SzukajSzukaj
dołącz do nas Facebook Google Linkedin Twitter

„Komisja morderstw” - nowy serial TVP1. "Bardzo mrocznie. Byliśmy w takich miejscach, w których prywatnie nie chciałbym się znaleźć"

Aktor przyznaje, że lubi grać w mrocznych produkcjach, dlatego rola w serialu „Komisja morderstw” była dla niego sporym zawodowym wyzwaniem. Marcel Sabat wspomina, że wiele miejsc, w których kręcone były poszczególne sceny, napawało grozą. Fabuła serialu to dwanaście historii, które do dziś pozostały niewyjaśnione. Dowody i narzędzia zbrodni dawno już przepadły w zakurzonych archiwach, każda ze spraw jest więc żmudną rekonstrukcją zatartych śladów dawnych przestępstw.

Grupa policjantów z Wydziału Spraw Niewyjaśnionych, potocznie zwanego Komisją morderstw, będzie starała się rozwikłać niewyjaśnione sprawy żołnierzy niezłomnych, zagłębi się w historię Ziem Odzyskanych, przeanalizuje tajemnicze przypadki z czasów II wojny światowej oraz pokaże skomplikowane machiny działania sekt z lat 80. Za wszystkimi tymi zagadkami kryje się człowiek, ze swoimi słabościami, ułomnościami, pożądaniem, obłędem czy miłością, które popychają go na drogę przestępstwa.

– Serial będzie opowiadał o sprawach niewyjaśnionych, które się kiedyś w przeszłości wydarzyły i mają swoją kontynuację. Dotyczy to ludzi, którzy dokonali kiedyś zbrodni i my ich łapiemy, wsadzamy do więzień i na tym polega nasza rola – mówi Marcel Sabat, aktor.

Kryminalne zagadki z przeszłości wpływają na współczesne sprawy, plączą losy ludzi, zmieniają bieg historii, by w końcu tajemnice ukryte w zakamarkach archiwów wyszły na jaw. Nierozwikłane sprawy sprzed lat rozwiązywać będą: inspektor Alicja Grześkowiak (Małgorzata Buczkowska), podinspektor Maciej Stasiński (Krzysztof Pieczyński), aspirant Dominik Hertz (Marcel Sabat) i doktor Adam Frejncz (Paweł Małaszyński).

– Moja postać to aspirant Dominik Hertz. Spędza wiele czasu w archiwach, w bibliotekach, ma zdolność do rozwiązywania zagadek, dużą wiedzę historyczną i to uzupełnia cały zespół, który jest w tej komisji morderstw. Każda z tych postaci ma swoje atrybuty – wyjaśnia Marcel Sabat.

W serialu będzie można zobaczyć tajemnicze wnętrza i piękne dolnośląskie plenery. Zdjęcia kręcone były m.in. we Wrocławiu, na zamkach w Kliczkowie i Książu, na terenach poradzieckich w Krzywej, Legnicy, Ząbkowicach, Karkonoszach, Górach Sowich, na Stawach Milickich, Górze Ślęży i w Hucie Szkła Julia.

– Będzie bardzo mrocznie. Zwiedziliśmy wiele takich miejsc, w których – szczerze mówiąc – nie chciałbym się znaleźć, ale musiałem oddać się swojej roli i swojej pracy – przyznaje Marcel Sabat.

Aktor nie kryje satysfakcji z tego, że mógł dołączyć do obsady serialu kryminalnego. Przyznaje, że dobrze czuje się w tej stylistyce.

– Lubię grać w mrocznych produkcjach. Prywatnie też lubię kryminały. Uwielbiam kino, w którym coś się dzieje, kino akcji. Bardzo lubię przygody Jamesa Bonda, bardzo lubię nolanowskie Batmany z moją ulubioną rolą Heatha Ledgera jako Jokera. Te mroczne klimaty trochę siedzą mi w głowach, lubię też w takich klimatach grać – dodaje Marcel Sabat.

Serial „Komisja morderstw” można oglądać we wtorkowe wieczory na antenie TVP1.

Dołącz do dyskusji: „Komisja morderstw” - nowy serial TVP1. "Bardzo mrocznie. Byliśmy w takich miejscach, w których prywatnie nie chciałbym się znaleźć"

8 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiek z postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
AS
Pierwszy odcinek rozczarował. Nieszczególna gra aktorska, słabe dialogi, akcja - jak na tego typu film - za wolna
0 0
odpowiedź
User
xxx
Zgadzam się z przedmówcą. Gra aktorów sztuczna (pozy Sabata a la "zatroskani bracia Mroczek"), plastykowa i b. mechaniczna (vide Pieczyński dukający swoje kwestie). W pierwszym odcinku kupy nie trzymało się m.in.: ściganie z urzędu morderstwa sprzed co najmniej 60 lat (a okazało się, że 80!), świetna polszczyzna niemieckiego Żyda (swoją drogą jak na prawie 100 latka tryskał wigorem, świeżością umysłu, bystrością itd.), który w 1939 r. pracował na uczelni medycznej! (reżyser chyba nie słyszał o Ustawach Norymbesrkich z 1935 r.). Za to morderstwo (wiadomo, że od wielu lat przedawnione), o które był podejrzany, miał być zresztą poddany ekstradycji do Polski! Na plus serialu zdecydowanie miejsca akcji 0 mój Dolny Śląsk. Czekam na kolejne odcinki, zobaczymy, co z nich wyniknie.
0 0
odpowiedź
User
lucek
gra tego łysego to jakieś kpiny a ten hertz czy jak mu tam to już dno i muł
0 0
odpowiedź