Radio ZET z nowym logo. „Unowocześnienie i uproszczenie identyfikacji wizualnej marki”

Przestańcie stękać. To już nie krytyka, a krytykanctwo. Jesli usuwane są nieodpowiednie komentarze to dla dobra ich autorów. Nadawca może się wkurzyć, zażądać IP i do sądu. I skończy się chamstwo w sieci.

Co do logo, już kiedyś zetka tak zrobila. W latach 90 zmodyfikowała skomplikowane logo i ograniczyła kolory, bo to jest zmniejszenie kosztów produkcji BTL! Nie robi sie takich ruchów ot tak sobie, głuptaski.

juz niedługo, już niebawem nic to nie da, zmiana logo czy inne
PIS wyłączy te wszystkie Zetki RMFy TOKi i inne antypolskie stacje... ;)

Zawsze słuchałem zetki. Przez jakis czas zaczeła mnie irytować ich muzyka. Ciagle te same kawałki. Ale teraz po zmianie dyrektora muzycznego zastanawiam sie jaką piosenkę puszczą po tej co idzie i często mnie zaskakują. Fajna jest teraz zetka 😊

No tak muzyka zaskakuje. Czasem się zastanawiam, czy to Rock radio, Antyradio czy inna rockowa stacja. Słychać też jest wykupione przez wytwórnie granie na zamówienie. Mnie także zaskakuje tak mocne granie utworów z lat 80-tych. Złote przeboje już grają lepiej ...

TYLKO PRZEZ UNIVERSAL!!!

Ale majorsów to Ty szanuj ;-) Na forum nie brakuje "pożytecznych" lub beneficjentów status quo, którzy będą twierdzić, że jeżeli muzyk nie ma kontraktu z wytwórnią wielkiej trójki, to znaczy, że jego muzyka jest do niczego - nawet, jeżeli ów, z założenia, nie zamierza podpisać kontraktu, tylko wydać płytę u kogoś innego lub we własnym zakresie. Zresztą problem nie dotyczy tylko mediów komercyjnych - zresztą ich biznes, ich prawo. Problem jest z mediami publicznymi, które już dołączyły do tego towarzystwa wzajemnej adoracji. W końcu ile wytwórni stać na organizowanie wywiadów z gwiazdami, rozdawnictwo biletów na dużych imprezach i w strefach VIP itp. itd. ZETki się nie czepiam, choć nie znoszę. To prywatne radio i jeżeli ktoś jest gotów zapłacić prywatnemu medium za promowanie muzyki, to odmowa mogłaby się spotkać z zarzutem działalności na szkodę spółki :-)
Natomiast mdli mnie od zawoalowanej (coraz słabiej i coraz bardziej bezczelnie) promocji w mediach publicznych.