Beacony mogą być rewolucją, jeśli użytkownicy przekonają się do aplikacji

- Technologia beaconów ma przed sobą obiecujące perspektywy, choć musi pokonać kilka stojących przed nią barier. Są to zarówno kwestie techniczne, jak i przekonanie użytkowników do korzystania z odpowiednich aplikacji. Jeśli to się uda, to za kilka lat beacony będą normalną częścią naszej rzeczywistości - oceniają dla serwisu Wirtualnemedia.pl eksperci związani z segmentem beaconów, nowych technologii i branży inwestycyjnej.

ps
ps
Udostępnij artykuł:

Technologia beaconów od niedawna jest jednym z najbardziej gorących tematów w branży e-commerce i nowoczesnych technologii. Niewielkie urządzenia montowane w wybranych punktach mogą za pomocą protokołu BLE  (Bluetooth Low Energy) komunikować się bezprzewodowo ze smartfonami i poprzez odpowiednią aplikację przekazywać użytkownikowi pożądane komunikaty, na przykład na temat aktualnych promocji dostępnych w konkretnym sklepie.

Chociaż rozwiązania oparte na beaconach po raz pierwszy przedstawił koncern Apple, to na polu tej technologii duże znaczenie mają polskie firmy technologiczne dostarczające nowe zastosowania i implementacje związane z tymi czujnikami. Znaczenie naszej rodzimej myśli technicznej w tym zakresie dostrzegają i podkreślają eksperci, z którymi rozmawiał serwis Wirtualnemedia.pl.

- Beacony są częścią tzw. rynku Internet of Things - czyli urządzeń, które mogą gromadzić, przetwarzać lub wymieniać informacje za pośrednictwem internetu - wyjaśnia Adam Jesionkiewicz, założyciel i CEO firmy Ifinity. - Obecnie szacuje się, że na świecie zainstalowanych jest ok. 5 miliardów takich urządzeń. Jesteśmy jednak dopiero na początku boom’u związanego z inteligentnymi urządzeniami. Do 2019 roku ma być już 23,3 miliarda aktywnych urządzeń. Te liczby dobrze pokazują potencjał jaki ma ta technologia przed sobą.  Nasz kraj zajmuje na tym tle ciekawą pozycję pioniera w zakresie producentów i integratorów rozwiązań opartych na beaconach. Choć oczywiście nie tylko. Także od strony implementacji w niektórych sektorach stoimy w ścisłej czołówce światowej. Takim przykładem może być IoT w sektorze inteligentnych miast. Warszawa ze swoją „Virtualną Warszawą” to absolutna czołówka i największy „beaconowy” projekt na świecie (ok. 0,5 mln sensorów w przestrzeni publicznej, 50 milionów złotych na budżet projektu). Inne miasta też nie chcą być w tyle i już teraz analizują korzyści, jakie stoją za systemami „smart city” dla mieszkańców - podkreśla Adam Jesionkiewicz.

##NEWS http://www.wirtualnemedia.pl/artykul/adam-jesionkiewicz-dzieki-beaconom-big-data-poprawi-jakosc-zycia-milionow-a-moze-miliardow-ludzi ##

Z opinią Jesionkiewicza zbieżne jest zdanie Łukasza Felsztukiera, założyciela i CEO Linteri, który zwraca uwagę na najbardziej liczące się polskie firmy w segmencie beaconów. - Dwie firmy z Polski w istotny sposób przyczyniły się do rozwoju i upowszechnienia technologii beaconów: Estimote oraz Kontakt.io - wymienia Felsztukier. - Ich produkty i usługi na dobre wpisały nasz kraj na mapę rozwoju technologii zbliżeniowych. Natomiast to oprogramowanie w największy sposób posuwa tę technologię i jej upowszechnienie do przodu. Jeśli polskie firmy nie przestaną wprowadzać innowacji w tym zakresie, pozostaniemy jako kraj liczącym się dostawcą rozwiązań zbliżeniowych.

##NEWS http://www.wirtualnemedia.pl/artykul/wearables-to-nowe-mozliwosci-i-wyzwania-dla-branzy-reklamowej-opinie ##

Konrad Pawlus, wiceprezes i CTO w SALESmanago Marketing Automation podkreśla z kolei tempo, w jakim polskie firmy znalazły się w głównym nurcie rozwoju technologii związanej z beaconami. - Beacony to bardzo świeża technologia, którą zaanonsował Apple - przypomina Pawlus. - Wraz z premierą iOS7 pojawiła się wzmianka o tej technologii i już na początku grudnia 2013 roku Apple wdrożyło iBeacony w całej sieci 254 własnych sklepów w USA. Pierwsze wdrożenia w Polsce równocześnie bazujące na urządzeniach produkowanych przez Polską firmę Estimote miało miejsce zaledwie 5 dni później w Muzeum Neonu w Warszawie. Śmiało możemy stwierdzić, że Polska jest w awangardzie tworzenia i wykorzystywania tej technologii, a rynek beaconów czeka szybki rozwój - prognozuje.

- W Polsce zainteresowanie beaconami jest duże - podkreśla Chris Waclawek, contextual computing evangelist w Estimote Inc. - Mamy zarówno firmy takie jak Estimote, zajmujące się dostarczaniem narzędzi (w tym samych beaconów) dla deweloperów budujących kontekstowe aplikacje, jak i agencje interaktywne tworzące gotowe rozwiązania, czy startupy chcące zawojować nowy segment własnymi aplikacjami. Trzeba jednak pamiętać, że Stany Zjednoczone ciągle są zdecydowanie największym rynkiem dla tego typu rozwiązań. USA pod tym względem zostawia resztę świata daleko za plecami. Wielka Brytania, Japonia, czy Kanada także mają duży apetyt na beacony, nie zmienia to jednak faktu, że Stany to w tej chwili przynajmniej połowa globalnego rynku - zastrzega Waclawek.

Wszyscy eksperci w rozmowach z Wirtualnemedia.pl potwierdzają szerokie perspektywy rozwoju i rozmaitych zastosowań stojących przed technologią beaconów.

- Nie sądzę, aby gdzieś na świecie istniała jakaś branża, w której ktoś nie myśli dzisiaj o implementacji rozwiązań IoT (w tym samych beaconów) - zaznacza Adam Jesionkiewicz. - Te technologie pozwalają optymalizować procesy, oszczędzać pieniądze, generować nowe kanały przychodowe, nowe transakcje, czy to pośrednio, czy bezpośrednio. Świat tranzytuje w stronę pełnej digitalizacji, a tam systemy komputerowe (czy to smartfon, czy inne dedykowane) muszą znać kontekst cyfrowy miejsca, czy przedmiotu. Do tego potrzebne są tagi, sensory, czy bardziej zaawansowane urządzenia wspierające te procesy. Trudno generalizować na tak dużym poziomie ogólności, bo każda branża i każde wdrożenie jest inne, zarówno sprzętowo, software’owo, jak i pod względem celu, ale dzisiaj bezpiecznie jest powiedzieć, że IoT wywróci do góry nogami każdą branżę, nawet twoją wagę, lodówkę, czy rower - prognozuje szef Ifinity i jednocześnie wskazuje drogi rozwoju nowej technologii.

- Na pewno jeżeli chodzi o branże, to dzisiaj z perspektywy IoT najwięcej pieniędzy jest w branży „produkcji” (manufacturing) - zaznacza Jesionkiewicz. - To się będzie zmieniać. Za chwilę będą Smart Cities, Smart Farming, Smart Buildings, itp. Pracujemy jako Ifinity w Alliance for Internet of Things Innovation przy Komisji Europejskiej (AIOTI). Mamy dostęp do wiedzy i badań, wg których wytyczana jest z naszą pomocą strategia całego kontynentu i mogę zapewnić, że tych korzyści i branż odnoszących korzyści jest naprawdę dużo. Co więcej, Unia Europejska chce przyspieszyć adaptację IoT w kilku takich strategicznych sektorach, więc w Europie będzie się działo w tym temacie bardzo dużo. Co więcej, są na to środki. W najbliższych 2 latach na same piloty Komisja przeznaczy ponad 100 milionów euro. Za 5 lat nie poznamy naszego świata - zapowiada Jesionkiewicz.

- Jest tak wiele obszarów, w których te technologie mogą poprawić nasze życie, że przez najbliższe lata będziemy nieustannie odkrywać ich nowe zastosowania - przewiduje Łukasz Felsztukier. - Z uwagi na tak bliską integrację ze smartfonami - urządzeniami obecnie nam fizycznie najbliższymi - beacony są w stanie poprawić poziom życia wielu grup społecznych. Spodziewam się, że technologia będzie w pierwszej kolejności wykorzystywana tam, gdzie może przynieść największe korzyści materialne - czyli w biznesie i marketingu. Natomiast najciekawsze wdrożenia pojawią się tam, gdzie technologia będzie w stanie pomóc ludziom w sposób, który wcześniej nie był możliwy.

##NEWS http://www.wirtualnemedia.pl/artykul/lukasz-felsztukier-liczba-miejsc-gdzie-wykorzystywane-sa-beacony-bedzie-lawinowo-rosnac ##

Z kolei Waclawek zwraca uwagę na to, że w niedalekiej przyszłości beacony będą komunikować się z nową kategorią urządzeń wearables. - Początkowo mówiło się, że beacony to rozwiązanie głównie dla handlu detalicznego i proximity marketingu – podkreśla Waclawek. - I o ile pod względem potencjalnych przychodów to ciągle najważniejsze zastosowania, to jesteśmy pod ogromnym wrażeniem tego, jak szybko ta technologia przyjmuje się w restauracjach, muzeach, hotelach i innych środowiskach. Wystarczy spojrzeć na takie firmy jak Downtown, Cover, Robin, GuestDriven, Clover albo chociaż polski EveryTap które stworzyły zupełnie nowe usługi w oparciu o iBeacon. W przyszłości takich zastosowań będzie jeszcze więcej. Beacony umożliwią nawigację wewnątrz budynków oraz ulepszenie mobilnych płatności (właśnie z wykorzystaniem beaconów Estimote powstała pierwsza integracja pomiędzy iBeacon a Apple Pay). Jesteśmy też przekonani, że Apple Watch oraz cała kategoria wearables otworzy zupełnie nowe zastosowania dla kontekstowych aplikacji – zaznacza Waclawek.

##NEWS http://www.wirtualnemedia.pl/artykul/chris-waclawek-o-powodzeniu-beaconow-zdecyduja-tworcy-aplikacji ##

Część z rozmówców Wirtualnemedia.pl zwraca uwagę na fakt, że w rozwiązaniach opartych na beaconach jednym z najważniejszych elementów są aplikacje wykorzystujące czujniki.

- Trzeba pamiętać, że beacony nie są produktem konsumenckim - zastrzega Jesionkiewicz. - Każda rozwinięta technologia dąży do tego, żeby być niedostrzegalna, transparentna. Z beaconami jest podobnie. Ich prawdziwa użyteczność nie zostanie przez użytkowników nawet odnotowana. Po prostu pewnego dnia ich smarfony i aplikacje staną się naprawdę smart. Będą znać kontekst miejsca, czy przedmiotu, przy którym się znajdują. Zniknie konieczność ręcznego wyszukiwania informacji. Pewnie jest jedno - każda fizyczna „rzecz” musi w przyszłości potrafić komunikować się z innymi „maszynami”. Nawet nasz t-shirt musi umieć przedstawić się pralce, żeby wiedziała, jak ma go wyprać. Technologia ewoluuje bezustannie. Dla nas kluczowa jest platforma GEOS, która staje się takim Systemem Operacyjnym dla IoT i to w niej upatrujemy całą „inteligencję” i przyszłą rewolucję. Sam hardware zaczyna się powoli komodyzować i specjalizować. Beacon staje się żarówką, lodówką, samochodem, sensorem parkowania, czy czymkolwiek innym. Dlatego właśnie użyłem wcześniej frazy „technologia tranzytowa” - zaznacza CEO Ifinity.

- Technologie zbliżeniowe są nadal dość niedojrzałe i ich rozpowszechnienie w dużej mierze zależy od decyzji producentów smartfonów oraz mobilnych systemów operacyjnych - zaznacza Felsztukier. - Obecnie problemem jest odkrywalność aplikacji umożliwiających wykorzystanie beaconów w danym miejscu oraz wymóg posiadania włączonej transmisji Bluetooth. Wiemy, że Google oraz Apple opracowują rozwiązania, które w najbliższym czasie obniżą te bariery.

W rozmowie z Wirtualnemedia.pl eksperci pytani o kwestie związane z bezpieczeństwem wrażliwych danych i obawy użytkowników w tym zakresie uspokajają, że w większości są to obawy na wyrost.

- Zjawisko IoT jest całkowicie nowe i trudno w ogóle znaleźć w historii tej planety jakiś punkt odniesienia - zaznacza Jesionkiewicz. - W kwestii samych beaconów sprawa prywatności, czy bezpieczeństwa danych jest zwyczajnie demonizowana. To w końcu prosta „latarnia morska”, która wysyła swój identyfikator. Nic nam z telefonu, czy zegarka nie odczytuje (i nie gromadzi danych). Zupełnie inną parą kaloszy jest sama aplikacja, czy środowisko chmury. Magia IoT powstaje z połączenia wielu różnych źródeł danych i tu oczywiście wszyscy widzimy niebezpieczeństwa. Mamy tu do czynienia z odwiecznym dylematem pytającym, jak wiele możemy poświęcić z naszej prywatności dla naszej wygody. Ten paradygmat jest też zależny od miejsca i kontekstu. Kiedy na przykład kupujemy garnitur to nie mamy przecież problemu, żeby podać nasze intymne wymiary. Z drugiej strony pewnie nie chcielibyśmy żeby te dane były całkowicie publiczne. Problem IoT w pierwszej fazie będzie zbliżony do problemów prywatności w internecie, czy świecie mobilnym. Nie mniej z czasem się do tego przyzwyczaimy, choćby ze względu na benefity, które poprawią jakość życia ogromnej rzeszy ludzi – prognozuje Jesionkiewicz.

Z kolei Chris Waclawek, choć nie obawia się o bezpieczeństwo danych przekazywanych przez beacony to przyznaje, że kwestia ta może budzić wątpliwości użytkowników, a zadaniem producentów rozwiązań opartych na beaconach jest rozwiać te obawy. - Na temat beaconów ciągle panuje mnóstwo mylnych przekonań i to także nasza, firm rozwijających tę technologię, rola by edukować użytkowników - podkreśla Waclawek. - Beacony same w sobie nie mogą zbierać żadnych informacji, ani tym bardziej nikogo śledzić. W praktyce te urządzenia tylko nadają sygnał Bluetooth, który składa się z ciągu znaków oznaczających identyfikator danego beacona. Aplikacje mobilne mogą wyłapać ten sygnał, zinterpretować go i wykonać określone akcje: umożliwić płatność w restauracji, automatycznie otworzyć drzwi w hotelu albo pomóc dostać się do właściwej bramki na lotnisku. Użytkownik nie tylko musi sam pobrać taką aplikację, ale także dać jej pozwolenie na wykorzystywanie danych o jego położeniu. Twórcy apek muszą więc najpierw zdobyć zaufanie użytkowników, a najlepiej zrobić to dostarczając im wartość. W przeciwnym razie aplikacja albo nigdy nie zostanie pobrana, albo szybko wyląduje w koszu - przewiduje Waclawek.

- W temacie bezpieczeństwa beaconów nie mamy się czego obawiać - zapewnia Konrad Pawlus. - Komunikacja pomiędzy urządzeniem mobilnym i zainstalowaną w niej aplikacją, a samym beaconem polega na przekazywaniu pomiędzy nimi unikalnych id, które nie zawierają żadnych danych osobowych, ani nie pozwalają na identyfikację konkretnej osoby, bez ich odpowiedniej obróbki w systemach informatycznych. Całość danych przetwarzana jest już w oddzielnych systemach takich jak CRM, ERP, BI lub Marketing Automation.

Wspominając o barierach, które obecnie mogą stanąć na przeszkodzie dalszego rozwoju technologii beaconów rozmówcy Wirtualnemedia.pl wskazują dwa rodzaje przeszkód - techniczne oraz mentalne ze strony użytkowników.

- Co do barier, które mogą przeszkadzać rozwojowi beaconów to sądzę, że pozostały już tylko te w głowie - mentalne - uważa Adam Jesionkiewicz. - Po prostu musimy się powoli przyzwyczajać do benefitów płynących z zastosowania nowych technologii. Dzisiaj słowo beacon jest modne. Za chwilę przestaniemy na nie zwracać uwagę i wtedy w naturalny sposób te benefity będą rozszerzać naszą rzeczywistość. Beacony to nie jest nowy świat. To po prostu kolejna ewolucja komputerów i internetu, które żeby stać się naprawdę smart potrzebują „czuć” świat rzeczywisty poprzez cyfrowe zmysły (sensory). Rozróżnianie świata na „offline” i „online” przestanie mieć w przyszłości jakikolwiek sens - przewiduje szef Ifinity.

- Standardową przeszkodą w rozwoju beaconów jest kwestia, która stanowi wyzwanie od początku powstania telefonów komórkowych - bateria - podkreśla Adam Pachucki, współzałożyciel Everytap. - Powstają z kolei rozwiązania, które ten problem niwelują i przestrzeń do optymalizacji jest tutaj ogromna. Kolejna sprawa to precyzja działania, która niemal każdego miesiąca się poprawia u każdego z producentów hardware'u i software'u. To jednak kwestie techniczne. Najważniejsze są jednak wygodne i wartościowe modele interakcji tworzone przez aplikacje udostępniane użytkownikom końcowym. Pole do popisu jest bardzo duże, więc pozostaje ciężka praca, by je wykorzystać - zaznacza Pachucki.

##NEWS http://www.wirtualnemedia.pl/artykul/adam-pachucki-najwazniejsze-sa-jednak-wygodne-i-wartosciowe-modele-interakcji-tworzone-przez-aplikacje-do-beaconow ##

Jarosław Pilarczyk, investment manager w funduszu Black Pearls VC, zwraca uwagę na fakt, że największą przeszkodą na drodze rynkowej kariery beaconów może być przekonanie użytkowników do określonych zachowań. - Beacony to kolejna technologia po GPS, która pozwala na kontekstowe wykorzystanie naszych urządzeń mobilnych, a w szczególności smartphone'ów, z tym, że ta technologia jest zdecydowanie bardziej dokładna i jednoczesne pozwala na pełną weryfikację użytkownika, co pod względem biznesowym jest bardzo cenną funkcjonalnością - podkreśla Pilarczyk.

- Dodatkowo beacony pozwalają także na dostęp do informacji kontekstowej zastępując w tym aspekcie QR Code'y, które niestety nie zdobyły zbyt dużej popularności. W związku z powyższym potencjał tej technologii wydaje się ogromny, a zastosowania rynkowe ograniczone są tylko kreatywnością ich twórców. Największe ryzyko jest związane z odbiorcami końcowymi tej technologii, czyli przekonanie właścicieli telefonów do tego, żeby w swoich telefonach pozostawili włączony Bluetooth, co wpływa na zużycie baterii w ciągu dnia, a to nadal problem w wielu smartfonach. Jeżeli styczność z beaconami  będzie  sporadyczne to raczej nikt nie będzie do tego przekonany. Jeżeli natomiast beacony pojawią w wielu aspektach naszego życia od sklepów, restauracji, transportu publicznego do muzeów i nawigacji w budynkach to będzie to technologia, która realnie wpłynie na ułatwienie naszego życia. W tym układzie nikt już nie będzie się zastanawiał, czy powinien włączyć bluetooth, czy nie. Nowe technologie ładowania baterii oczywiście też będą pomocne - podsumowuje Pilarczyk.

PRACA.WIRTUALNEMEDIA.PL

NAJNOWSZE WIADOMOŚCI

Co kupno Warner Bros. przez Netfliksa zmieni w Polsce? Pracownicy TVN dostali list od szefa WBD

Co kupno Warner Bros. przez Netfliksa zmieni w Polsce? Pracownicy TVN dostali list od szefa WBD

Prasa umiera? Skądże! Wydawca "Vogue Polska" wprowadzi do Polski kolejny luksusowy tytuł [TYLKO U NAS]

Prasa umiera? Skądże! Wydawca "Vogue Polska" wprowadzi do Polski kolejny luksusowy tytuł [TYLKO U NAS]

"Święta marzeń" w piosence Polsatu na Boże Narodzenie. Ibisz świętym Mikołajem

"Święta marzeń" w piosence Polsatu na Boże Narodzenie. Ibisz świętym Mikołajem

Będzie mega fuzja. Netflix kupuje Warner Bros. Discovery bez telewizji

Będzie mega fuzja. Netflix kupuje Warner Bros. Discovery bez telewizji

Gwiazdor Modern Talking na Sylwestrowej Mocy Przebojów Polsatu. Obok Zenek Martyniuk, Beata Kozidrak i Skolim

Gwiazdor Modern Talking na Sylwestrowej Mocy Przebojów Polsatu. Obok Zenek Martyniuk, Beata Kozidrak i Skolim

Globalna awaria Cloudflare. Nie działała Canva, Downdetector i sklepy online

Globalna awaria Cloudflare. Nie działała Canva, Downdetector i sklepy online