SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Słabe zainteresowanie prawami do Bundesligi. Premier League zarabia 10 razy więcej

Sprzedaż praw telewizyjnych poza Niemcami miała przynieść Bundeslidze 800 mln euro rocznie. W nadchodzącym sezonie będzie to „zaledwie” 200 mln euro. Dla porównania, Premier League zarabia równowartość 2,05 mld euro rocznie. W zwiększeniu przychodów niemieckim drużynom mają pomóc m.in. podróże po świecie.

W Polsce prawa do transmisji Bundesligi do 2029 roku ma ViaplayW Polsce prawa do transmisji Bundesligi do 2029 roku ma Viaplay

Jesienią 2020 roku Viaplay kupił prawa do Bundesligi do końca sezonu 2024/25. W kwietniu 2021 roku licencję przedłużono o kolejne cztery lata. Menadżerowie ze skandynawskiej firmy nie przypuszczali wtedy, że niemiecką ligę opuści Robert Lewandowski, który obecnie gra w FC Barcelona. Firma reklamowała się hasłem „Wiemy, że oglądacie tylko Lewego”. Choć planujący wycofanie się z polskiego rynku Viaplay zapłacił za prawa zapewne niemało, nadawcy i serwisy streamingowe z innych krajów nie są tak hojni wobec Bundesligi.

Bundesliga liczyła na 600 mln euro rocznie więcej

Portal digitalfernsehen.de zauważa, że zainteresowanie prawami do Bundesligi poza Niemcami spada. Piłkarze Mistrza Niemiec Bayernu Monachium ruszyli do Japonii i Singapuru, aby promować rozgrywki. Z kolei wicemistrzowie z Borussii Dortmund udali się w podobnym celu do Stanów Zjednoczonych. Planują odwiedzić trzy metropolie.  - Musimy coś zrobić w kierunku międzynarodowego sukcesu. Nie możemy po prostu powiedzieć, że Bundesliga pozostaje w tyle - stwierdził szef marketingu Borussii Dortmund Carsten Cramer.

Zobacz także: Viaplay wycofuje się z Polski. Canal+ połknie konkurenta? „Ma właścicieli Viaplay w narożniku”

Kilka tygodni temu członek rady nadzorczej Bayernu Monachium Karl-Heinz Rummenigge ujawnił, że zagraniczne wpływy z praw do transmisji w ostatnim sezonie wyniosły 160 mln euro zamiast planowanych 800. Sprzedano kilka licencji, więc w nowym sezonie wzrosną one do 200 mln euro. To jednak wciąż daleko do Premier League, która zarabia poza Wielką Brytanią równowartość 2,05 mld euro każdego roku.

Niemieccy działacze piłkarscy za mniejsze niż planowane wpływy winią władze Deutsche Fußball Liga z Frankfurtu. Zdaniem prezydenta Bayernu Monachium, Herberta Hainera DLF powinna przygotować koncepcję, która określi dalsze podróże niemieckich klubów po świecie. Digital Fernsehen pisze, że za spadek wpływów Bundesligi odpowiada też koronawirus, który utrudnił negocjacje dotyczące sprzedaży praw do Chin i krajów arabskich.

Dołącz do dyskusji: Słabe zainteresowanie prawami do Bundesligi. Premier League zarabia 10 razy więcej

4 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
Liverpool2005
Bayern dominuje od 10 lat, czasem ktoś doskoczy typu Lipsk albo Dortmund jak w ubiegłym sezonie , za duża przepaść . Więc liga nudna i nie ma się co dziwić , że nikt nie chce przepłacać . Natomiast w PL jest wielka siódemka, a ostatnia.druzyna gra jak równy z równym z mistrzem .
odpowiedź
User
kambalarz
Niby wszyscy grają w piłkę, a na końcu wygrywają Niemcy. Znaczy Bayern. To co Borussia odstawiła w zeszłym sezonie...

Ale ważne jest też to, że lidze brakuje gwiazd. Więcej jest ich w Serie A czy nawet Ligue 1.
odpowiedź
User
Mikołaj
Z biznesowego punktu widzenia zainteresowanie piłką nożna dramatycznie spada. Co krytyczne - widzów do 25 roku życia praktycznie nie ma co stanowi krytyczna zmianę. Spadek następuje od blisko dekady a pandemia praktycznie i bezpowrotnie przyspieszyła to zjawisko. Za 10-15 lat popularność piłki może być porównywalna z lekką atletyką niemalże.
To przekłada się na brak zainteresowania abstrakcyjnymi obecnie cenami licencji piłkarskich - widać nie tylko w Polsce
odpowiedź