SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Paweł Lisicki: Hajdarowicz wymienił trzy powody odwołania

- Grzegorz Hajdarowicz wymienił trzy powody mojego zwolnienia z „Uważam Rze”: jego publiczne skrytykowanie, nieodcięcie się od współpracy z Cezarym Gmyzem i nie dość skuteczne zwalczanie pisma „W sieci” - mówi Wirtualnemedia.pl Paweł Lisicki.

W rozmowie z Wirtualnemedia.pl Paweł Lisicki informuje, że decyzję zarządu Presspubliki o odwołaniu go ze stanowiska redaktora naczelnego „Uważam Rze” we wtorek po południu przekazał mu osobiście Grzegorz Hajdarowicz, właściciel wydającej pismo Presspubliki. - Wymienił trzy powody tej decyzji: udzielenie przeze mnie krytycznego wobec niego wywiadu, brak deklaracji, że nie będę publikował w „Uważam Rze” artykułów Cezarego Gmyza oraz to, że podjąłem nie dosyć skuteczną akcję zwalczania dwutygodnika „W sieci” - opisuje Lisicki.

>>> Paweł Lisicki odwołany, Jan Piński nowym naczelnym „Uważam Rze”

Przypomnijmy, że półtora tygodnia temu Paweł Lisicki w wywiadzie dla wPolityce.pl ocenił, że zwalniając Cezarego Gmyza i kilku innych redaktorów „Rzeczpospolitej” z powodu tekstu o trotylu na wraku tupolewa, Hajdarowicz „stał się z dnia na dzień uczestnikiem walki politycznej i wciągnął ‘Rzeczpospolitą’ i całe wydawnictwo w niekończącą się awanturę medialną” (przeczytaj o tym więcej). Obecnie Lisicki podtrzymuje tę opinię. - W tej sprawie wydawca całkowicie przekroczył swoje uprawnienia, naruszył normy współpracy z dziennikarzami - ocenia.

>>> Czystka w "Uważam Rze". Odchodzą Ziemkiewicz, Janke, Zaremba, Wildstein, Mazurek, Karnowscy...

Z kolei uchwała zarządu Presspubliki formalnie zakazująca redakcjom pism wydawnictwa współpracy z dziennikarzami, którzy zostali przez nie zwolnieni dyscyplinarnie (tak jak w przypadku Cezarego Gmyza i innych redaktorów pracujących nad tekstem o trotylu) została podjęta dopiero wczoraj.

- Wcześniej nikt nas nie informował, że nie można publikować tekstów Cezarego Gmyza. Ale i tak w listopadzie w „Uważam Rze” nie ukazał się żaden jego artykuł - zauważa Paweł Lisicki. - Natomiast uchwała o zakazie współpracy z dziennikarzami dyscyplinarnie zwolnionymi radykalnie narusza prawa niezależności dziennikarskiej i redaktorskiej. Nie może być tak, że wydawca zakazuje albo nakazuje redaktorowi naczelnemu zamieszczanie tekstów konkretnego dziennikarza czy publicysty - deklaruje Lisicki.

>>> Branża: bez Pawła Lisickiego i jego zespołu "Uwazam Rze" zniknie z rynku

Trzecim powodem zwolnienia Pawła Lisieckiego jest niedostateczne konkurowanie z debiutującym właśnie na rynku dwutygodnikiem „W sieci” (więcej o nim). Redaktorem naczelnym „W sieci” jest Jacek Karnowski, który z bratem Michałem co tydzień przeprowadzali dla „Uważam Rze” duże wywiady i publikowali artykuły i felietony, a Michał Karnowski był do środy wicenaczelnym (przeczytaj więcej o jego odejściu).

Paweł Lisicki nie widzi w tym konfliktu interesów, podkreślając, że Jacek Karnowski był związany z „Uważam Rze” tylko umową o dzieło (tzw. wierszówką), więc nie musiał nawet informować o własnych projektach prasowych.

- Można oczywiście patrzeć na to jako konflikt interesów, ale ja starałem się unikać takiego podejścia. Oceniłem, że „Uważam Rze” jest pismem o tak ugruntowanej pozycji i marce, że nie ma co obawiać się konkurencji ze strony „W sieci” - mówi nam Lisicki. - Nie chciałem wchodzić w otwarty konflikt z nowym tytułem, bo wydaje mi się to zupełnie niepotrzebne - dodaje.

>>> Eksperci o magazynie „W sieci”: jest mocnym uderzeniem 

Formalnie Paweł Lisicki nie został jeszcze zwolniony z pracy, tylko odwołany z funkcji redaktora naczelnego. Do decyzji o zwolnieniu w ciągu pięciu dni może się ustosunkować związek zawodowy pracowników Presspubliki. Po jej akceptacji Lisieckiego obejmie standardowy okres wypowiedzenia. Na pytanie o dalsze plany zawodowe, były naczelny „Uważam Rze” odpowiada, że jest na nie jeszcze zdecydowanie za wcześnie.

Dołącz do dyskusji: Paweł Lisicki: Hajdarowicz wymienił trzy powody odwołania

47 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
CiRo
URze była oparta na historycznej "wiedzy" przyczynkarskich mędrków z Wikipedii. A Gmyz pisze bzdety od lat. Czy tu czy tam co za różnica?
odpowiedź
User
kumple z piaskownicy
Papierowym gówniarzom z PiS już dawno wszystko się pomieszało. Przecież mogą siedzieć w swoim NIEwPolityce.pl i pisać sami do siebie i o sobie.
odpowiedź
User
Cracovia
Hajdarowicz konsultował decyzję z cieciem Grasiem o 1 w nocy?
odpowiedź