SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Jakob Nielsen: telewizja nie umiera, ale się zmienia

Telewizja nie umiera, ale się zmienia i staje się coraz bardziej skomplikowana - uważa Jakob Nielsen, CEO Finecast. Jak dodaje - wbrew pozorom - w ostatnich latach konsumenci oglądają więcej telewizji, ale robią to inaczej.

Jakob Nielsen podczas swojego wystąpienia na tv dayJakob Nielsen podczas swojego wystąpienia na tv day

Zdaniem Jakoba Nielsena w ostatnich latach rynek telewizyjny do góry nogami odwróciły trzy fundamentalne zmiany. Pierwsza z nich to eksplozja treści.

- Widzowie posiadają teraz w zasadzie nieograniczony wybór tego co chcą oglądać. Obecnie mamy dostęp do wielu kanałów, na których śledzić można niezliczoną liczbę programów, seriali i filmów. Ogromną popularność zyskały, w zasadzie nieistniejące jeszcze 10 lat temu, platformy streamingowe takie jak Netflix, czy Amazon. Inwestują one miliardy złotych na produkowanie swoich własnych treści, które są chętnie oglądane przez ludzi - komentuje dyrektor generalny Finecast, który w środę był jednym z prelegentów na konferencji tv day.

Jak informuje, kolejną fundamentalną zmianą są urządzenia. - Kiedyś telewizję oglądać można było tylko w sposób naziemny. Dziś linearna telewizja oprócz DVB-T jest dostępna w formie kablowej i satelitarnej. O ile kiedyś telewizję oglądać można było w tradycyjnym odbiorniku, to obecnie można to robić również np. na telefonie komórkowym, czy tablecie - twierdzi.

Według Nielsena trzeci trend polega na tym, że nadawca już w zasadzie nie decyduje o tym co i kiedy oglądają widzowie. - Nawet telewizja linearna nie jest już uzależniona od czasu. Możemy sobie daną treść nagrać i obejrzeć później w dowolnym czasie, dowolnym miejscu i na dowolnym urządzeniu. W przypadku kiedy np. nie mamy możliwości nagrywania, to dany program obejrzeć można w formie video on demand (VOD) - komentuje.

CEO Finecast zauważa, że wielu ekspertów błędnie postrzega telewizję jako medium, która według nich ma się coraz gorzej. - Wbrew pozorom w ostatnich latach konsumenci oglądają więcej telewizji, ale robią to inaczej. Obecnie 75 proc. śledzonych treści przez przeciętnego dorosłego stanowi oglądanie telewizji na żywo, czyli w sposób tradycyjny. 10 proc. czasu konsumentów przypada na treści audiowizualne pochodzące z Facebooka i Youtuba, a 15 proc. to kino i wideo online - dostrzega Jakob Nielsen.

Według niego oznacza to, że zmienia się sposób konsumpcji analizowanego medium. - Z badań wynika, że w ostatnich kilku latach rzeczywiście zaobserwowano kilkuprocentowy spadek oglądalności telewizji w grupach komercyjnych, ale za to oglądalność w OTT zwiększyła się o ponad 50 proc. Znaczy to, że telewizja nie umiera, ale się zmienia i staje się coraz bardziej skomplikowana - komentuje.

Zdaniem Nielsena ma to ogromne znaczenie dla reklamodawców, którzy muszą się dostosować do tych zmian, aby ze swoimi komunikatami odpowiednio dotrzeć do swoich grup docelowych.

Chief executive officer Finecast dodaje, że telewizja wręcz jest tak silnym medium, że nawet w jej świat wchodzą takie marki jak Microsoft, PlayStation, czy Xbox. - Co ciekawe, w tym tygodniu wejście na rynek telewizyjny zapowiedziała firma Apple, która jesienią zamierza wprowadzić Apple TV+ - informuje.

Jakob Nielsen jest założycielem, należącej do GroupM, firmy Finecast specjalizującej się w zakresie addressable tv, która umożliwia reklamodawcom precyzyjne docieranie do odbiorców na żądanie, w telewizji linearnej oraz w relacjach na żywo.

Wcześniej był dyrektorem zarządzającym GroupM Digital w Wielkiej Brytanii. Nielsen pełnił również kluczowe role w innych firmach (m.in. w Microsofcie), a także założył dwa start-upy marketingu cyfrowego po ukończeniu studiów magisterskich z Copenhagen Business School.

Dołącz do dyskusji: Jakob Nielsen: telewizja nie umiera, ale się zmienia

1 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
Tomasz
Posiadam nowy telewizor Philipsa naładowany nowinkami technicznymi - telewizji jako takiej nie posiadam, w zupełności wystarczają mi aplikacje filmowe i sportowe.
odpowiedź