Wydatki na reklamę zewnętrzną w Polsce wyniosły w ubiegłym roku 607,1 mln zł, co oznacza spadek o 14 proc. w porównaniu z 2008 rokiem. Z tej kwoty 23,3 mln zł wyniosła sprzedaż reklam na środkach komunikacji miejskiej. Wartość reklamy outdoorowej w czwartym kwartale ubiegłego roku była niższa o 17 proc. niż w tym samym okresie 2008 roku, przy czym w przypadku reklamy tranzytowej ten spadek wyniósł aż 43 proc.
– Negatywnym zjawiskiem spowolnienia rynku out of home w 2009 roku było zamrożenie cen sprzedaży powierzchni ekspozycyjnych na nośnikach reklamy. Biorąc pod uwagę strukturę kosztów, zwłaszcza w zakresie utrzymania sieci nośników, doprowadziło także do zatrzymania bieżących inwestycji. Firmy starały się uniknąć strat przez wprowadzanie programów oszczędnościowych. Mogą mieć one znaczący wpływ na ich wyniki w roku bieżącym – opisuje Lech Kaczoń, prezes IGRZ. Udział poszczególnych sektorów w wielkości sprzedaży reklamy out of home w 2009 roku: 1. Sprzedaż 20,24% 2. Telekomunikacja 15,61% 3. Rozrywka/Kultura 15,01% 4. Żywność 12,67% 5. Motoryzacja/Transport 6,07% Udział poszczególnych kategorii produktów w wielkości sprzedaży reklamy out of home w 2009 roku: 1. Sieci handlowe/hipermarkety/galerie 16,99%2. Systemy telefonii komórkowej 13,26% 3. Środki osobistej pielęgnacji ciała 4,28% 4. Samochody 3,95% 5. Odzież/Obuwie 3,33%

– Bardzo zauważalnym jest spadek wpływów w zakresie reklamy tranzytowej, które w ciągu trzech lat zmniejszyły się o blisko połowę – dodaje Lech Kaczoń. – Przyczyną tego stanu rzeczy są znaczące ograniczenia w możliwościach korzystania z taboru tramwajowego i autobusowego w największych miastach i aglomeracjach, na co branża out of home nie miała żadnego wpływu, mimo podejmowanych działań i prób uzyskania zadowalającego konsensusu – uzasadnia.
– Zgodnie z informacjami uzyskanymi z firm członkowskich IGRZ przewiduje, że bieżący rok będzie rokiem ustabilizowania sytuacji na rynku out of home – ujawnia Lech Kaczoń. – Uważamy, że ta część reklamodawców, która ograniczyła wydatki w roku 2009, doszła do wniosku, że nie była to do końca dobrze przemyślana decyzja, na co wskazują wyniki tych przedsięwzięć, które w roku ubiegłym korzystały z nośników out of home bez znaczących ograniczeń. Sądzimy, więc że bieżący rok będzie lepszy od poprzedniego – podsumowuje.











