SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Jak nowe kanały komunikacji przekładają się na codzienną pracę agencji i marketerów?

Świadomie aczkolwiek często niechętnie, po prostu płynąc z prądem, stajemy się uczestnikami procesów, które na trwałe kształtują przyszłość mediów i tego, gdzie nasi potencjalni konsumenci, klienci inwestują swój wolny czas i emocje.

Marketerzy starają się prowadzić dialog z konsumentami, którym oddajemy coraz więcej władzy i możliwości komunikacji z nami i pomiędzy sobą. To tylko część zmian, które zachodzą i  dzieją się dokładnie w tej chwili - kiedy te słowa są pisane i kiedy będą czytane. Jak nowe kanały komunikacji przekładają się na codzienną pracę agencji i marketerów?

Najbardziej spektakularną manifestacją tych zjawisk jest to, co dzieje się dzisiaj wokół drugiego najbogatszego Polaka w naszym kraju i jego planów biznesowych na przyszłość. Chodzi oczywiście o zakup Polkomtela. W grę wchodzą ogromne kwoty, niewyobrażalne dla przeciętnego Kowalskiego. Duże, jak się wydaje, również z punktu widzenia samego zainteresowanego. A jednak zakup jednego z operatorów komórkowych to dla Zygmunta Solorza coś znacznie więcej niż tylko czerpanie korzyści ze zbudowanej marki i klientów regularnie płacących abonament i korzystających z usług Plusa. To przede wszystkim kontynuacja strategii, która na trwałe ma wyznaczyć to, kto będzie rozdawał karty na rynku mediów w ciągu najbliższej dekady czy dwóch. Telewizja, prasa i tradycyjne media powoli aczkolwiek systematycznie odchodzą do lamusa i tracą na znaczeniu. Technologie mobilne, tablety i dystrybucja kontentu w tych kanałach to przyszłość. Widać to choćby po liczbie uczestników konferencji, paneli dyskusyjnych i spotkań dotyczących mobile’u i nowych technologii. Sale pękają w szwach. Widzimy doskonale, jak zmienia się struktura użytkowników telefonii komórkowej - smartfon staje się jednym z najważniejszych „ekranów” dla Polaków. Kupno Polkomtela jest więc dla właściciela Polsatu krokiem absolutnie zrozumiałym. Jest to zresztą kontynuacja a nie początek strategii. Już od pewnego czasu możemy obserwować dynamiczny wzrost platformy Ipla, dzięki której Polsat możemy oglądać na całym szeregu „nowych” ekranów – smartfonach, tabletach czy konsolach. To przykład godnej podziwu konsekwencji i dążenia w jasno wyznaczonym kierunku.

Kierunku, który nabrać może przyspieszenia już całkiem niedługo i to raczej nie za sprawą tego czy innego inwestora. W roku 2013 całkowicie wyłączony zostanie analogowy sygnał telewizyjny. Dziś - co wyraźnie widać po tym, jakie decyzje podejmują inwestorzy na rynku - nikt nie wie tak naprawdę, co stanie się po tym swoistym „dniu sądu”. Jedni wróżą jeszcze większe inwestycje w programming po to, aby walczyć na coraz bardziej konkurencyjnym rynku. Inni wręcz odwrotnie - odpływ widowni od „dużych” stacji, zmniejszenie ich wpływów i obniżenie jakości wymuszone podzieleniem pieniędzy pomiędzy większą liczbę nadawców. Po ostatnich informacjach związanych z ewentualną sprzedażą TVNu raczej ta druga opcja wydaje się bardziej prawdopodobna. Jakkolwiek by nie było, zmiana, i to potężna, nastąpi. Polacy będą mieli dostęp do znacznie większej liczby kanałów TV za darmo i to w doskonałej jakości. A może część „odciętych” od tradycyjnego sygnału TV zrezygnuje z odbierania telewizji poprzez tradycyjną antenę? Dziś trudno jest to oceniać, ale z całą pewnością rok 2013 będzie niesłychanie ciekawy i pracowity dla domów mediowych, mediów i reklamodawców.

Cały czas za plecami polskich potentatów czekają wielkie międzynarodowe koncerny i całkiem małe firmy, które dziś może nieobecne, jutro, biorąc pod uwagę tempo tych zmian, mogą wyrosnąć na możnych tego świata. I choć tych drugich trudniej zidentyfikować, ci pierwsi już dziś całkiem nieźle radzą sobie na naszym rynku. Ich głównym przedstawicielem z punktu widzenia siły rażenia jest oczywiście facebook. Na podstawie własnych obserwacji widzę, że dziś większość dostawców mediów, podczas prezentacji oferty z dumą prezentuje swoje własne aktywności na facebooku i to jak spektakularne kampanie można przeprowadzać korzystając np. z TV i ich profilu społecznościowego. Krajowa Rada zabrania „reklamowania” facebooka w publicznych programach radiowych i telewizyjnych, ale wydaje się, że to działanie  nieskuteczne i tylko utrudniające borykającym się z trudnościami mediom publicznym działanie w świecie „nowych” mediów i „nowego” konsumenta. Założyciel serwisu od dawna zresztą głosi, że zmieni nie tylko sposób, w jaki ludzie korzystają z internetu i się komunikują, ale również to, jak będzie wyglądała reklama (i mu się to udaje, przynajmniej częściowo). To tylko jeden z wielkich tego świata, który wpływa na to, co dzieje się również w Polsce. Nie można zapomnieć o Google, które przebojem próbuje wkroczyć na pole społeczności za pomocą Google+ czy o Microsoft wprowadzającym nowy system operacyjny do urządzeń mobilnych i wchodzącym w alianz z Nokią, której używa ponad 40% polskich użytkowników komórek. Jest oczywiście Apple, który za pomocą samego tylko iPada zrewolucjonizował rynek prasy i zmusił do działania całą plejadę naśladowców.

Nie ma już dziś miejsca na mówienie, że zbliża się rewolucja w mediach. Ona dzieje się na naszych oczach. Pozostaje pytanie, jak na nią odpowiemy, czy my, agencje i reklamodawcy, jesteśmy gotowi, podobnie jak producenci sprzętu czy inwestorzy, zaryzykować i dać szansę nowym mediom w kontekście reklamy, czy będziemy dalej powielać to, co tradycyjne i sprawdzone? Niezależnie od tego, jak szybko nasi konsumenci będą dostosowywać się do wszystkich zmian, jedno jest pewne - nic nie będzie takie jak kiedyś. Tempo zmian zachodzących w mediach zaczyna dorównywać temu jak szybko zmieniają się zachowania i moda wśród samych konsumentów. Jeszcze niedawno nikt nie słyszał o facebooku. Czy za kilka miesięcy zdetronizuje go Google+?

Michał Daniluk, managing director PHD

Dołącz do dyskusji: Jak nowe kanały komunikacji przekładają się na codzienną pracę agencji i marketerów?

3 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
maciek
ale brzydal - mógłby umyć włosy i zrzucić parę kilogramów
odpowiedź
User
Pius
"Telewizja, prasa i tradycyjne media powoli aczkolwiek systematycznie odchodzą do lamusa i tracą na znaczeniu." Te teksty domy mediowe powielaja od ponad 5 lat, co nie przeszkadza im lokować 50% budżetów w TV. Czy odchodzeniem do lamusa charakteryzuje się konsumpcja TV, niespadająca (w wymiarze średniej liczby minut ogladanej dziennie) od lat? Nalezy tylko mieć nadzieję, że domom mediowym nie uda się skanalizować strumienia kasy płynącej do nowych mediów i dojenia ich przez pobieranie 30% kick-backów.
odpowiedź
User
onanek
ale brzydal - mógłby umyć włosy i zrzucic parę kilogramów tłuscioszek
odpowiedź