SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

11 kwietnia odbędzie się Polski Dzień Radia. Najwięksi nadawcy tego dnia wyemitują drugi wspólny Charytatywny Blok Reklamowy

W środę, 11 kwietnia 2018 roku minie rok od startu akcji „I love radio”, której celem jest popularyzacja radia w Polsce jako efektywnego medium reklamowego. Tego samego dnia, podobnie jak przed rokiem, odbędzie się Polski Dzień Radia. Z tej okazji wyemitowany zostanie drugi wspólny Charytatywny Blok Reklamowy.

Dołącz do dyskusji: 11 kwietnia odbędzie się Polski Dzień Radia. Najwięksi nadawcy tego dnia wyemitują drugi wspólny Charytatywny Blok Reklamowy

6 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
grejt
Polski dzień radia reklamuje się angielskim sloganem?
Kolonia, naprawdę kolonia.
Sorry - bantustan.

Kompleksy potomków mieszkańców czworaków. Brajany, Dżesiki i Alany - trzęsą w mediach.
odpowiedź
User
Dżordż
Polski dzień radia reklamuje się angielskim sloganem?
Kolonia, naprawdę kolonia.
Sorry - bantustan.

Kompleksy potomków mieszkańców czworaków. Brajany, Dżesiki i Alany - trzęsą w mediach.


Raczej kompleksy "polaczkowa", któremu się wydaje, że Polska jest najważniejsza na świecie, wszyscy powinni bić pokłony, polski powinien stać sie jezykiem europejskim, miedzynarodowym, Unia Europejska nie istnieje, a ich znajomość języka angielskiego sprowadza się do powiedzenia: I am, You are, fuck you.
odpowiedź
User
Do czworka
Polski dzień radia reklamuje się angielskim sloganem?
Kolonia, naprawdę kolonia.
Sorry - bantustan.

Kompleksy potomków mieszkańców czworaków. Brajany, Dżesiki i Alany - trzęsą w mediach.

Raczej kompleksy "polaczkowa", któremu się wydaje, że Polska jest najważniejsza na świecie, wszyscy powinni bić pokłony, polski powinien stać sie jezykiem europejskim, miedzynarodowym, Unia Europejska nie istnieje, a ich znajomość języka angielskiego sprowadza się do powiedzenia: I am, You are, fuck you.

Myślałem, że nazwy akcji o krajowym charakterze powinny być jednak w języku polskim. Nie wiedziałem, że takie myślenie jest typowe dla "polaczkowa". Dziwi mnie jednak to , że taki nowoczesny obywatel świata - jak ty - zniża się do poziomu "polaczka" i... pisze po polsku. Przypomniała mi się pewna korpokrewna, która kiedyś przesłałam mi mailem zdjęcia z pogrzebu swojego przodka - tytuł brzmiał: "FYI".
Ta sama osoba informowała świat za pośrednictwem statusu gg, że właśnie ubezpieczyła samochód - oczywiście wszystko po angielsku. To nic, że czytali wyłącznie Polacy ;-)
odpowiedź