SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Google: Staramy się pokazać użytkownikowi to, czego szuka

Po decyzji Komisji Europejskiej nakładającej na Google rekordową w historii Unii karę finansową za praktyki monopolistyczne koncern zapowiada walkę o jej uchylenie i tłumaczy się ze swojej polityki. - Gdy używasz Google do wyszukiwania produktów staramy się pokazać Ci to, czego szukasz. Taka możliwość nie polega na faworyzowaniu nas czy jakiejkolwiek innej witryny lub sprzedawcy - zapewnia Kent Walker, wiceprezes i główny radca prawny Google.

O swojej decyzji nakładającej na koncern Google karę w wysokości 2,42 mld euro Komisja Europejska poinformowała w poniedziałek wyjaśniając, że jest ona skutkiem praktyk monopolistycznych stosowanych przez Google w segmencie internetowych porównywarek cen.

W swojej decyzji Komisja zobowiązała również spółkę Google do zaprzestania niezgodnych z prawem zachowań w ciągu 90 dni od chwili wydania decyzji i powstrzymania się od wszelkich środków o równoważnym celu lub skutku. W przeciwnym razie firmę czekają dalsze dotkliwe sankcje finansowe.

W odpowiedzi na zarzuty KE w imieniu Google zabrał głos Kent Walker, wiceprezes i główny radca prawny koncernu publikując na firmowym blogu oficjalne stanowisko.

- Robiąc zakupy online chcesz znaleźć interesujące Cię produkty szybko i łatwo. Reklamodawcy chcą te same produkty promować. Dlatego Google wyświetla reklamy zakupowe („shopping ads”), łącząc użytkowników z tysiącami dużych i małych sprzedawców – wyjaśnia Kent Walker. - Uważamy, że decyzja Komisji Europejskiej dotycząca zakupów online nie docenia wartości, jaką niosą ze sobą te szybkie i łatwe połączenia. Chociaż niektóre witryny porównujące produkty chcą, by Google pokazywał je w bardziej widocznym miejscu, nasze dane wskazują, że użytkownicy preferują linki, które kierują ich bezpośrednio do produktu którego potrzebują, a nie do witryn, na których muszą dokonać ponownego wyszukiwania.

Google jest zdania, że jego aktualne wyniki wyszukiwania produktów („shopping ads”) są znacznie bardziej użyteczną i ulepszoną wersją reklam sprzed dekady, które zawierały wyłącznie tekst.

- Wyświetlanie reklam które zawierają zdjęcia, oceny i ceny działa z korzyścią dla nas, naszych reklamodawców, a przede wszystkim dla naszych użytkowników - przekonuje Walker. - Pokazujemy je tylko wtedy, gdy z Waszych opinii wynika, że są one istotne. Tysiące europejskich sprzedawców używa takich reklam by konkurować z większymi firmami  jak Amazon czy eBay.

W dalszej części oświadczenie odnosi się bezpośrednio do zarzutów KE dotyczących ograniczania przez Google wolnej konkurencji.

- Gdy Komisja pyta dlaczego niektóre z serwisów porównujących ceny nie radziły sobie tak dobrze jak inne uważamy, że powinna przyjrzeć się wzrostowi popularności wielu innych witryn w tym czasie - włączając w to platformy takie jak Amazon i eBay – argumentuje Walker. - Ze swoimi narzędziami do porównywania, milionami sprzedawców i szeroką ofertą - od butów po zakupy spożywcze - Amazon jest potężnym konkurentem i stał się miejscem pierwszego wyboru dla wyszukiwań produktowych. Konkurujemy z Amazonem i innymi witrynami zawierającymi wyszukiwania związane z zakupami, pokazując jeszcze bardziej użyteczne informacje o produktach. Gdy używasz Google do wyszukiwania produktów, staramy się pokazać Ci to, czego szukasz. Taka możliwość nie polega na faworyzowaniu nas czy jakiejkolwiek innej witryny czy sprzedawcy - to rezultat ciężkiej pracy i stałej innowacji, opartej na informacji zwrotnej od użytkowników.

Na koniec główny prawnik Google nie ukrywa, że koncern nie przyjmie gładko decyzji KE i będzie bronił swoich racji.
 
- Biorąc pod uwagę przedstawione fakty, z szacunkiem, ale nie zgadzamy się z ogłoszonymi dzisiaj wnioskami. Dokonamy szczegółowej oceny decyzji Komisji, rozważając odwołanie się od niej i oczekujemy kolejnych możliwości przedstawienia naszych argumentów - zapowiada Walker.

Dołącz do dyskusji: Google: Staramy się pokazać użytkownikowi to, czego szuka

0 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl