SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

„Gazeta Wyborcza” ujawniła miejsce zamieszkania prezes TK. Pereira: „Przekroczenie granic”. Imielski: „Zdjęcie mamy legalnie”

„Gazeta Wyborcza” (Agora) naruszyła prywatność prezes Trybunału Konstytucyjnego Julii Przyłębskiej, opisując i pokazując na zdjęciu, gdzie mieszka - ocenił Samuel Pereira z TVP.Info. - Nie komentujemy twitterowych wpisów pracowników rządowej telewizji - mówi nam Roman Imielski, szef działu Kraj w „GW”.

Dołącz do dyskusji: „Gazeta Wyborcza” ujawniła miejsce zamieszkania prezes TK. Pereira: „Przekroczenie granic”. Imielski: „Zdjęcie mamy legalnie”

32 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
.

Tak, tak. Na pewno jest kołtunem na telefon bo jej nazwisko kończy się na -ska i zostało nadane po 1956.
Jeśli by było nadane po 1956, a jeszcze lepiej jeśli nadal by się kończyło na -blum , -er, -berger, -inger itp. to nawet bez skończonych studiów (co w warszawskiej diasporze się zdarza i to są jaja bo warunki do nauki miał tam każdy), to wiadomo by było, że to „tęga głowa”, „wysublimowany smak”, i „wnikliwe spojrzenie na rzeczywistość”, no i przede wszystkim „wiara jedynie w prawdę i piękno” w kofrontacji do „katolickich zabobonów”.

i nie zostało nadane po 1956 tak miało to brzmieć
odpowiedź
User
cz 2
Nie ważne że Przyłębska skończyła prawo, nie ważne, że terminowała do 50-tki szczebel po szczeblu w prawniczej hierarchi, najważniejsza jest końcówka nazwiska. -SKA? To już na starcie zmniejsza szanse.
A na koniec żywota jakimś takim zbiegiem okoliczności ceremonia stricte religijna na kirkucie przy Okopowej. Potem stosiki kamyczków. na płycie. Tak jest! Ten szablon masz wpisany w głowę i żadna konkretna historia Cię nie przekna, no bo cóż - z krótkimi przerwami przez 70 lat „ktoś” nad tym pracował.
odpowiedź
User
cz 2 byla ostatnią.

Nie mozna napisac 1200 znakow w komentarzu, bo redkacja walczy z hejtem :) A hejt to tylko wątpliwosci wobec wiemy jakich nazwisk.

Nic tu się nie kwalifikuje do pstepowania nawet od dobra osobiste.
odpowiedź