SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

W czwartek ma wrócić poranne „Zapraszamy do Trójki”. Trwają prace na Listą Przebojów

Od czwartku będą wracały na antenę Trójki zawieszone programy w tym „Zapraszamy do Trójki” i „Godzina prawdy” Michała Olszańskiego. Trwają też prace nad przywróceniem Listy Przebojów. Takie są ustalenia nowego dyrektora Kuby Strzyczkowskiego z zespołem - dowiedział się portal Wirtualnemedia.pl. - Ufamy Kubie, znamy się od wielu lat - podkreślają dziennikarze, z którym rozmawialiśmy.

Dołącz do dyskusji: W czwartek ma wrócić poranne „Zapraszamy do Trójki”. Trwają prace na Listą Przebojów

58 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
koko
Czyli będą robili to czego nikt już nie chce słuchać, tylko....jeszcze bardziej! Super, tego nam brakowało...Zmarnowana szansa na odświeżenie anteny i próbę zainteresowania tych, których dotąd odstręczała egzaltacja na poziomie hard
odpowiedź
User
krzysiek
Nie wracajcie. Najpierw dymisja prezes, przeprosiny. Jak mozna wracac do tej samej brudnej rzeki. Troche honoru.
Oni zmienili dyrektora niby kolege dziennikarzy, tylko po to by przed wyborami zamiesc pod dywan

Kolego czy koleżanko, jak się ma rodzinę na utrzymaniu, kredyty do spłaty itepe to może niektórzy nie mają alternatywy, tylko wrócić czy w ogóle od niektórzy początku zostali. Sam Kydryński jak odszedł to mówił, że nie możemy oceniać tych którzy zostali własnie z tego powodu co powiedziałem na początku.
odpowiedź
User
Janek
"Zgodziliśmy się także, że były dyrektor Tomasz Kowalczewski wraz z prezes Agnieszką Kamińską powinni przeprosić Marka Niedźwieckiego za wszystkie złe rzeczy, jakie mówili o nim i o Liście. Zdaję sobie jednak sprawę, że to raczej nierealne - podkreśla Ernest Zozuń."

Rozumiem, że Panowie Ernest i Kuba i inni liczą się z tym, że następnymi zelżonymi będą oni sami i na przeprosiny nie będą mieli co liczyć ...
odpowiedź