SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

„Tygodnik Powszechny” przeprasza prymasa Polski za parafrazę jego słów na okładce

Redakcja „Tygodnika Powszechnego” przeprosiła prymasa Polski Wojciecha Polaka, że na okładce nowego wydania sparafrazowała jego wypowiedź z wywiadu zamieszczonego w numerze. - Ubolewamy więc i przepraszamy Księdza Prymasa, że okładkowy tytuł naraził go na tak małoduszne ataki - napisali dziennikarze „TP”.

Wywiad z prymasem Polski opublikowany w nowym wydaniu „Tygodnika Powszechnego” jest zapowiadany na okładce zdjęciem duchownego i tytułem: „Prymas Wojciech Polak: Mój Kościół nie miesza się po polityki”. W wywiadzie duchowny deklaruje m.in.: „Jeśli moi księża będą manifestować przeciw uchodźcom, to mówię krótko: będą suspendowani”.

Te stwierdzenia były w środę komentowane przez wielu publicystów i innych internautów. Część krytykowała prymasa za tak jednoznaczną zapowiedź suspendowania przeciwników przyjmowania uchodźców do Polski. Natomiast niektórzy zwrócili uwagę, że w wywiadzie duchowny nie wypowiada słów „Mój Kościół”, które znalazły się na okładce.

- Przeczytałem wywiad z prymasem Polakiem w „TP”. Okładka nie oddaje meritum i na siłę ubiera prymasa w szaty polityka. Czyli klasyczny „Tygodnik” - skomentował na Twitterze Marcin Makowski z „Do Rzeczy”. - „60 proc. Polaków nie chce przyjąć Chrystusa w uchodźcy” - mówi Błażej Strzelczyk w rozmowie z prymasem Polakiem w TP. Co za manipulacja - stwierdził Makowski w innym wpisie.

W środę po południu redakcja „Tygodnika Powszechnego” w komunikacie „Ubolewanie” zamieszczonym w serwisie internetowym pisma przyznała, że stwierdzenie „Mój Kościół nie miesza się do polityki” z okładki nowego numeru jest parafrazą wypowiedzi prymasa Polski.

Dziennikarze „TP” zwrócili natomiast uwagę, że duchowny mówi w wywiadzie: „Do tego Kościoła, za który ja jestem odpowiedzialny, żadna partia się nie miesza”. - Tym bardziej nam przykro, że podstawą do ataków stał się również odredakcyjny tytuł umieszczony na okładce. Jakby słowo „mój” we współczesnej Polsce mogło oznaczać już tylko stan posiadania, osobność i wyłączność, a nie utożsamienie z całością i odpowiedzialność za nią. Prymas nie dzieli przecież Kościoła na „mój” i „nie mój”. Owszem, jako metropolita gnieźnieński mówi o swojej diecezji - o Kościele, za który czuje się jako biskup odpowiedzialny - skomentowali. - Kościół na najbardziej fundamentalnym poziomie jest wspólnotą nas wszystkich, ludzi wierzących – zwołanych przez samego Boga. Każdy, kto czuje się członkiem tej wspólnoty może powiedzieć „mój Kościół” - dodali.

- Jak daleko zabrnęliśmy w naszych podziałach, jeśli dla tak wielu z nas słowo „mój” przestało w przestrzeni publicznej oznaczać poczucie odpowiedzialności i troskę. Ubolewamy więc i przepraszamy Księdza Prymasa, że okładkowy tytuł naraził go na tak małoduszne ataki - napisała redakcja tygodnika.

Według danych ZKDP w sierpniu br. średnia sprzedaż ogółem „Tygodnika Powszechnego” wynosiła 23 791.

Dołącz do dyskusji: „Tygodnik Powszechny” przeprasza prymasa Polski za parafrazę jego słów na okładce

9 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
Piter
Moze wreszcie księża zrozumieją, ze TP uprawia żałosna propagandę i wisi nad nim trauma pismidla dla polinteligentow z czasow komuny
odpowiedź
User
angel
TYg. Powszechny to jest taka odnoga Wyborczej, a przydomek katolicki, to taki chichot losu. Nergal muza Bonieckiego w szerzeniu satanizmu, antypolska postawa wobec demokratycznego rządu, ale tak to jest jak redaktorzy z Izraela chcą pisać po polsku i w imię Boga, a zamiast Biblii czerpią z Talmudu.
odpowiedź
User
miniu
Wiemy wiemy. Środowiska akademickie i naukowe nie popierają dobrej zmiany? Bo to są łżeśrodowiska z czasów komuny. Środowiska artystyczne także nie? Bo to są środowiska łżeartystyczne z czasów PRL. Prawnicy, lekarze, eksperci i dyplomaci - wszystko to niezasłużenie weszło na salony dzięki kolaboracji z komuną.
Ale teraz zdrowy duch narodu i prawdziwa inteligencja zakwitną i odbiorą co ich. Poeta Wencel i redaktor Kossakowski. Doktor Targalski i satyryk Wolski. :D
odpowiedź