SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Sakiewicz i Gójska-Hejke w „Gazecie Wyborczej” przepraszają Suboticia za tekst z „Gazety Polskiej”

W sobotnio-niedzielnym wydaniu „Gazety Wyborczej” ukazały się przeprosiny Tomasza Sakiewicza i Katarzyny Gójskiej-Hejke wobec Milania Suboticia, byłego sekretarza programowego TVN, za napisanie o nim w „Gazecie Polskiej” w 2006 roku, że współpracował z WSI po 1993 roku. Jest to realizacja wyroku Sądu Najwyższego.

Dołącz do dyskusji: Sakiewicz i Gójska-Hejke w „Gazecie Wyborczej” przepraszają Suboticia za tekst z „Gazety Polskiej”

16 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
sammler
Dlaczego WM nie zacytowały uzasadnienia wyroku sądu II instancji? Wyrok sądu pierwszej instancji wydaje się zgodny z logiką. Nazwisko tego pana pojawiło się na oficjalnej liście wydanej przez władze publiczne. Rozumiem, że gdyby ci państwo konfabulowali (dla gimbazy: zmyślili sobie wszystko), powinni dawno przeprosić. Ale jeżeli oparli się na jakiejś publikacji, która później okazała się być może nieprawdziwa, to przepraszać powinien chyba jej autor?

I proszę mi tu nie minusować mojej wypowiedzi, bo piszę bezstronnie. Nie obchodzi mnie, kim jest pani Hejke i pan Sakiewicz. Wstawcie tam sobie np. Lisa i Żakowskiego, jeżeli łatwiej będzie zrozumieć, o czym piszę.
odpowiedź
User
bk
przeciez sady w dzisiejszych czasach to kpina...
xxxxs://dorzeczy.pl/kraj/27894/Osiem-miesiecy-od-wyroku-ws-afery-marszalkowej-Sumlinski-Plk-Lichocki-wciaz-na-wolnosci.html
odpowiedź
User
gość
Dlaczego WM nie zacytowały uzasadnienia wyroku sądu II instancji? Wyrok sądu pierwszej instancji wydaje się zgodny z logiką. Nazwisko tego pana pojawiło się na oficjalnej liście wydanej przez władze publiczne. Rozumiem, że gdyby ci państwo konfabulowali (dla gimbazy: zmyślili sobie wszystko), powinni dawno przeprosić. Ale jeżeli oparli się na jakiejś publikacji, która później okazała się być może nieprawdziwa, to przepraszać powinien chyba jej autor?

I proszę mi tu nie minusować mojej wypowiedzi, bo piszę bezstronnie. Nie obchodzi mnie, kim jest pani Hejke i pan Sakiewicz. Wstawcie tam sobie np. Lisa i Żakowskiego, jeżeli łatwiej będzie zrozumieć, o czym piszę.

Rzetelność wymaga, aby opierając się na jakimś papierze zapytać tego co to dotyczy jak było i napisać prawdę i tylko tyle. Jeżeli nie jest się w stanie czegoś zweryfikować to można tylko powiedzieć, że w dokumencie takim i takim ktoś figuruje. Za powtarzanie nieprawdy nie odpowiada jej pierwotny autor, tylko każdy kto ją powtarza - ale jak widać jest to zbyt trudne do zrozumienia.
odpowiedź