)
odpowiedź
User
Bogdan
KRRiTV sprzyja tylko opcji liberalno-lewicowej co jest niezgodne z wolą większości Polaków.
odpowiedź
User
@Bogdan
KRRiTV sprzyja tylko opcji liberalno-lewicowej co jest niezgodne z wolą większości Polaków.

Większości? Chyba większość Polaków nie głosowała na pis, czy mi się tylko wydaje?
odpowiedź