SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Zapobieganie zawałowi i strach przed śmiercią nieetyczne w reklamie Polocardu (wideo)

Komisja Etyki Reklamy orzekła, że spot preparatu Polocard (produkowanego przez Pfizer Trading Polska) naruszył kodeks etyczny, mylnie przekonując, że produkt zażegna schorzenia układu sercowo-naczyniowego, oraz wykorzystując strach przed chorobą i śmiercią.

Reklama Polocardu, której dotyczyły skargi otrzymane przez Komisję Etyki Reklamy, pokazuje dziadka grającego na gitarze dla wnuczka, czemu towarzyszy wykres EKG wraz z dźwiękiem. W pewnym momencie starszy mężczyzna znika, a EKG sygnalizuje zgon, co smuci chłopca. Lektor informuje o sposobie działania promowanego preparatu, podkreślając, że skutecznie zapobiega on zawałom serca i udarom niedokrwiennym mózgu. W finale spotu dziadek wraca i dalej bawi się ze znów wesołym wnuczkiem.

Autorzy skarg ocenili, że reklama wbrew normom etycznym wykorzystuje strach przed śmiercią, nakłaniając do zakupu promowanego produktu. - Powyższa reklama wywołuje u mnie poczucie strachu, gra na uczuciach i przedstawia mylne informacje. Reklama nie może prowadzić do wniosków, że jeżeli się nie zażyje jakiegoś suplementu doprowadzi to do śmierci - napisała jedna ze skarżących osób.

 

Produkująca Polocard firma Pfizer Trading Polska poinformowała, że spot przed emisją w mediach był tematem sondażu zrealizowanego przez Millward Brown na reprezentatywnej grupie osób w wieku 18-75 lat. Dwóm trzecim spot się spodobał, 22 proc. odebrało go neutralnie, a 90 proc. nie doszukało się w nim żadnych negatywnych treści. 74 proc. odpowiedziało przecząco na pytanie, czy coś im się nie podobało w tej reklamie, a mniej niż połowa przyznała, że spot wzbudza w nich lęk.

Producent podkreślił, że jego zdaniem warstwa graficzna reklamy nie wywołuje u odbiorców poczucia strachu. Natomiast sugestywne pokazanie skutków zawału lub udaru ma cel edukacyjny, ponieważ - jak ujęła to firma - „niska świadomość społeczna na temat powszechności tych schorzeń oraz możliwej profilaktyki, przy jednoczesnej powadze ich konsekwencji, powodują, że konieczne jest uświadamianie odbiorcom reklamy tych aspektów”.

- W związku z tym, że reklama będąca przedmiotem niniejszego postępowania dotyczy poważnego problemu zdrowotnego, jej przekaz musi być odpowiednio silny, wskazywać realne zagrożenia zdrowotne oraz odwoływać się do statystyk dotyczących zgonów spowodowanych chorobami układu sercowo-naczyniowego. Należy odróżnić wzbudzanie przez reklamę uczucia lęku od poważnego tonu reklamy, który przekazuje odbiorcy, jak ważna jest profilaktyka leczenia chorób sercowo-naczyniowych i jak poważne mogą być konsekwencje zaniedbań w tym zakresie - dodała firma.

Komisja Etyki Reklamy orzekła jednak, że spot naruszył kodeks branżowy w dwóch punktach: wykorzystał zbyt daleko idący skrót myślowy mówiący, że przyjmowanie promowanego leku zażegna problem chorób układu sercowo-naczyniowego, oraz wzmocnił ten przekaz odwołaniem się do strachu przed chorobą i śmiercią. Komisja zaleciła producentowi modyfikację spotu, która „w sposób jednoznaczny i czytelny umożliwi odbiorcy nie tylko zapoznanie się z samym zagrożeniem, ale rzeczowo zaleci różne działania profilaktyczne mające na celu obniżenie ryzyka zachorowania na choroby układu sercowo-naczyniowego, nie sugerując, że już samo regularne zażywanie reklamowanego specyfiku, bez działań dodatkowych jak zmiana trybu życia, badania etc., niweluje problem”.

Przy czym wyjaśnienia firmy przekonały jednego członka z trzyosobowego zespołu orzekającego, Jarosława Sobolewskiego. Zgłosił on zdanie odrębne, w którym przyznał, że w spocie zabrakło nawiązań do promocji zdrowego trybu życia, co wywołuje wrażenie, że profilaktyka może sprowadzać się wyłącznie do brania promowanego leku. Zaznaczył jednak, że mimo poczucia lekkiego niepokoju ogólna wymowa reklamy tworzy mimo wszystko pozytywny efekt edukacyjny i jest uzasadniona społecznie, biorąc pod uwagę niską świadomość dotyczącą chorób układu krążenia oraz dużą liczbę zgonów nimi spowodowanych.

najnowsze wiadomości

Dołącz do dyskusji: Zapobieganie zawałowi i strach przed śmiercią nieetyczne w reklamie Polocardu (wideo)

3 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
Polones Copue
Ważne osoby, wykształcone, obyte w świecie i na salonach. Mające przeczytane jakąś literaturę, pracujące w międzynarodowych koncernach i uważające się za porządnych ludzi wymyślają, lansują, zamawiają, płacą ciężkie pieniądze za tak bęcwalskie reklamy, jak ta.Pfizer Polocard. Jak to jest możliwe?
odpowiedź
User
krono
Ta dziennikarka wchodząc do reklam niemieckiej sieci handlowej sama skazała się na bycie ich twarzą, tak jak jest twarzą KODziarzy.
odpowiedź
User
men
nachalna reklama i tyle
odpowiedź