PMPG chce przeprosin od współpracownika NaTemat.pl za okładki „Wprost” i „Do Rzeczy”

mmlisiecki@ na Twitter napisał: Czy nierentowność spółki NaTemat - legitymizuje @tomaszmachala i @lis_tomasz do kradzieży treści? Panowie wiedzą, że nie o okładkach piszę.

Złodziej, cwaniak i sprzedawca krypcioch oraz obrońca Plichty z Ambergold, Lisiecki mówi o uczciwości. Niech ten tuman walnie łbem w ścianę, może otrzeźwieje.

Nie widzę w działaniu Michała żadnej kradzieży. Rozpowszechniał znalezioną w internecie informację (okładkę), bo taki jest cel jego bloga. Miał zakupioną prenumeratę, a wydawca - w sposób nieświadomy z powodu niekompetencji swoich informatyków - ułatwił mu dostęp do nowego wydania czasopisma - wcześniej, niż zamierzał. Nie było żadnego włamania, hakerstwa, nie osiągnął żadnego zysku z działania.Czy każdy, kto coś znajdzie w internecie ciekawego i wrzuci na swojego twittera będzie płacił 25 tys.? To zamach na wolność słowa. Inteligentny chłopak, będą z niego ludzie.