Milion widzów widowiska „Wielki test” w TVP1

Powyższy wpis o godzinie 10:49 nie jest moim wpisem! Podobnie jak ten z 10:03!
Straszne lewactwo tu się panoszy, bezprawnie podszywając się pod moją osobę. A ja, jak wiadomo, nigdy nie zniżam się do poziomu osób, które mnie udają i nie poświęcam im całych akapitów inwektyw. Ja po prostu robię dalej swoje i szerzę moje konserwatywne myśli na tym lewackim portalu.

Wpis o 10:54 nie jest moim wpisem! To jest znowu robota lewackiego podszywacza!

Bardzo proszę moderatora, który widzi adresy IP i wie, że wpisy o 10:03 i 10:54 nie są moimi wpisami, o wywalenie tych wpisów, bo nie wprowadzają do dyskusji nic merytorycznego! Wprowadzają tylko zamieszanie na forum!

Rozumiem z wypowiedzi, że definicja programu misyjnego jest taka, że to "program, którego nikt nie ogląda ale nie szkodzi, że się na niego wydaję kasę".

999 tysięcy osób, które oglądały ten test, nazywasz nikim?!
Hahahahaha! Uśmiałem się nieźle! Choć nie aż tak bardzo, żeby zapluć ekran.

Czyli można założyć, że czym mniej ludzi ogląda dany program tym jest bardziej misyjny?

Ależ taka jest prawda! Programy ambitniejsze, wymagające od widza pewnego wysiłku intelektualnego, zawsze będą miały mniejszą oglądalność od prostej niewymagającej rozrywki, która jest banalna, tandetna, kiczowata i w ogóle. To prawda znana od wielu lat. Przykro mi, ale tak jest i już.

Programy misyjne - z definicji - są programami, które nie są nastawione na zysk i masową widownię. Są to programy, które są niszowe, ale potrzebne w mediach publicznych, bo propagują pewne wartości (np. wiedzę).