SzukajSzukaj
dołącz do nas Facebook Google Linkedin Twitter

Kamil Gapiński znika z Kanału Sportowego

Kamil Gapiński skończył współpracę z Kanałem Sportowym, w którym prowadził razem z Czarkiem Sikorą czwartkowe wydania „KS Poranka”, komentował mecze piłkarskiej reprezentacji Polski oraz pracował przy magazynach drukowanych. - Niektórym właścicielom Kanału Sportowego nie podobał się nasz styl - wyjaśnił.

Kamil Gapiński, fot. Kanał Sportowy Kamil Gapiński, fot. Kanał Sportowy

W nagraniu na swoim profilu instagramowym Kamil Gapiński potwierdził, że nie wróci już ze standuperem Czarkiem Sikorą do prowadzenia „KS Poranka”. Od startu programu w kwietniu br. obaj byli gospodarzami czwartkowych wydań.

- Dlatego że niektórym właścicielom Kanału Sportowego nie podobał się nasz styl - stwierdził Gapiński.

W Kanale Sportowym komentował też, zazwyczaj wspólnie z byłym zawodnikiem Wojciechem Kowalczykiem, mecze naszej reprezentacji piłkarskiej. Natomiast czwartkowe spotkanie z Wyspami Owczymi wspólnie z Kowalczykiem skomentował Edward Durda.

Kamil Gapiński uczestniczył też w przygotowywaniu magazynów drukowanych Kanału Sportowego: „Kwartalnika Sportowego” i „Przewodnika Sportowego”. Pisał artykuły o piłce nożnej, relacjonował też tegoroczny Australian Open.

- De facto jest to mój koniec przygody z Kanałem Sportowym. Dziękuję bardzo Krzyśkowi Stanowskiemu za szansę, jaką mi dał - stwierdził.

Kamil Gapiński od siedmiu lat jest związany z Grupą Weszło, był redaktorem naczelnym nadawanego od lutego 2018 do lutego ub.r. internetowego radia Weszło FM, prowadził w nim audycje i komentował mecze piłkarskie. Wcześniej pracował m.in. w TOK FM, „Dzienniku” i „Przeglądzie Sportowym”, a jako komentator sportowy był związany z Orange Sport i Sportklubem.

Odchodzi Stanowski

Krzysztof Stanowski poinformował wczoraj wieczorem, że odchodzi z Kanału Sportowego. Będzie z nim związany maksymalnie do końca stycznia przyszłego roku. - Bardzo dziękuję wszystkim, którzy tworzyli ze mną ten ekscytujący projekt. Przede wszystkim dziękuję widzom, z którymi spędziłem ostatnie blisko cztery lata - napisał Stanowski.

W „KS Poranku” Burzyńska-Sychowicz i Durda

W czwartek jako gospodarze „KS Poranka” zadebiutowali dziennikarka lifestylowa Katarzyna Burzyńska-Sychowicz i Edward Durda. - Jestem tutaj po to, żeby posprzątać ten bałagan. Potrzebny jest tutaj, wydaje mi się, kobiecy punkt widzenia i kobieca ręka - powiedziała z uśmiechem Burzyńska-Sychowicz na początku programu.

Pożegnanie się z Kamilem Gapińskim i Czarkiem Sikorą to pokłosie sytuacji z czwartku w zeszłym tygodniu. Ok. godz. 9:00 w studiu pojawiła się Monika Wądołowska, która przedstawia informacje sportowe i prognozę pogody. Odczytywała przygotowany jej tekst z promptera o tym, że prognozowane temperatury w różnych regionach wynoszą od 15 do 19 stopni, czyli są „prawie tak niskie, jak wiek dziewczyn…”.

- To mocne było, ale nie przeczytałaś tego - zauważył Kamil Gapiński. Końcówkę zdania przeczytał za nią wydawca Jakub Białek: „Prawie tak niskie, jak wiek dziewczyn, które były podrywane przez niektórych polskich influencerów”. Wądołowska zaznaczyła, że nie śmieszy jej ten temat.

Przy prognozie pogody od kilku miesięcy reklamował się Sharp. We wtorek firma poinformowała, że zrywa tę współpracę, jako powód wskazując treści z czwartkowego wydania „KS Poranka”. - Chcielibyśmy jasno podkreślić, że jako sponsor nie mieliśmy żadnego wpływu na scenariusz tego odcinka, a przedstawione w nim treści nie są zgodne z naszymi wartościami i standardami. Jako firma z ponad 100-letnią tradycją zawsze kładziemy nacisk na etykę, szacunek i uczciwość w każdym obszarze działalności, a zaprezentowane przez Kanał Sportowy zachowania są niezgodne z naszymi fundamentalnymi zasadami - uzasadnił koncern.

W niedzielę taką samą decyzję podjęła marka Lipton, która od początku emisji „KS Poranka” była jego głównym partnerem reklamowym. - Gdy decydowaliśmy się na podjęcie tej współpracy, chcieliśmy, by nasz produkt pojawiał się w porannych, pozytywnych rozmowach, czyli w kontekście dla nas naturalnym. Niestety w sytuacji pojawienia się treści niezgodnych z naszymi wartościami zdecydowaliśmy się zakończyć współpracę - uzasadniono.

Wcześniej marka Lipton podkreślił w oświadczeniu, że stanowczo odcina się “od osoby p. Macieja Dąbrowskiego oraz jakichkolwiek zachowań krzywdzących osoby małoletnie”. - Nie akceptujemy treści w jakiejkolwiek formie ośmieszających, zawstydzających czy agresywnych wobec osób niepełnoletnich. Tak jak sprzeciwiamy się każdej formie przemocy słownej czy fizycznej wobec kogokolwiek - zapewnili przedstawiciele marki.

>>> Praca.Wirtualnemedia.pl - tysiące ogłoszeń z mediów i marketingu

Krzysztof Stanowski zapowiedział, że youtuber Maciej Dąbrowski (znany też jako Człowiek Warga) nie będzie już prowadził razem z nim poniedziałkowych wydań „KS Poranka”. Sam Stanowski we wtorek w obszernym oświadczeniu przeprosił za swoje słowa w programie, że youtuber Stuu, którego kontakty o podtekście seksualnym z nastolatkami ujawniono niedawno, mógłby prowadzić program piłkarski „Wykorzystana jedenastka”. - To żart ze sprawcy, a nie z potencjalnych ofiar. Żart z pedofila, a nie z pedofilii. I pod tym względem uważam, że tak - można żartować ze sprawcy - przekonywał.

Przeprosiny zamieścił też Kanał Sportowy, podkreślając, że „stanowczo potępia wszelkiego rodzaju patologiczne i hańbiące zachowania w stosunku do osób nieletnich, które zostały ujawnione w ostatnich dniach w polskim Internecie w ramach tzw. ‘Pandora Gate’”. - Na naganę i potępienie zasługują także zachowania, które miały miejsce w ramach jednego z naszych formatów „KS Poranek". Zdajemy sobie sprawę, że tematyka związana z ujawnionymi patologiami nie powinna być przedmiotem żartów i przepraszamy za zaistniałe, zdecydowanie niedopuszczalne zdarzenia - dodano. - Zapewniamy, że do sprawy podchodzimy z największą powagą i dołożymy wszelkich starań, aby podobne sytuacje w przyszłości nie miały miejsca - zapowiedziano.

Działający od wiosny 2020 roku Kanał Sportowy ma obecnie 1,13 mln subskrybentów, a zamieszczone na nam ponad 4,1 mln materiałów zanotowało łącznie ponad 650 mln odtworzeń. Natomiast dodatkowy kanał, z kulisami realizacji i najciekawszymi fragmentami programów, ma 223 tys. subskrybentów i ponad 53 mln odtworzeń treści.

Po 25 proc. akcji Kanału Sportowego należy do Michała Pola, Mateusza Borka, Tomasza Smokowskiego i kontrolowanej przez Krzysztofa Stanowskiego spółki WeszloTV. W ub.r. Kanał Sportowy zwiększył przychody ponad dwukrotnie do 24,07 mln zł, a jego zysk netto poszedł w górę z 1,6 do 5,57 mln zł. Wypłacił udziałowcom 4 mln zł dywidendy.

Dołącz do dyskusji: Kamil Gapiński znika z Kanału Sportowego

9 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiek z postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
G
A co z Białkiem i resztą śmieszków pokroju Paczula?
8 3
odpowiedź
User
Tomekk2803
Ja mam podobne zdanie na temat KS. Nie podoba mi się styl jaki obrali.
0 0
odpowiedź
User
Polak
Brawo.. wywalić trzeba wsystskich za scierwem Tuskiemi i za chorymi lgbt
0 0
odpowiedź