Andrzej Mietkowski i Paweł Ławiński po kontroli odwołani z Polskiego Radia

Ciekawie się zapowiada , ktoś dał małpie brzytwę i mamy taki galimatias , że dzisiejsze pisiaki zwalniają pisiaków z poprzedniego skoku na media w 2006 r. jak widać niedobra PO zostawiła i spokojnie brali kasę dyrektorską aż przyszedł wyzwoliciel , na którego czekali i liczyli na nietykalność i się przeliczali.

słuchaczu to nudne i znane, ale - dla porządku - on na pewno z Twojej dobrej twojej PO i swego dziadziusia

Długo te zwalnianie bedzie trwało ? Dziś spotkam i wypije szampana z p decyzyjnym , jutro czy pojutrze wymarzone stanowisko bedzie. A poprzednik na stanowisku na zieloną trawkę .Za miesiac znow spotka się ktos z wazniejszym decydującym i ja wylecę.

Wyjaśnię Wam ludzie niepoinformowani.

Pana Andrzeja nienawidzi pewna pani Małgorzata jakoś tam czynna w mediach. Już dawno zaprzysięgła mu zemstę za stare sprawy osobiste. Razem z p. Janiną przyjaciółką pewnego p. Jarka uzyskały zgodę tegoż na usunięcie p. Andrzeja. Użyto argumentu, że p. Andrzej robił imprezę pt. "Orzeł Może" promującą p. Bronisława i uśmiechał się, kiedy p. Bronisław zawieszał mu order na szyi. ,,Niegospodarność" to zemsta dodatkowa aby zaszkodzić p. Andrzejowi na przyszłość.

Nazwiska może ktoś dopisać. Ja nie będę.

Tak to się plecie.