SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

„Discopoland” oglądało 520 tys. widzów. TVP2 przegrała z konkurencją

Nowy cykl „Discopoland” oglądało średnio 520 tys. osób. TVP2 w czasie emisji programu wypadła najsłabiej w rynku telewizyjnym wśród tzw. „wielkiej czwórki”. Wpływy z reklam wyniosły 2,39 mln zł.

Dołącz do dyskusji: „Discopoland” oglądało 520 tys. widzów. TVP2 przegrała z konkurencją

12 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
rozbawiony socjalistami z piSSu
Kolejna porażka kÓrskiego! Chłop myślał, że jak puści w swojej kÓrwizji disco polo, to będzie miał wielomilionową oglądalność? Zabawny typ. Prawda jest taka, że ludzie brzydzą się PiSowską kÓrwizją i dla zasady już nic nie chcą tam oglądać. Logo TVP na ekranie telewizora działa na wielu ludzi jak płachta na byka (w każdym razie ja tak mam i jestem pewien, że wielu ma podobnie). Tylko "M jak miłość" i "Na dobre i na złe" jeszcze utrzymują przy TVP jako taką widownię, bo ludzie się przyzwyczaili do tych tasiemców i oglądają z sentymentu, działa to jak narkotyk i nie potrafią go rzucić. Ale do nowych narkotyków już nie chcą się przywiązywać, dlatego każda nowość programowa TVP jest z góry skazana na porażkę! Bardzo się z tego śmieję, buhhahahahahahahahahahhahahahahahahaha, żałośni socjaliści z piSSu, dziękuję wam za codzienną dawkę humoru! Czytam wiadomości o TVP na Wirtualnych Mediach i codziennie poprawiam sobie humor dzięki wam - tak trzymajcie, socjaliści.
odpowiedź
User
Ała
Nawet kawałek oglądałem. Nie był to oczywisty kit, tylko tak naprawdę nie wiem, co autor mi chciał powiedzieć. Dać śpiewanie, czy dokument. Jak dokument, to się prosiło o coś typu "Ballada o lekkim zabarwieniu erotycznym". A jak śpiewanie, to śpiewanie. Więc zajrzalem, poszedłem i nie wróciłem.
odpowiedź
User
Maciej konserwatywny
Nawet kawałek oglądałem. Nie był to oczywisty kit, tylko tak naprawdę nie wiem, co autor mi chciał powiedzieć. Dać śpiewanie, czy dokument. Jak dokument, to się prosiło o coś typu "Ballada o lekkim zabarwieniu erotycznym". A jak śpiewanie, to śpiewanie. Więc zajrzalem, poszedłem i nie wróciłem.

Olaboga, świat się kończy! Pierwszy raz w życiu muszę się z tobą w czymś zgodzić! Aż w to nie wierzę! Mam nadzieję, że nie śnię...

Też obejrzałem wyrywkowo parę odcinków tego programu. Wprawdzie nie lubię disco polo i uważam je za pseudomuzyczny chłam dla najmniej wymagających i najmniej wyrobionych muzycznie ludzi, ale zerknąłem na ten program z czystej ciekawości, żeby wiedzieć, o co w nim chodzi i wyrobić jakieś zdanie. No i muszę się z twoim wpisem zgodzić: nie wiadomo, o co w tym programie miało chodzić, ani to program muzyczny dający możliwość fanom DP posłuchać tej "muzyki" w całej okazałości, ani porządny dokument o tym gatunku "muzyki".

Jeśli TVP chciała stworzyć program dla masowej widowni, żeby zarobić na reklamach i pokryć niewystarczające wpływy z abonamentu, "Discopoland" nie miał szans przekonać masowej widowni. Masowa widownia chce SŁUCHAĆ śmieciowego disco polo, a nie oglądać jakiś quasi-dokument o tej pseudomuzyce. Może gdyby TVP nadała program wyłącznie z teledyskami disco polo, osiągnęłaby komercyjny sukces, ale "Discopoland" to na pewno nie jest to, czego niewymagająca masowa publiczka oczekuje.
odpowiedź