Bogusław Chrabota, nowy naczelny „Rzeczpospolitej”: jestem długodystansowcem

Na stanowisko naczelnego Chrabotę powołała rada nadzorcza Presspubliki. W listopadzie ogłosiła ona konkurs na nowego redaktora naczelnego "Rzeczpospolitej". Miał on trwać do 21 grudnia br., jednak ze względu na pozytywny finał rozmów z Chrabotą zdecydowano o wcześniejszym zakończeniu konkursu. O decyzji rady nadzorczej dziennikarzy „Rzeczpospolitej” poinformowano podczas środowego spotkania wigilijnego.

Bogusław Chrabota nie chce na razie mówić, jakie ma plany dotyczące gazety. - Jestem długodystansowcem, pracuję z wizją strategiczną - mówi w rozmowie z Wirtualnemedia.pl. Podkreśla, że nie interesuje go gaszenie pożarów, ale budowanie instytucji i wartości. - Mam wrażenie, że w dobie przechodzenia z printu do online moje doświadczenie z mediów elektronicznych może być przydatne - zapowiada nam nowy naczelny.

>>> Eksperci zaskoczeni nominacją Bogusława Chraboty. „Trudne wyzwanie”

Bogusław Chrabota przez ostatnie 20 lat pracował w Telewizji Polsat. Pełnił w niej m.in. funkcje dyrektora programowego, szefa anteny, dyrektora zarządzającego, szefa kanałów tematycznych, szefa informacji i publicystyki, oprawy. Ostatnio w Polsat News prowadził program „Wydarzenia Opinie Komentarze” (zastąpi go Marek Kacprzak, więcej na ten temat).

Debiutował w prasie niezależnej w 1986 roku. Do roku 1989 współpracował z różnymi tytułami prasy podziemnej i emigracyjnej. W latach 1990-1992 związany był z TVP, najpierw pracował w ośrodku w Krakowie, potem był redaktorem naczelnym TAI w Warszawie. Chrabota był w przeszłości komentatorem Tok FM i Radia PiN. Jest autorem książek, publicystą prasowym i felietonistą (m.in. „Ozon”, „Newsweek”, „Wprost”, „Polityka”, „Życie”, „Rzeczpospolita”, „W Drodze” i „Fronda”). Ukończył Wydział Prawa Uniwersytetu Jagiellońskiego, na którym obronił też doktorat. Od 1995 roku jest wykładowcą akademickim (UJ, UW, uczelnie warszawskie - Koźmiński, Łazarski).

Do początku listopada br. redaktorem naczelnym „Rzeczpospolitej” był Tomasz Wróblewski, który został zwolniony przez właściciela Presspubliki po ukazaniu się w dzienniku tekstu Cezarego Gmyza „Trotyl we wraku tupolewa” (więcej na ten temat). Znalazła się w nim informacja, że śledczy na wraku samolotu Tu-154 w Smoleńsku znaleźli ślady trotylu i nitrogliceryny. Zaprzeczyła temu prokuratura wojskowa.

Po postępowaniu wyjaśniającym rada nadzorcza Presspubliki uznała artykuł za nierzetelny i nienależycie udokumentowany. Poza Wróblewskim zdecydowano o zwolnieniu jego zastępcy Bartosza Marczuka, szefa działu krajowego Mariusza Staniszewskiego oraz Cezarego Gmyza. Od tego czasu p.o. naczelnym „Rz” był Andrzej Talaga, wcześniej zastępca Wróblewskiego. W zeszłym miesiącu wicenaczelnym dziennika został Bartosz Węglarczyk (dowiedz się więcej).

Z danych ZKDP wynika, że średnia sprzedaż ogółem „Rzeczpospolitej” w październiku wyniosła 74 231 egz., po spadku o prawie 25 proc. (więcej na ten temat).