Provident Polska: White Rabbit zamiast Lowe GGK

Agencja White Rabbit wygrała przetarg na obsługę reklamową firmy Provident Polska w zakresie strategii i kreacji. Poprzednio zajmowała się tym Lowe GGK.

tw
tw
Udostępnij artykuł:

White Rabbit od początku kwietnia będzie odpowiadać za stronę strategiczną i kreatywną działań marketingowych Provident Polska - zarówno kampanii, jaki i pojedynczych projektów. Współpracę zaplanowano na dwa lata.

White Rabbit wygrała prowadzony od stycznia przetarg, do którego Provident Polska na podstawie referencji zaprosił pięć agencji. W odpowiedzi na brief przygotowały i zaprezentowały one strategie i rozwiązania kreatywne. - White Rabbit najlepiej wyczuła szanse rozwoju marki, które były zbieżne z naszą wizją, i to przesądziło o wyborze właśnie tej agencji - mówi Katarzyna Jóźwik, członek zarządu Provident Polska odpowiedzialna za działania marketingowe. Firma nie ujawnia, które inne agencje brały udział w przetargu.

Poprzednio obsługą strategiczno-kreatywną Providenta zajmowała się agencja Lowe GGK. Natomiast za zakup mediów na potrzeby działań marketingowych firmy dalej będzie odpowiadać dom mediowy Starlink, który współpracuje z nią od 2010 roku.

PRACA.WIRTUALNEMEDIA.PL

NAJNOWSZE WIADOMOŚCI

Co Polacy oglądają na streamingach? TOP10 filmów i show w HBO MAX z tego tygodnia

Co Polacy oglądają na streamingach? TOP10 filmów i show w HBO MAX z tego tygodnia

Jeszcze więcej światłowodu w Orange Polska. Zakup za 1,5 mld zł

Jeszcze więcej światłowodu w Orange Polska. Zakup za 1,5 mld zł

Krótki alarm w Republice. Sakiewicz o awariach emisji

Krótki alarm w Republice. Sakiewicz o awariach emisji

Allegro ma z czego pożyczać kupującym. Nowa umowa z bankiem

Allegro ma z czego pożyczać kupującym. Nowa umowa z bankiem

CyberRescue pomoże klientom Banku Pekao uniknąć cyberoszustwa przed świętami
Materiał reklamowy

CyberRescue pomoże klientom Banku Pekao uniknąć cyberoszustwa przed świętami

InPost wygrał w sądzie ws. przejęcia. Dokumenty okazały się fałszywe

InPost wygrał w sądzie ws. przejęcia. Dokumenty okazały się fałszywe