SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

„Gazeta Wyborcza” przeprasza za publikację rozmowy z antyszczepionkowcem Jerzym Ziębą

Część nakładu „Gazety Wyborczej” (Agora) ukazała się w piątek z dodatkiem, zawierającym wywiad z Jerzym Ziębą, przeciwnikiem szczepionek. Po krytyce w mediach społecznościowych, redakcja przeprosiła za wydrukowanie rozmowy. - Podjęliśmy działania, żeby to się nie powtórzyło - informuje Wirtulnemedia.pl Nina Graboś, dyrektor ds. komunikacji korporacyjnej Agory.

Dołącz do dyskusji: „Gazeta Wyborcza” przeprasza za publikację rozmowy z antyszczepionkowcem Jerzym Ziębą

32 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
Anty
Wyborczej zdarzył się lekki skok w prawo, ale natychmiast wrócili do szeregu.

Aż strach się bać, za co Gazeta Wybiórcza NIE PRZEPRASZA!!!
odpowiedź
User
Eva
Jeszcze trochę i sami będą szukali porad z książek Zięby :D To nie sam Zięba odkrył skuteczność różnych środków naturalnych i niebezpieczeństwo szczepionek (takich, jak są obecnie, nie miałby nic przeciw szczepionkom BEZPIECZNYM), on tę swoją wiedzę czerpie z badań lekarzy, naukowców i innych mądrych z całego świata. Trzeba być idiotą, żeby tego nie rozumieć i nie widzieć źródeł, które podaje. No, ale idiotów nie brakuje, w redakcjach też ;)
odpowiedź
User
Kaja
Niestety a szkoda, pan Krawiec pisząc o suplementach, oceniając krytycznie suplement "Mumio"(nie znam, jednak wystarczyło wejść na stronkę GISu) jako że nie przeszedł procedury w GIS-ie , która wciąż jest "W TOKU", nie doczytał, nie dowiedział się (bo oczywiście celowości wprowadzania czytelnika w błąd nie chcę domniemywać..;)) , że by móc wprowadzić na rynek suplement wystarczy jedynie zgłosić wniosek do w/w urzędu. Zatwierdzenie może kiedyś przez GIS się pojawić bądź nie, co czasem trwa kilka lat (rekordem było 8 lat), jednak wedle prawa po złożeniu wniosku, suplement można na rynek wprowadzić. Być czyimś "zwolennikiem" czy nie,nie ma znaczenia (mnie to nie Ziębi nie grzeje ;) ) człowiek chce faktów a nie świetnie skrojonej półprawdy mającej na celu konkretnie nasuwający się wniosek (ps.olbrzymia liczba znanych suplementów, również tych reklamowanych jako zalecanych w TV jest wciąż " W TOKU"(wystarczy sobie wpisywań nazwy i "enter" ) więc zastanawia mnie (albo i nie;) ) celowość pisania o tym w art.we Wprost.
odpowiedź