SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Jacek Kurski: komentarze przed „Idą” obowiązkiem TVP, Torbicka ocenzurowała reżysera „Historii Roja”

Prezes Telewizji Polskiej Jacek Kurski podkreślił, że opatrzenie „Idy” w TVP2 dyskusją publicystów było obowiązkiem, ponieważ film jest co prawda wybitny artystycznie, ale wprowadza błąd co do prawdy historycznej. Z kolei Grażynie Torbickiej zarzucił, że z jednego z ostatnich wydań „Kocham kino” wycięła wypowiedź reżysera „Historii Roja” krytyczną wobec poprzednich władz TVP.

Jacek Kurski, fot. tvpJacek Kurski, fot. tvp

Emisja „Idy” w TVP2 pod koniec lutego br. została poprzedzona dyskusją Krzysztofa Kłopotowskiego z TVP Kultura, dyrektora TVP Historia Piotra Gursztyna i Macieja Świrskiego z Reduty Dobrego Imienia - Polskiej Ligi Przeciw Zniesławieniom. Sprzeciw wobec tego wyrazili twórcy filmowi z Gildii Reżyserów Polskich. - Uważamy, że TVP dopuściła się swoim materiałem rażącej manipulacji. „Ida” została przedstawiona w TVP2 w sposób stronniczy i krzywdzący. Budzi to nasz niesmak, sprzeciw, a także podejrzenie, że narzucanie interpretacji dzieła filmowego przed jego emisją w Telewizji Polskiej stanie się stałą praktyką - napisali w liście do Jacka Kurskiego i dyrektora TVP2 Macieja Chmiela. Prezes TVP w odpowiedzi wskazał, że „wyemitowany komentarz przed filmem „Ida” nie narzucał widzowi interpretacji dzieła Pawła Pawlikowskiego, lecz zarysował pełniej kontekst historyczny”.

W minioną środę Jacek Kurski na posiedzeniu sejmowej komisji kultury i środków przekazu - na którym razem z prezes Polskiego Radia odpowiadał na pytania o falę odejść i zwolnień pracowników, przede wszystkim dziennikarzy, z mediów publicznych - podkreślił, że pokazanie komentarza przed „Idą” było obowiązkiem Telewizji Polskiej. - Obowiązkiem telewizji publicznej było zamieścić komentarz niuansujący perspektywę recepcji tego filmu, dlatego że od dwóch lat film był przedmiotem debaty publicznej i wielu Polaków poczuło się dotkniętych faktem pośredniego wikłania ich w odpowiedzialność za Holocaust. Jako że w filmie, z jakimś rodzajem wspomnienia Holocaustu w tle, ani razu nie pada słowo „Niemiec” i nie wiadomo, kto dokonał tych makabrycznych zbrodni, których dokonali Niemcy, a z filmu wynika, że to byli jacyś zbydlęceni chłopi z Łomżyńskiego - stwierdził Kurski. - Było obowiązkiem publicznego nadawcy, dbającego o polski punkt widzenia i godność narodu polskiego, opatrzyć to niuansującym komentarzem ludzi kompetentnych, w szczególności pana Krzysztofa Kłopotowskiego, który jest zwolennikiem artyzmu tego filmu, czego nie kwestionuję. Natomiast jego wymowa co do prawdy historycznej wprowadza ludzi w błąd - ocenił.

Prezes TVP zaznaczył, że komentatorski wstęp był bardzo wyraźnie oddzielony napisem od samego filmu, dzięki czemu „integralność dzieła artystycznego nie została w najmniejszym stopniu naruszona”. - W Telewizji Polskiej na przestrzeni ostatnich pięćdziesięciu kilku lat wstępem opatrywana była większość ambitnych filmów. Pamiętamy wszyscy studio z udziałem redaktora Janickiego, redaktora Sobolewskiego, redaktora Wernera. Sama Grażyna Torbicka prowadzi rodzaj pogadanki przed filmami. Pani Ewa Ewart też opatruje filmy w TVN komentarzem. Nie widziałem, żeby kiedykolwiek się pokłóciła z panem redaktorem Stawickim, to są na ogół zgodne rozmowy - wyliczył Kurski. - Jest standardem opatrywanie komentarzami ambitnych filmów, dokumentalnych czy fabularnych - podkreślił.

Pod koniec marca z Telewizji Polskiej odeszła Grażyna Torbicka, autorka cyklu „Kocham kino”. Według nieoficjalnych informacji mocno nie spodobało jej się pokazanie dyskusji historycznej przed „Idą”. - Myślę, że to nie to było powodem, bo nikt jej nie ograniczał swobody twórczej - zapewnił prezes TVP.

Jego zdaniem dziennikarka w swoim programie stosowała podobne chwyty jak te, za które krytykuje się nowe kierownictwo telewizji publicznej. - Wczoraj znalazłem list Jerzego Zalewskiego, który napisał do mnie jako prezesa Telewizji Polskiej, że protestuje przeciw ocenzurowaniu przez redaktor Grażynę Torbicką jej studia w TVP z rozmową z nim dotyczącą „Historii Roja”. Bardzo zależało mu, żeby w tej rozmowie znalazł się jeden wątek, dwukrotnie zwracał uwagę, że przez sześć lat ten projekt był blokowany i nie mógł się przebić w Telewizji Polskiej. Pani Grażyna Torbicka tę kwestię, na której szczególnie zależało reżyserowi, wycięła - stwierdził prezes Telewizji Polskiej. Wydanie „Kocham kino” z tą rozmową zostało wyemitowane 27 lutego.

- Więc jeśli mówimy o cenzurowaniu pogadanek przed filmami, to proponuję, żeby pierwszym adresatem była pani Grażyna Torbicka - podkreślił Jacek Kurski.

Prezes TVP poinformował też, że dziennikarka pisemne poprosiła go o skrócenie jej okresu zakazu konkurencji. Nie dodał, czy przychylił się do tej prośby.

Dołącz do dyskusji: Jacek Kurski: komentarze przed „Idą” obowiązkiem TVP, Torbicka ocenzurowała reżysera „Historii Roja”

29 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
Widzka
Grażyna bez TVP sobie poradzi, ale czy TVP bez Niej? No nie byłabym taka pewna.
odpowiedź
User
Paweł
A co ma ocena poprzednich władz telewizji do programu o filmach? Jak chciał sobie pokrytykować to mógł iść do TVP Info.
odpowiedź
User
Asptt
Czyli Torbicka wyleciała za niezgodę na komisarza w jej programie... To już za komuny było lepiej bo twórcy w końcu się nauczyli, że komisarza można się pozbyć robiąc film/serial/program historyczny w którym nie ma czego cenzurować
odpowiedź