SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Tygodniki opinii, czyli jak to jest z tym upadkiem prasy (analiza)

Segment tygodników społeczno-politycznych w przeciwieństwie do dzienników osiągnął w ostatnich latach spore wzrosty sprzedaży i wpływów reklamowych, czym zaprzecza tezie o szybkim końcu całej prasy drukowanej - analizuje Rafał Oracz, szef OMG Poland.

Każdy prawdziwy wizjoner internetu wyznaje zasadę, że jeśli dane nie potwierdzają teorii, tym gorzej dla danych. Podobnie ma się od dawna z wieszczeniem nieuchronnego końca prasy drukowanej, choć data jej ostatecznej śmierci od pewnego czasu ma tendencję do przesuwania się w przyszłość, podobnie jak słynny już „rok mobile”.

Biorąc pod uwagę ugruntowane chyba powszechnie przekonanie o likwidacji prasy przez internet, jedyne co może dziwić to fakt, że kolejne artykuły czy informacje na ten temat ciągle mają w sieci status „breaking news”. Na początku lutego furorę robił artykuł Wirtualnemedia.pl pokazujący oczywisty trend spadkowy w sprzedaży dzienników (przeczytaj ten tekst), choć jedyną nowością było w nim przedstawienie danych w ujęciu dynamicznym od 2009 roku.

Mimo że trudno jest dyskutować z trendem spadkowym prasy drukowanej, duże wątpliwości budzi jednak domyślne traktowanie całego rynku przez pryzmat segmentu dzienników i wybiórczość w prezentowaniu danych. Poniżej prosty przykład odwołujący się do podobnej logiki prezentacji trendów co wymieniony powyżej artykuł, choć wnioski z niego są całkowicie odmienne.


Abstrahując od mediowych uzasadnień, prosta analiza rynku tygodników opinii jednoznacznie pokazuje, że mamy tu do czynienia z trendem odwrotnym do powszechnego odczucia. W odróżnieniu od dzienników, które w okresie 2009-2013 straciły 30 proc. sprzedaży, rynek tygodników społeczno-politycznych wzrósł w tym czasie sprzedażowo o ponad 18 proc.


W tym czasie mieliśmy do czynienia z trzema debiutami nowych tytułów („Uważam Rze”, „W Sieci”, „Do Rzeczy”), a baza czytelnicza się powiększyła. Trendy, które pokazuje analiza w rozbiciu na tytuły, znacznie łatwiej można wyjaśnić zjawiskami zachodzącymi w redakcjach, niż jakąś generalną tendencją związaną z transformacją rynku mediowego (jak w segmencie dzienników). W przypadku „Uważam Rze” redakcja odeszła w wyniku konfliktu z wydawcą, zakładając dwa nowe tytuły. W przypadku „Newsweeka” doszło do rekonstrukcji redakcji i pozyskania nowych autorów, co zaowocowało wzrostem sprzedaży.

Podobnie optymistyczne wnioski pokazuje analiza trendów w czytelnictwie, w oparciu o dane PBC, które dość dobrze korelują z trendami jakie można zaobserwować w danych ZKDP dotyczących sprzedaży egzemplarzowej. W roku 2013 znaczący wzrost (o prawie 300 tys. czytelników) osiągnął „Newsweek Polska”. Tygodnik „Angora” również poprawił swój zasięg i uzyskał najwyższy wynik w swojej historii. Poza „Polityką”, która rzeczywiście w analizowanym okresie 5 lat straciła nieco ze swoich czytelników, pozostałe trendy są raczej stabilne.

Na kolejnej podstronie analiza wpływów z reklam w czołowych tygodnikach społeczno-politycznych

  • 1
  • 2

Dołącz do dyskusji: Tygodniki opinii, czyli jak to jest z tym upadkiem prasy (analiza)

11 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
by rzyło sie lepij
Żeby być uczciwym po poprzedniej krytyce - tym razem fajny artykuł - wyborca "sekty" moher zatwardziały pisze.
odpowiedź
User
Sponsor
Ilu by wykresów i tabelek nie zamieścił Autor, nic nie zmienia faktu, że w czołówce tygodników nastąpiła nigdy wcześniej nie widziana tabloidyzacja. Nawet Polityka sięga po tematy okładkowe, których parę lat temu by nie tknęła. Trend może nie jest w liczbach negatywny, ale to już nie jest prasa społeczno-polityczna, tylko celebrycko-skandalizująca.
odpowiedź
User
Księgowy
A i tak ciągle żerują na dziennikarzach na śmieciówkach, którzy za pracę dostają jakieś ochłapy ledwo wystarczające na przeżycie, za które rodziny nie wykarmisz, by starczyło na premie dla kierownictwa.
odpowiedź