SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Szef KRRiT chce analizy słów Tuska o "Kaczyńskim Żydzie", które powtarzano w TVP

Przewodniczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji Maciej Świrski zlecił analizę prawną wypowiedzi, w której Donald Tusk użył słowa „Żyd” jako negatywnego epitetu. Świrski chce, żeby sprawdzono, czy „nie doszło do szerzenia rasizmu oraz użycia mowy nienawiści”. Krajowa Rada reguluje jedynie rynek telewizji i radia, a wypowiedź Tuska powtarzano na antenach Telewizji Polskiej.

Dołącz do dyskusji: Szef KRRiT chce analizy słów Tuska o "Kaczyńskim Żydzie", które powtarzano w TVP

20 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
Tadeusz
Niech Świrski zajmie się mową nienawiści w Polskim Radiu, pan Ciechanski wiedzie prym. Dzbany do pracowników, bluzgi w Opolu i na koncertach w Trójce. Jak można było zatrudnić autora szykan ze śmierci prezydenta w mediach publicznych? Hipokryci.
Klasyka PiS "źdźbło w oku bliźniego widzisz, a belki w swoim nie dostrzegasz"
odpowiedź
User
Quba
Niech Świrski zajmie się mową nienawiści w Polskim Radiu, pan Ciechanski wiedzie prym. Dzbany do pracowników, bluzgi w Opolu i na koncertach w Trójce. Jak można było zatrudnić autora szykan ze śmierci prezydenta w mediach publicznych? Hipokryci.
Dziwne, że Polskie Radio zatrudniło autora "parówek smoleńskich", bardzo. Nie tylko z punktu widzenia kpin z tragedii, śmierci głowy państwa, ale z uwagi na protesty słuchaczy, którzy sprzeciwiali się zatrudnianiu w PR autora postu naruszającego zasady współżycia społecznego. Post miał znamiona mowy nienawiści a Pan Ciechański popisywał się często się na antenie prostackimi żarcikami. Z resztą najlepszą puentą jest wyzywanie współpracowników od dzbanów i wulgaryzmów typu je... w mediach społecznościowym o milionowych zasięgach.
odpowiedź
User
Słuchacz
Niech Świrski zajmie się mową nienawiści w Polskim Radiu, pan Ciechanski wiedzie prym. Dzbany do pracowników, bluzgi w Opolu i na koncertach w Trójce. Jak można było zatrudnić autora szykan ze śmierci prezydenta w mediach publicznych? Hipokryci.
Dziwne, że Polskie Radio zatrudniło autora "parówek smoleńskich", bardzo. Nie tylko z punktu widzenia kpin z tragedii, śmierci głowy państwa, ale z uwagi na protesty słuchaczy, którzy sprzeciwiali się zatrudnianiu w PR autora postu naruszającego zasady współżycia społecznego. Post miał znamiona mowy nienawiści a Pan Ciechański popisywał się często się na antenie prostackimi żarcikami. Z resztą najlepszą puentą jest wyzywanie współpracowników od dzbanów i wulgaryzmów typu je... w mediach społecznościowym o milionowych zasięgach.
Miał zaorać i dotrzymał słowa, po to został zatrudniony, a że przy okazji pociągnął prezeskę na dno... nikt nie będzie płakał
odpowiedź