SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Ruchy Grupy o2 bez rewolucji i związku z kupnem WP (opinie)

Zamknięcie przez Grupę o2 kilku serwisów nie jest rewolucyjną zmianą, tylko porządkowaniem portfolio wydawcy. Trudno jednoznacznie interpretować to jako przygotowania do kupna Wirtualnej Polski - oceniają eksperci pytani przez Wirtualnemedia.pl.

Jak podaliśmy we wtorek, Grupa o2 zdecydowała, że z końcem września przestały być aktualizowane serwisy Lansik.pl, Luxlux.pl, Filmtok.pl, a miesiąc wcześniej - Mototok.pl, co wiązało się z zakończeniem przez firmę współpracy z osobami redagującymi te strony (więcej na ten temat). - Nasza strategia zakłada cykliczny przegląd i zamykanie nierentownych projektów oraz koncentrację sił wokół najlepiej rokujących. Decyzja odnośnie każdego z serwisów ma swoje indywidualne powody - tłumaczył w rozmowie Wirtualnemedia.pl Jacek Świderski, członek zarządu Grupy o2 odpowiedzialny za finanse.

Pytani przez nas eksperci jednogłośnie oceniają, że ta zmiana to naturalne porządkowanie swojego portfolio przez wydawcę. - Przy takiej liczbie serwisów, jaką prowadzi Grupa o2, zamykanie projektu na poziomie około 300 tys. real users nie jest wydarzeniem wymagającym szczególnej analizy - uważa Rafał Oracz, prezes OMG Poland. - Podobnie jak w innych projektach internetowych, serwisy kontentowe robi się na zasadzie typu: 1/10 (robimy dziesięć, jeden wyjdzie, dziewięć zamykamy), bo kurczowe trzymanie się nierokującego projektu jest prostą drogą do upadłości. Serwisy Grupy o2 są w dużej mierze komplementarne i nie będzie problemu z zagospodarowaniem ruchu z zamkniętych stron w innym miejscu - dodaje Oracz. Podobnego zdania jest Jacek Czynajtis, prezes Optizens Labs, a w przeszłości m.in. wiceprezes Muratora i prezes Mediataku. - Nie zauważam nic specjalnego w porządkowaniu portfolio i podejmowaniu decyzji o niekontynuowaniu projektów, których wyniki nie satysfakcjonują właścicieli. Taka okresowa ocena rentowności projektów to normalny proces towarzyszący zarządzaniu mediami - stwierdza Czynajtis. - Ponadto w Grupie o2 wciąż jest bardzo dużo serwisów kontentowych, zresztą o2 od zawsze starało się w swoich projektach w części bazować na treściach od użytkowników. To raczej brak takiego działania i uporczywe trzymanie się wszystkich projektów, które wystartowały, świadczyłoby o biznesowej lekkomyślności i słabym zarządzaniu - zaznacza Oracz.

>>> Grupa o2 stawia na Pudelka i Kafeterię, a ogranicza markę Tok.pl

Grupa o2 zawiesza kilka serwisów o tematyce, której poświęcone są inne, popularniejsze strony należące do firmy: w przypadku Lansika - Pudelek, a w przypadku Mototok.pl - Autokrata.pl. Może więc wydawca uznał, że nie warto utrzymywać po kilku witryn zajmujących się tym samym?

- Posiadanie dwóch serwisów o podobnej tematyce nie musi być nieopłacalne, to kwestia zarządzania projektami internetowymi i ich rachunkami. Projektami można budować kategorię, by później zmniejszyć ich ilość, nie tracąc znacznia na zasięgu, jeśli umiejętnie zarządza się ruchem - uważa Marek Stankiewicz, business development director w Grupie Wydawniczej Polskapresse. - Wszystkie te serwisy pomimo podobnego pozycjonowania różnią się detalami: sposobem rozłożenia akcentów, funkcjonalnością czy user experience - zauważa Rafał Oracz. - W internecie rzadko kiedy buduje się markę w rozumieniu mediów tradycyjnych i trzeba szukać rozwiązania które (nie zawsze wiadomo dlaczego) zaskoczy lepiej niż inne. Podobnie jest z kampaniami reklamowymi. Koszt produkcji jest zwykle na tyle niski, a narzędzia analityczne na tyle precyzyjne, że zamiast długotrwałych badań fokusowych i analiz strategicznych przed startem, lepiej zrobić wiele kreacji/projektów/szablonów i uruchomić wszystkie jednocześnie, zderzając z rynkiem i obserwując która najlepiej się sprawdzi - dodaje Oracz. - Dwa lub kilka serwisów o podobnej tematyce mogą być adresowane do różnych grup celowych i dzięki temu uzyskiwać wyższy udział w rynku. To tak, jakby zapytać, czy warto utrzymywać dwie sieci Media Markt i Saturn należące do tego samego właściciela. Proszę zauważyć, że na rynku wydawniczym dość często zdarza się, że wydawcy posiadają więcej niż jeden tytuł lub serwis adresowany do podobnych czy tych samych segmentów odbiorców - zgadza się Jacek Czynajtis.

Na początku września wniosek do UOKiK-u o zgodę na przejęcie Grupy o2 złożyła spółka IEN Holding z siedzibą w Luksemburgu (więcej o tym). Niektórzy ten ruch oraz zamknięcie niektórych serwisów przez Grupę o2 interpretują jako przygotowywanie się firmy do przejęcia Wirtualnej Polski, wystawionej na sprzedaż przez Orange Polska. - Wątpię, by porządkowanie portfolio miało związek z procesem integracji z Wirtualną Polską. Pamiętajmy, że przejęcie WP będzie wymagało złożenia kolejnego wniosku do UOKiK-u i nie przewiduję, by procesy post-akwizycyjne (po ewentualnym zakupie WP) rozpoczęły się - jeśli w ogóle transakcja dojdzie do skutku - przed końcem 2014 roku - ocenia Marek Stankiewicz. - Osobiście zdziwiłbym się, gdyby za funduszem IEN Holding nie stali po prostu obecni właściciele o2, a cała transakcja nie miała przede wszystkim celu związanego z optymalizacją podatkową. Nie wiązałbym koniecznie tego z potencjalnym przejęciem WP, choć na pewno podmiot ten może zostać wykorzystany przy przeprowadzeniu transakcji (jeśli do niej dojdzie). Rynek najwyraźniej jest rozgrzany plotkami na temat fuzji o2 i WP i każda informacja dotycząca ruchów w o2 zaczyna być interpretowana (z korzyścią dla spółki) jako przygotowanie do przejęcia - stwierdza Rafał Oracz.

Mimo wszystko Stankiewicz i Oracz pozytywnie oceniają perspektywy ewentualnego przejęcia Wirtualnej Polski przez Grupę o2. - Podobnie jak inni kibicuję Grupie o2 w tym projekcie. Jestem przekonany, że chyba tylko oni mogliby wnieść do WP trochę antykorporacyjnego stylu prowadzenia biznesu. Sama transakcja wydaje mi się sensowna i logiczna zarówno z punktu widzenia rozwoju grupy o2, jak i atrakcyjności WP. Jeśli o2 udałoby się znaleźć finansowanie inwestycyjne (nawet spekulacyjne) a nie dłużne, to przy odrobinie szczęścia prawie na pewno cała historia znalazłaby swój szczęśliwy finał na GPW - prognozuje Rafał Oracz. - Już jakiś czas temu mówiliśmy, że działamy na rynku konsolidacji. Większość graczy z naszej branży prowadzi działania akwizycyjne mające na celu umocnienie swojej pozycji w wybranych kategoriach czy sektorach i nie mówię tutaj jedynie o wydawcach, ale także o agencjach czy dostawcach usług. Przed każdym podmiotem, który takie działania chce prowadzić, stoi co najmniej kilka bardzo istotnych wyzwań, z których sam proces zakupowy jest najprostszym - podsumowuje Marek Stankiewicz.

Dołącz do dyskusji: Ruchy Grupy o2 bez rewolucji i związku z kupnem WP (opinie)

4 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
Ekspert
Eksperci.... och ten nasz ryneczek ;)
odpowiedź
User
Noi
fajni "eksperci" :D
odpowiedź
User
niebranza
Marek S. ekspertem?!
odpowiedź