SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Marcin Cichy nowym prezesem Urzędu Komunikacji Elektronicznej. „Rozumie biznes”

Marcin Cichy, obecny dyrektor biura analiz w Ministerstwie Cyfryzacji będzie nowym prezesem Urzędu Komunikacji Elektronicznej - zdecydował Sejm. Cichy zastąpi Magdalenę Gaj, która zrezygnowała z kierowania UKE przed końcem kadencji. - Najważniejsze zadania nowego prezesa to dokończenie aukcji LTE i reforma podmiotów regulacyjnych. Dobrze, że miał wcześniej styczność z biznesem i go rozumie, więc nie da sobie wejść na głowę telekomom jak poprzedniczka - ocenia dla serwisu Wirtualnemedia.pl Witold Tomaszewski, redaktor naczelny serwisu Telepolis.

Marcin Cichy, prezes Urzędu Komunikacji Elektronicznej, fot. Radek Pietruszka/PAPMarcin Cichy, prezes Urzędu Komunikacji Elektronicznej, fot. Radek Pietruszka/PAP

Sejmowe głosowanie nad kandydaturą Marcina Cichego odbyło się w środę. Za objęciem przez niego funkcji prezesa UKE głosowało 293 posłów, 117 było przeciw, a 19 wstrzymało się od głosu.
 
Teraz decyzję niższej izby parlamentu musi zatwierdzić Senat, jednak nie ma wątpliwości że nominacja Cichego zostanie zatwierdzona.

Marcin Cichy jest absolwentem Wydziału Inżynierii Produkcji Politechniki Warszawskiej i podyplomowych studiów w zakresie Analiz Makroekonomicznych SGH. W latach 2005-13 był pracownikiem ówczesnego Urzędu Regulacji Telekomunikacji i Poczty, następnie UKE, w którym współtworzył analitykę rynku telekomunikacyjnego.

Od marca 2016 r. był dyrektorem biura analiz w Ministerstwie Cyfryzacji, od lat jest też stałym współpracownikiem Anny Streżyńskiej, obecnej minister cyfryzacji. To właśnie Streżyńska była inicjatorką powołania Cichego na prezesa UKE i argumentowała za jego kandydaturą przed środowym głosowaniem w parlamencie.

Anna Streżyńska potwierdziła w rozmowie z Wirtualnemedia.pl, że Marcin Cichy był jej kandydatem, choć ze strony rządowej pojawiły się też inne personalne propozycje obsady stanowiska prezesa UKE.

Zahamować spadki na rynku, rozbudować penetrację szerokopasmową

Streżyńska była pierwszym prezesem UKE po powołaniu do życia tej instytucji w latach 2006-2012. Wydaje się zatem, że dobrze zna ten urząd i kompetencje jakich należy oczekiwać po jego szefie.

Podczas sejmowego wystąpienia minister cyfryzacji podkreślała, że Cichy od 2005 r. zajmuje się sprawami z zakresu polityki regulacyjnej dotyczącej rynku telekomunikacyjnego, współtworzył też rozwiązania dotyczące międzynarodowego roamingu obniżającego koszty rozmów międzynarodowych dla Polaków przebywających w podróży lub pracujących zagranicą.

- W swojej dotychczasowej pracy identyfikował i oceniał problemy konsumentów usług telekomunikacyjnych, a potem wdrażał dedykowane im rozwiązania regulacyjne. Mam więc nadzieję, że sprawy konsumenckie po czterech latach przerwy ponownie staną się priorytetem UKE - zapowiedziała Streżyńska wytykając w ten sposób błędy w zarządzaniu rynkiem popełnione przez Magdalenę Gaj, następczynię Streżyńskiej, która na początku lipca br. zrezygnowała ze stanowiska prezesa UKE.

Po sejmowym głosowaniu serwis Wirtualnemedia.pl poprosił Marcina Cichego o odpowiedź na pytanie jak widzi stojące przed nim najważniejsze zadania w roli szefa UKE. Do momentu opublikowania tego tekstu nie napłynęła odpowiedź, jednak z dokumentów sejmowych można wywnioskować jaką wizję celów dla regulatora wypracował jego nowy prezes.

- W porównaniu z latami 2005–2013 w chwili obecnej rynek telekomunikacyjny - można powiedzieć - jest w punkcie zwrotnym swojego rozwoju - podkreślał Marcin Cichy podczas posiedzenia sejmowej Komisji Cyfryzacji, Innowacyjności i Nowoczesnych Technologii na początku września br. - Przede wszystkim priorytetowe jest to, że standardowe usługi telekomunikacyjne, jak również prawodawstwo w tym zakresie w pewnym sensie jest już w fazie nasycenia. To znaczy, że już w chwili obecnej dochodzimy do koncepcji strumienia bitów. Zarówno na szczeblu krajowym, jak i międzynarodowym pojawiają się nowe usługi i nowe zagadnienia, takie jak otwarty internet, internet rzeczy, przetwarzanie w chmurze czy cała koncepcja rynku cyfrowego, która funkcjonuje na poziomie europejskim i w której muszą się także odnaleźć poszczególni operatorzy.

Dalej kandydat na prezesa UKE wymienił kilka podstawowych zadań stojących przed regulatorem w najbliższej przyszłości. - To, co jest problemem i będzie głównym wyzwaniem dla nowego prezesa UKE w kadencji 2016–2021 to przede wszystkim zahamowanie spadku wartości rynku detalicznego - zapowiedział Cichy. - W ostatnich czterech latach zanotowano prawie 3,5 mld zł spadku. Wciąż występuje niska penetracja usługami szerokopasmowymi. Przypomnę, że jest to prawie 35,7 proc. na stu mieszkańców, a to jest konsekwencją wciąż niezadawalającego stanu infrastruktury, przede wszystkim deficytu infrastruktury NGN. (...) Brakuje nam 17,3 mld zł według Narodowego Planu Szerokopasmowego. Przypomnę, że Europejska Agenda Cyfrowa stawia przed nami wyzwanie 30 Mb/s dla wszystkich mieszkańców w 2020 r. i przynajmniej 50 proc. ogółu gospodarstw domowych podłączonych do 100 Mb/s. Już w tej chwili toczą się prace, aby wspomniane wskaźniki podnieść i żebyśmy mieli transfer symetryczny na poziomie 1 Gb/s w 2025 r. dla jednostek użyteczności publicznej, głównie jednostek oświatowych. To będzie 100 Mb/s dla wszystkich mieszkańców w 2025 r.

Cichy podczas swojego wystąpienia podkreślał, że prezes UKE powinien oprzeć się w kolejnej kadencji na zrealizowaniu zadań w czterech podstawowych filarach. - Pierwszy stanowią sprawy konsumenckie - wymieniał kandydat na szefa UKE. - Drugi to jest stymulowanie inwestycji w infrastrukturę. Trzeci filar to jest optymalizowanie regulacji celem podnoszenia konkurencyjności rynku. Czwarty to jest przygotowanie i wdrożenie mechanizmów, w których regulator będzie funkcjonował w sposób efektywny w otoczeniu, mam tutaj na myśli rozbudowę i w pewnym sensie przebudowę UKE, nazwałem tę ideę UKE 3.0.

Dobry wybór, Cichy będzie twardszy niż Gaj

Branża telekomunikacyjna nieoficjalnie zareagowała przychylnie na możliwość objęcia sterów UKE przez Marcina Cichego, nie jest on bowiem w tym środowisku postacią anonimową. Jednak większość rozmówców serwisu Wirtualnemedia.pl nie zdecydowała się na razie firmować własnym nazwiskiem komentarzy dotyczących wyboru nowego regulatora.

Telekomy nabrały wody w usta i w ogóle nie podzieliły się z nami opinią o Cichym jako szefie UKE. Eksperci rynku telekomunikacyjnego zastrzegając anonimowość ograniczyli się do opinii, że nowy prezes urzędu to człowiek,  który zna się na regulacji i rynku i dobrze zna UKE, bo pracował tam „od małego".

Życzliwie, choć jednocześnie pragmatycznie widzi Marcina Cichego na stanowisku regulatora Witold Tomaszewski, redaktor naczelny serwisu Telepolis. - Na polskim rynku w krótkim terminie widać kilka poważniejszych spraw, którymi będzie musiał zająć się nowy prezes UKE –zapowiada Witold Tomaszewski. - Pierwsza to dokończenie kwestii aukcji LTE. W nadchodzących miesiącach sądy administracyjne zaczną zajmować się odwołaniami operatorów od jej wyników. A temat jest nie tylko bardzo skomplikowany, ale i potencjalnie może być bardzo kosztowny dla Skarbu Państwa w wypadku przegranej urzędu.

Według Tomaszewskiego istotna jest też kwestia współpracy z administracją rządową i parlamentarzystami w kwestii reformy podmiotów regulacyjnych, których kompetencje zaczęły się przenikać.

- W Polsce mamy trzy kluczowe podmioty dla rynku elektroniczno-medialnego: UKE, KRRiT i UOKiK. W nadchodzących latach można oczekiwać połączenia przynajmniej tych dwóch pierwszych – ocenia naczelny Telepolis. - Nadchodzące lata to z pewnością intensywna praca nad modelami kosztowymi dla sieci stacjonarnych i komórkowych. Nad tym nowy prezes pracował już kilka lat temu.

Tomaszewskiego cieszy to, że osoba desygnowana na stanowisko regulatora, miała styczność z biznesem i pracowała dla tego segmentu. - To pozwoli nowemu prezesowi UKE lepiej ocenić zachowanie podmiotów regulowanych i rozumieć intencje nimi kierujące. Tego zabrakło poprzedniemu prezesowi, przez co dał sobie wejść na głowę telekomom, które po prostu wykorzystały jego dobre intencje - przypomina Tomaszewski.

Dołącz do dyskusji: Marcin Cichy nowym prezesem Urzędu Komunikacji Elektronicznej. „Rozumie biznes”

5 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
Niestety,
wychodzi teraz jakim błędem premiera Tuska było usunięcie Anny Streżyńskiej. Wiele dobrego by zrobiła przez te lata i nie mogłaby, a to jednak wstyd, wchodzić to tego podłego towarzystwa. Szkoda.
odpowiedź
User
Ciekawy
A co sie stało że Krzysztof Dyl nie zostal prezesem skoro jest wice i wielokrotnie dobrze sie udzielal?

Cichy byl jednym z pierwszych ktory kopal dolki pod nia jak odeszla z uke z on tam jeszcze pracowal. Sluzbista. Epizod w upc mial krotki i malo tu wie (glownie kanalizacja). Jego praca w roamingu skupiala sie do kopiowania dyrektyw unijnych do polski tak wiec o tym roamingu to bajki.

Zycze powodzenia i przede wszystkim pokory.
odpowiedź
User
Zygmunt
Cichy płakał na ramieniu Gaj, jak to zła Strężyńska wali w UKE -przecież tak nie można :-)
Strężyńska długo lobbowała za nim bo jest słaby, niemerytoryczny ale ma jedną cechę ... da się nim rządzić jak chce, a Dyl wydoroślał i stał się niezależny :-) . NIC Z TEGO NIE BĘDZIE !!! Rynek nie boi się ani Cichego ani Strężyńskiej (jej jedyny sukces miał miejsce jakieś 10 lat temu :-) buahahaha i tyle .
odpowiedź