SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Jolanta Hajdasz odpowiada na apel Michała Karnowskiego: mamy wolność słowa, nie można ograniczać wypowiedzi

- Trudno mi pozytywnie odpowiedzieć na apel Michała Karnowskiego. Zasada wolności słowa w państwie demokratycznym oznacza swobodę wypowiedzi i doboru tematów dla wszystkich dziennikarzy i redakcji - komentuje dla Wirtualnemedia.pl Jolanta Hajdasz, członek zarządu Stowarzyszenia dziennikarzy Polskich i szefowa działającego przy nim Centrum Monitorowania Wolności Prasy.

Jolanta Hajdasz, wiceprezes SDP, dyrektor Centrum Monitoringu Wolności Prasy (fot. TV Republika)Jolanta Hajdasz, wiceprezes SDP, dyrektor Centrum Monitoringu Wolności Prasy (fot. TV Republika)

W ten sposób Jolanta Hajdasz odpowiada na tekst Michała Karnowskiego, nawołującego dziennikarskie stowarzyszenia do oprotestowania tekstów opisujących rzekome związki prezes Trybunału Konstytucyjnego Julii Przyłębskiej i jej męża z służbami specjalnymi.

Karnowski, członek zarządu wydawnictwa „Fratria” wezwał - głównie członków SDP - do protestu przeciw „przemysłowi pogardy skierowanemu przeciw państwu Przyłębskim”. Chodzi o teksty „Gazety Wyborczej” na temat rzekomych związków małżeństwa z służbami specjalnymi. Dziennik opisał to, nie posiadając dowodów.

Sędzia Julia Przyłębska poinformowała prokuraturę o możliwości popełnienia przestępstwa przez redakcję.

Jolanta Hajdasz, członek zarządu SDP i dyrektor Centrum Monitoringu Wolności Prasy przy tej organizacji, mówi nam, że podobnie jak autor apelu także ona czuje się często oburzona prasowymi insynuacjami i nagonkami na konkretne osoby.

- Niestety, są one obecne w naszych mediach od dawna i dotyczą wielu osób, nie tylko wymienionych imiennie w tym apelu. Jednak zakazami nie da się zwalczyć tego zjawiska. Trudno mi odpowiedzieć na ten apel pozytywnie, ponieważ w państwie demokratycznym zasada wolności słowa oznacza swobodę wypowiedzi i swobodę wyboru tematów dla wszystkich dziennikarzy i wszystkich redakcji - podkreśla Hajdasz w wypowiedzi dla Wirtualnemedia.pl. - Nie powinno się i nie wolno zabraniać nikomu publikowania na temat, który uznaje za ważny. Jeśli dziennikarz się myli, należy domagać się sprostowania, jeśli świadomie kłamie i oszukuje swoich odbiorców - można i trzeba szukać ochrony dóbr osobistych w niezawisłym sądzie. To jest jedyna dopuszczalna procedura kontrolna w szanującej wolność prasy demokracji.

Szefowa CMWP podkreśla, że to nie zwalnia dziennikarzy z konieczności przestrzegania etyki zawodowej i rzetelności, ale „prewencyjnymi zakazami nie zmusi się nikogo do ich przestrzegania”. - Alternatywą dla manipulacji jest przede wszystkim demaskowanie dziennikarskich kłamstw, ujawnianie ich autorów i opisywanie mechanizmów ich powstawania. To skuteczniejsza metoda zwalczania nierzetelnego dziennikarstwa niż zakazy poruszania jakichś tematów, czy opisywania działalności osób publicznych - kończy Jolanta Hajdasz.

Hajdasz jest jednym z członków nowo wybranego zarządu SDP, którego kadencja kończy się w 2020 roku.

Dołącz do dyskusji: Jolanta Hajdasz odpowiada na apel Michała Karnowskiego: mamy wolność słowa, nie można ograniczać wypowiedzi

9 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
:)
nic dodać nic ująć
odpowiedź
User
surreality_show
No to zaraz "prawdziwe polskie media" zaczną przekopywać życiorys Hajdasz i wyjdzie że jest niepolakiem/żydem/komunistą/cyklistą...
odpowiedź
User
aZaliż
Pani Hajdasz czuje nadchodzące zmiany i zachowuje pozory zachowania przyzwoitego.
odpowiedź