Branża PR rośnie finansowo, ale może mieć problem z transparentnością (opinie)

Wyniki piątego rankingu fee income ZFPR pokazują, że to był finansowo dobry rok dla branży public relations. Niepokoi, że coraz mniej agencji bierze w nim udział, przez co ranking nie odzwierciedla sytuacji całego rynku - komentują dla portalu Wirtualnemedia.pl Anna Hahn-Leśniewska, Iwona Michalczyk, Alicja Wysocka-Świtała, Norbert Ofmański, Ryszard Solski i Sebastian Stępak.

Justyna Dąbrowska
Justyna Dąbrowska
Udostępnij artykuł:

Związek Firm Public Relations po raz piąty opublikował ranking wynagrodzeń agencji PR według fee income. Na czele znalazły się Partner of Promotion, MSL Group, Walk i Solski Communications. Łącznie w zestawieniu ujęto 19 firm, które z honorariów wypracowały w 2016 roku pond 119 milionów złotych - o 3,9 proc. więcej niż rok wcześniej.

Public relations w dobrej formie

Przedstawiciele agencji, które wzięły udział w rankingu, przyznają, że wyniki z tego roku świadczą o dobrej kondycji całej branży i jej postępującej profesjonalizacji. Cieszy także rosnąca dynamika wynagrodzeń za usługi profesjonalnej komunikacji. Mimo optymizmu, komentatorzy zwracają uwagę na problem niechęci części firm do brania udziału w zestawieniu, co może rzutować na transparentność całej branży usług public relations.

Zapytani przez portal Wirtualnemedia.pl o ocenę swoich agencji w rankingu, wszyscy rozmówcy wyrażają dumę i zadowolenie. Anna Hahn-Leśniewska, wiceprezes zarządu Partner of Promotion - lidera rankingu -  w rozmowie z portalem Wirtualnemedia.pl podkreśla czołową rolę tej agencji na polskim rynku.

- Partner of Promotion jest liderem wśród polskich agencji PR niezmiennie już od niemal 10 lat. To dla nas naprawdę wyjątkowy wynik oraz z pewnością efekt przemyślanej strategii biznesowej i dobrej pracy zespołowej. Jesteśmy bardzo dumni z tej stabilnej pozycji, tym bardziej, że w ostatniej dekadzie rynek agencji PR ulegał wielu zmianom. Dobre wyniki to efekt zachowywania od lat wysokiej jakości obsługi oraz realizacji działań komunikacyjnych w różnych obszarach - od dużych kampanii informacyjnych na skalę międzynarodową, poprzez wiele projektów doradczych i kryzysowych, aż po działania z zakresu PR korporacyjnego czy produktowego, które od lat prowadzimy na polskim rynku. Mocno rozwijamy również naszą grupę - do United in Partners Group ostatnio dołączyła agencja eventowa Silver Plate - komentuje wiceprezes zarządu Partner of Promotion.

Zadowolenia tegorocznymi wynikami swojej agencji nie kryje także Ryszard Solski. Agencja Solski Communications odnotowała w tym roku duży wzrost pozycji w rankingu (z 7. na 4.), może się także pochwalić wysoką wartością procentową fee income do przychodów ze sprzedaży netto (70,2 proc.).

- Nie będę się krygował - bardzo się cieszę z osiągniętych wyników. Tym bardziej, że wygląda to na dobrą passę: kilka dni temu na gali Forbesa odebrałem pierwszy dla agencji PR ich Diament za zwiększenie wartości firmy w latach 2013-2015 (o prawie 74%); teraz w rankingu ZFPR w ciągu zaledwie dwóch lat awansowaliśmy z miejsca 13-go na 4-te. To zasługa całego naszego, obecnie 35-osobowego zespołu, któremu za to serdecznie dziękuję. Oczywiście takie tempo na dłuższą metę pewnie będzie dość trudne do utrzymania, ale mam nadzieję, że po 9 latach działalności nasze miejsce w ścisłej czołówce firm PR jest już trwałe - komentuje dla Wirtualnemedia.pl Ryszard Solski.

Z podobnym entuzjazmem wypowiada się Iwona Michalczyk, dyrektor zarządzająca Garden of Words (9. miejsce w rankingu, awans z 11.)

- W tegorocznym rankingu agencji według fee income znaleźliśmy się jako agencja Garden of Words po raz drugi. Co cieszy - w tym roku na czwartym miejscu w kategorii ,,dynamika "fee income" 2015/2016 w %” . Nasza tegoroczna pozycja w stosunku do zestawienia zeszłorocznego wzrosła - co jest dla nas nie tylko powodem do dumy ale przede wszystkim odzwierciedleniem dynamicznego rozwoju agencji w ostatnich latach. Jesteśmy poważnym graczem na rynku i cieszymy się, że mamy możliwość to pokazać. O prowadzonych przez nas projektach myślimy w sposób nieszablonowy, innowacyjny i kreatywny. Miejsce Garden of Words w zestawieniu jest żywym przykładem tego, że bez międzynarodowego kapitału można budować międzynarodową jakość, zrzeszać ekspercki zespół i w efekcie intensywnie się rozwijać - mówi dla portalu Wirtualnemedia.pl Iwona Michalczyk.

Norbert Ofmański, CEO On Board PR przyznaje, że szósta pozycja jego agencji w rankingu (awans z ósmej)  jest wynikiem koncentracji na rozwoju wybranych sektorów usług.

- Nasza agencja od wielu lat znajduje się w czołówce firm PR w Polsce. W ubiegłym roku odnotowaliśmy kilkunastoprocentowy wzrost przychodów z fee income, co uplasowało nas na 6. miejscu w rankingu. Wynik ten zawdzięczamy głównie rozwojowi kompetencji agencji w takich obszarach jak komunikacja korporacyjna oraz realizacja projektów "digital" w kanałach online. Strategię tę konsekwentnie realizujemy od wielu lat. Obecnie połowę naszych przychodów stanowią projekty digital i właśnie one wyróżniają nas na tle konkurencji, gwarantując stabilny rozwój - komentuje Norbert Ofmański w rozmowie z portalem Wirtualnemedia.pl.

Sebastian Stępak, managing director MSL Group podkreśla, że pozycję wicelidera tegorocznego rankingu agencja zawdzięcza pracy całego zespołu.

- Wyniki MSL są owocem wytężonej pracy całego zespołu. Przede wszystkim staramy się poszerzać portfolio usług i dbać o naszych obecnych klientów. Walczymy o każdą złotówkę udowadniając, że wydana na PR może mieć 2-3 razy większy wpływ na postawy konsumentów, niż wrzucona do wielkiego marketingowego kotła. Wciąż drudzy, ale nie można zapominać o tym, że w mijającym roku fizycznie wydzieliliśmy z naszych szeregów i przychodów fantastycznie rokującą firmę - Publicis Consultants, która rzutem na taśmę trafiła do tegorocznego zestawienia - komentuje Sebastian Stępak.

Alicja Wysocka-Świtała, managing partner Clue PR zwraca uwagę na lokalny wymiar agencji, który ma przełożenie na jej biznesowy potencjał.

- Wysoka pozycja naszej agencji bardzo nas cieszy i motywuje, zwłaszcza wzrost o 38% w odniesieniu do ubiegłego roku. Pokazuje energię, jaka tkwi w zespole i potencjał firm lokalnych, budowanych od podstaw na polskim rynku – czego przykładem jest Clue PR. Wysoka dynamika wzrostu to również efekt ugruntowania pozycji agencji w obsłudze klientów regionalnych. Specjalizacja w nowych technologiach w momencie, gdy ten obszar biznesu niesamowicie rośnie to plus, ale też wyzwanie, gdyż jest tu konieczne nieustanne weryfikowanie swojej wiedzy i nauka nowych narzędzi. Zawsze benchmarkiem były dla nas zagraniczne agencje, łączące szybki wzrost, globalnych klientów i partnerskie podejście do zespołu i największym wyzwaniem będzie utrzymanie takiego myślenia w naszym DNA - tłumaczy Wysocka-Świtała w rozmowie z portalem Wirtualnemedia.pl.

Niska frekwencja w rankingu zwiastunem problemów z transparentnością

Zdaniem przedstawicieli agencji PR, które wzięły udział w rankingu fee income, mimo zadowalających wyników, w rankingu zabrakło kilku kluczowych graczy (w tym części firm zrzeszonych w ZFPR), przez co nie można jednoznacznie twierdzić, że dobrze oddaje on kondycję branży.

Swoimi pozytywnymi i negatywnymi refleksjami, związanymi z rankingiem, w rozmowie z portalem Wirtualnemedia.pl dzieli Ryszard Solski. Na plus zalicza m.in. ciągłość zestawienia i jego profesjonalną organizację. Wśród kluczowych słabości zestawienia wymienia niską frekwencję firm i metodologię, w której do fee income wliczane są honoraria ze sprzedaży usług innych niż public relations.

- W najnowszym rankingu dostrzegam kilka zjawisk, zarówno pozytywnych, jak i takich, które nasuwają istotne wątpliwości. Zacznijmy od tych pierwszych. Po pierwsze rzeczą pozytywną samą w sobie jest to, że ranking po raz kolejny się ukazuje. Nie jest to takie oczywiste, ponieważ w innych krajach naszego regionu, w którym transparentność biznesowa nie należy do zalet najbardziej cenionych, rankingi PR budziły i nadal budzą duże kontrowersje, a nawet ostatnio są zawieszane (np. Czechy). Równie pozytywnie oceniam ich profesjonalne przygotowanie przez Związek i Grupę Strategia, co mogę osobiście stwierdzić w imieniu swojej agencji, co roku dość skrupulatnie kontrolowanej przez GS.Pozytywnym zjawiskiem jest także wzrost fee income agencji rok do roku - ale zauważmy, że tempo tego wzrostu najwyraźniej spadło: o ile w poprzednich latach wynosiło 10-12% rocznie, to w 2016 r. jedynie niespełna 4%. Podobne zresztą zjawisko trwa na rynkach zachodnich, gdzie także odczuwa się spowolnienie rozwoju rynku. Niedawno uczestniczyłem w konferencji Grupy Holmes w Londynie i jedną z najczęściej powtarzanych tez było to, że dzisiaj klienci „chcą więcej za mniej”. A to ma bezpośrednie przełożenie na wynagrodzenia agencyjne. Jednak w obecnym ranking dostrzegam także pewne słabości i niestety wygląda na to, że one się nasilają.Otóż po pierwsze, połowa spośród członków Związku nie wzięła udziału w tegorocznym rankingu. Nie wnikam w powody, zapewne każda jakieś miała, ale w sumie mocno nadweręża to wizerunek branży jako rzetelnej i transparentnej. Nie świadczy też najlepiej o autorytecie i mocy sprawczej ZFPR.Drugim negatywnym zjawiskiem, które od pewnego czasu obserwuję, jest to, że w rankingach ZFPR są przemieszane agencje takie jak nasza, dla których fee income to 70-80% ich przychodów ze sprzedaży – z tymi, dla których to jedynie 30% czy 40%. Ponieważ profesjonalne usługi PR nie generują zbyt wielu kosztów, jest oczywiste, że ta pierwsza grupa pobiera fee niemal wyłącznie za usługi PR rozumiane jako profesjonalne doradztwo i obsługa komunikacyjna, a druga także za inne usługi - wielokanałowe projekty unijne, organizowanie eventów, stoisk handlowych, projektowanie graficzne, plasowanie reklam, czy badania rynkowe. Oczywiście, nie ma w tym absolutnie nic złego, każdy sam kształtuje swój biznes, ale uważam, że jeśli zestawienie ZFPR ma być rzetelnym rankingiem, to albo agencje będą osobno raportowały fee za usługi PR i osobno za inne działania, np. eventowe czy reklamowe, albo niech Związek stworzy osobne rankingi (podgrupy?) dla tych agencji, które zajmują się tylko PR i dla tych, które prowadzą także inne działania promocyjne.Kilka lat temu w ZFPR i na innych forach branżowych postulowałem, by rankingi ZFPR były oparte na fee income, a nie wielkości sprzedaży usług. Były duże opory, ale w końcu się udało. Teraz mam trochę wrażenie, że wracamy do punktu wyjścia - komentuje Ryszard Solski.

Obawy związane z odzwierciedleniem kondycji całej branży w rankingu ZFPR ma Sebastian Stępak.

- Ubolewam nad tym, że ranking fee income nie jest lustrem branży. Wiele firm, które widzieliśmy w ubiegłych latach nie zdecydowało się na udział w zestawieniu. Brakuje kilku znaczących marek, a powody takiego stanu rzeczy są enigmatyczne. Mam nadzieję, że nie ma zastosowania zasada: jeżeli rośniemy, to bierzemy udział - stwierdza Stępak.

Managing director MSL Group podkreśla także pozytywny trend wyłaniający się z rankingu - klienci coraz więcej i chętniej płacą za usługi public relations.

- Po 2015, który można było uznać za czas ogólnej stagnacji wreszcie widać wzrosty. Jest więcej pieniędzy na rynku, a PR i wizerunek to wciąż atrakcyjny kierunek inwestycji. Klienci pragną synergii doskonale rozumiejąc, że PR znacząco zwiększa zasięgi dobrze prowadzonych działań marketingowych. Co więcej, klienci mają pieniądze i jedyne czego potrzebują to rzetelnych partnerów, u których mogą je efektywnie wydać - podsumowuje Stępak w rozmowie z portalem Wirtualnemedia.pl

Na dobrą kondycję finansową firm z rankingu zwraca także uwagę Norbert Ofmański. W jego opinii, rosnące budżety na usługi komunikacyjne oznaczają, że branża rozwija się coraz lepiej.

- Wyniki rankingu wyraźnie pokazują wzrost wynagrodzeń agencji względem lat ubiegłych, co niewątpliwie świadczy o rozwoju i profesjonalizacji branży usług PR. Większość agencji odnotowała wyraźny wzrost przychodów. Zwłaszcza ścisła czołówka wyróżnia się pod względem wzrostu samej dynamiki przychodów z wynagrodzeń. Ogólny rozwój branży z jednej strony świadczy o dobrej kondycji klientów inwestujących w reputację swoich firm, a z drugiej strony o sprawnej adaptacji agencji PR do nowych realiów rynku mediów oraz umiejętności tworzenia atrakcyjnego contentu - dodaje Ofmański.

Iwona Michalczyk dodaje, że w rankingu bierze się przede wszystkim pod finanse, a nie uwzględnia szeregu czynników niefinansowych, które także składają się na pozycję agencji.

- Mamy świadomość, że sam ranking nie w pełni obrazuje to, jak rzeczywiście kształtuje się nasza rodzima branża PR. Na jej potencjał składa się wiele czynników - także tych pozafinansowych. W tegorocznym wydaniu zestawienia zabrakło wybranych agencji, które w ostatnich latach stale zajmowały wysokie miejsca - na liście znalazła się jednak przestrzeń dla nowych podmiotów. To dobre odzwierciedlenie zmian, które zachodzą w naszej branży i tego, jak ona sama się zmienia - mówi dyrektor zarządzająca Garden of Words.

W zeszłorocznej edycji rankingu ZFPR wzięło udział 21 agencji PR, w tym roku było ich o dwie mniej. W zestawieniu za rok 2016 nie znalazły się notowane rok wcześniej: RC2 Raczkiewicz Chenczke Consultants, Alert Media Communications, Multi Communications, United PR i Planet PR.

PRACA.WIRTUALNEMEDIA.PL

NAJNOWSZE WIADOMOŚCI

Przejęcie Warner Bros. przez Netfliksa pod znakiem zapytania? Potrzeba zgody Donalda Trumpa

Przejęcie Warner Bros. przez Netfliksa pod znakiem zapytania? Potrzeba zgody Donalda Trumpa

Pół miliarda kary z Komisji Europejskiej dla platformy Muska

Pół miliarda kary z Komisji Europejskiej dla platformy Muska

Co kupno Warner Bros. przez Netfliksa zmieni w Polsce? Pracownicy TVN dostali list od szefa WBD

Co kupno Warner Bros. przez Netfliksa zmieni w Polsce? Pracownicy TVN dostali list od szefa WBD

Prasa umiera? Skądże! Wydawca "Vogue Polska" wprowadzi do Polski kolejny luksusowy tytuł [TYLKO U NAS]

Prasa umiera? Skądże! Wydawca "Vogue Polska" wprowadzi do Polski kolejny luksusowy tytuł [TYLKO U NAS]

"Święta marzeń" w piosence Polsatu na Boże Narodzenie. Ibisz świętym Mikołajem

"Święta marzeń" w piosence Polsatu na Boże Narodzenie. Ibisz świętym Mikołajem

Będzie mega fuzja. Netflix kupuje Warner Bros. Discovery bez telewizji

Będzie mega fuzja. Netflix kupuje Warner Bros. Discovery bez telewizji