SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Michał Żewłakow pozostanie ekspertem piłkarskim Canal+, przez pół roku jego pensja na pomoc ofiarom pijanych kierowców

Były piłkarz Michał Żewłakow, który pod koniec grudnia spowodował kolizję, jadąc autem pod wpływem alkoholu, dalej będzie ekspertem w programach Canal+ Polska. - Do końca sezonu jego wynagrodzenie przelewane będzie na konto fundacji pomagającej ofiarom wypadków popełnionych przez kierowców będących pod wpływem alkoholu - zapowiedział Michał Kołodziejczyk, szef redakcji sportowej Canal+.

- Największym wyzwaniem dla Michała będzie teraz wstyd, z jakim będzie musiał się zmierzyć za każdym razem przed mikrofonem i kamerą. Mamy nadzieję, że środki, jakie przekaże fundacji pomogą w uzmysłowieniu innym, jak wielkim zagrożeniem jest siadanie za kierownicą pod wpływem alkoholu - dodał Kołodziejczyk na Twitterze.

Zwrócił uwagę, że Michał Żewłakow za to, że spowodował kolizję, jadąc pod wpływem alkoholu, poniesie odpowiedzialność karną. - My szukaliśmy takiego wyjścia z zaistniałej sytuacji, które dając drugą szansę, nie rozmywałaby odpowiedzialności za to, co się stało. Trzeciej szansy nie będzie - zaznaczył szef redakcji sportowej Canal+ Polska.

Żewłakow wjechał w autobus, miał 1,6 promila

Michał Żewłakow w nocy z 21 na 22 grudnia w centrum Warszawy wjechał swoim samochodem w tył miejskiego autobusu. W wydychanym powietrzu miał 1,6 promila alkoholu, został przewieziony na izbę wytrzeźwień. Następnego dnia usłyszał zarzuty prowadzenia pojazdu w stanie nietrzeźwości i spowodowania kolizji w ruchu drogowym. Według Kodeksu karnego za kierowanie w stanie nietrzeźwości grozi do dwóch lat więzienia.

Krótko po tym, jak o zdarzeniu poinformowały media, Michał Kołodziejczyk zapowiedział, że Canal+ zawiesza współpracę z Żewłakowem „do wyjaśnienia sprawy”. - Nie możemy podjąć żadnych decyzji zanim nie zapoznamy się z wszystkimi szczegółami i nie potwierdzimy ich w oficjalnych źródłach. Wszyscy potrzebujemy teraz czasu - zaznaczył.

Natomiast Michał Żewłakow w oświadczeniu przeprosił za swoje zachowanie m.in. „wszystkich telewidzów oraz współpracowników ze świata mediów, przede wszystkim ze stacji Canal+, za to, że zawiodłem ich zaufanie”. - Zdaję sobie również sprawę, że jako osoba zapraszana do studia telewizyjnego w charakterze eksperta powinienem prezentować najwyższe standardy - przyznał.

Zapowiedział, że będzie współpracował z organami państwowymi przy wyjaśnianiu kolizji. - Obiecuję również, że niezależnie od czekających mnie konsekwencji prawnych, w najbliższym czasie aktywnie włączę się w działania społeczne na rzecz propagowania trzeźwości kierowców oraz pomocy ofiarom wypadków drogowych. Wiem, że nie cofnie to czasu, ale być może pozwoli choć w części zadośćuczynić mojej głupocie oraz uchronić innych od błędu, który popełniłem. Nie jestem w stanie wyrazić jak bardzo jest mi wstyd - podkreślił Żewłakow.

W Canal+ Żewłakow od pół roku

Michał Żewłakow jako ekspert związał się na wyłączność z Canal+ Polska w sierpniu br., zajmował się przede wszystkim naszą PKO BP Ekstraklasą jako drugi komentator meczów i regularny gość w „Lidze+ Extra”.

W czasie kariery piłkarskiej Żewłakow zagrał ponad 100 meczów w reprezentacji Polski, występował w kilku klubach zagranicznych. W latach 2013-2017 był dyrektorem sportowym Legii Warszawa, potem pełnił taką funkcję w Zagłębiu Lubin i Motorze Lublin.

Żewłakow regularnie pojawiał się w studiach telewizyjnych różnych stacji jako ekspert przy transmisjach piłkarskich, wiosną ub.r. współpracował z youtube’owym Kanałem Sportowym.

Dołącz do dyskusji: Michał Żewłakow pozostanie ekspertem piłkarskim Canal+, przez pół roku jego pensja na pomoc ofiarom pijanych kierowców

12 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
ooo
jak Liga taki ekspert poziom ten sam Majdani czyli -Dno intelektualne i bełkot o tzw kopaczach
odpowiedź
User
Kambalarz
Ehhh... Dalej będzie śmiertelnie przynudzał...
odpowiedź
User
Lolek
Kolejny półmózg - pijak za kierownicą. Durczok 2.0.
odpowiedź