To, w jaki sposób polscy politycy są przedstawiani na okładkach tygodników opinii, pojawia się w dyskusjach branżowych co jakiś czas, szczególnie przy publikacji kolejnych karykatur okładkowych. W nowym numerze „Polityki” Jarosław Kaczyński został pokazany jako nowy Wojciech Jaruzelski ogłaszający „stan wojenki”, co jest mimowolnym powtórzeniem okładek „Uważam Rze” i „Gazety Polskiej sprzed dwóch lat (przeczytaj więcej na ten temat).
##NEWS http://www.wirtualnemedia.pl/artykul/polityka-przed-newsweekiem-tylko-tygodnik-powszechny-na-plusie-dane-za-trzy-kwartaly ##
Jarosław Kaczyński jako Wojciech Jaruzelski to pierwsza od ponad dwóch lat mocno krytyczna wobec prezesa PiS-u okładka „Polityki”. W październiku 2012 roku tygodnik karykaturalnie przedstawił rosnące poparcie sondażowe dla partii Kaczyńskiego.

Zdecydowanie częściej prezesa PiS w karykaturalny sposób pokazuje na swoich okładkach „Newsweek”, zwłaszcza odkąd wiosną 2012 roku jego redaktorem naczelnym został Tomasz Lis. W październiku br. tygodnik ogłosił schyłek rządów Kaczyńskiego w partii, a latem ożenił go politycznie z Januszem Korwinem-Mikke.

Z kolei w sierpniu ub.r. Kaczyński na okładce „Newsweeka” był powstańcem warszawskim w barwach PiS, a wcześniej - Jokerem, świrem, magnatem i jednym z liliputów chwytających się prof. Brzezińskiego.

Na kolejnych podstronach pokazujemy, jak „Newsweek” i „Polityka” przedstawiają na okładkach Donalda Tuska, a „W Sieci”, „Do Rzeczy”, „Uważam Rze”, „Wprost” i „Gazeta Polska” - Tuska, Jarosława Kaczyńskiego i Radosława Sikorskiego
W zdecydowanie bardziej stonowany sposób „Polityka” przedstawia Donalda Tuska, który co jakiś czas udziela jej wywiadów.
Zarówno „Polityka”, jak i „Newsweek” z satysfakcją odnotowały na okładkach objęcie przez Tuska funkcji szefa Rady Europejskiej, niepokojąc się, kto przejmie po nim władzę w Polsce.

Jednocześnie obu tygodnikom zdarzyło się karykaturować Tuska: „Polityka” zrobiła to jesienią ub.r. przy okazji rekonstrukcji rządu, a „Newsweek” - w połowie 2012 roku, komentując fiasko ustaw o refundowaniu in vitro i związkach partnerskich.

Według okładki „Do Rzeczy” Donald Tusk zdobył niedawno posadę nie szefa Rady Europejskiej, tylko imperatora bawiącego się za pieniądze podatników. Wcześniej tygodnik wprost zachęcał Tuska do dymisji, pokazując go jako szamana. Ponadto na okładkach pisma były premier całował się z Leszkiem Millerem i przymierzał teatralną maskę.
„W Sieci” pokazało objęcie stanowisk w strukturach unijnych przez Donalda Tuska i Elżbietę Bieńkowską jako wyjazd państwa arystokratów rodem z XIX wieku. Wcześniej na okładkach tygodnika Tusk był m.in. pacjentem, którego chorobę diagnozuje Jan Rokita (od prawie roku publicysta „W Sieci”), Che Guevarą i zadowolonym maszynistą Pendolino. W połowie ub.r. tygodnik zachęcał byłego premiera do zejścia z politycznego boiska.

Zarówno „Do Rzeczy”, jak i „W Sieci” co jakiś czas publikują wywiady z Jarosławem Kaczyńskim, które zazwyczaj są anonsowane na okładkach pozytywnymi deklaracjami prezesa PiS.

Na okładkach „Do Rzeczy” Jarosław Kaczyński przebijał szklany sufit poparcia i niczym bohater filmowy uciekał z zastawionej pułapki politycznej, a na okładce „W Sieci” razem z bratem „zawsze mieli rację”. Natomiast Lech Kaczyński we „W Sieci” znalazł się u boku m.in. Józefa Piłsudskiego i Romana Dmowskiego, jako jeden ze strażników Polski.
„Uważam Rze” dwa lata temu pokazało na okładce Donalda Tuska jako kloszarda. Wcześniej (kiedy tygodnik redagował jeszcze zespół kierowany przez Pawła Lisickiego) ówczesny premier był przedstawiany jako Pinokio, otwierająca się matrioszka, Donald Mściwy i policjant z tarczą i pałką.

Z kolei na okładkach „Gazety Polskiej” Tusk był m.in. pacjentem w kaftanie bezpieczeństwa, ojcem chrzestnym mafii, więźniem w dybach taśm oraz - wspólnie z Elżbietą Bieńkowską - półgolasem.

Zarówno Kaczyńskiego, jak i Tuska karykaturował w ostatnich latach na swoich okładkach „Wprost”. Ten pierwszy był beztroskim nastolatkiem i mesjaszem smoleńskim, drugi - tonącym, a obaj - wampirami, które „gryzą, żeby żyć”.

W ostatnim okresie bohaterem kilku karykatur okładkowych został również były minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski: latem br. został przedstawiony we „W Sieci” jako „dyplmatołek”, a rok temu w „Do Rzeczy” jako admirał „Jego Wysokość Radek”
Od kiedy objęła funkcję premiera, Ewa Kopacz była negatywną bohaterką paru okładek „Do Rzeczy” i „W Sieci”.
Z kolei prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz to według „Uważam Rze” „bufetowa na wylocie”, a według „W Sieci” - piłatka skazująca dr. Chazana.
Były minister finansów Jacek Rostkowski przez „Uważam Rze” został przedstawiony jako szatan, a przez „Do Rzeczy” - jako beztroski dżentelmen.
Wiosną 2012 roku Antoniego Macierewicza przedstawiono na okładce „Newsweeka” w stroju taliba.











