Cytat tygodnia: Czy robimy wystarczająco dużo, aby poprawić globalny krajobraz bezpieczeństwa IT?

Każdego miesiąca do botnetów – sieci zainfekowanych komputerów – przyłączane są setki tysięcy maszyn. Większość z nich służy do rozprzestrzeniania spamu lub szkodliwego oprogramowania, które może być wykorzystywane do cyberszpiegostwa. Niektóre są także wykorzystywane podczas ataków DDoS lub w celu przeprowadzania innych cyberprzestępstw.

Redakcja Wirtualne Media
Redakcja Wirtualne Media
Udostępnij artykuł:

Botnety są poważnym zagrożeniem zarówno dla przeciętnego użytkownika, jak i korporacji. Jednak stosowane zabezpieczenia można przyrównać do broni, jaką dysponuje mała mysz w konfrontacji z tygrysem: w obu przypadkach istnieje duża dysproporcja. Wydaje się, że prawo powinno być w stanie pomóc nam w tej kwestii. Rzeczywiście, istnieją ustawy, które zakazują nieautoryzowanego dostępu do zdalnych systemów, tj. osoby trzecie nie mogą wykorzystywać zasobów innych maszyn. Jednak cyberprzestępcom udaje się obejść takie przepisy i wykorzystać systemy do własnych celów – popełniania przestępstw, zarabiania pieniędzy itd. Niestety, te same przepisy obowiązują specjalistów ds. bezpieczeństwa IT – tym razem jednak stoją im na przeszkodzie w zwalczaniu botnetów. Przykładem tego, w jaki sposób przepisy prawa krępują ręce specjalistów ds. bezpieczeństwa IT, są centra kontroli botnetów (tak zwane C&C) zlokalizowane w Internecie. Istnieje ponad 53 000 takich centrów (źródło: www.umbradata.com) i w wielu przypadkach wiemy, gdzie one się znajdują. Teoretycznie więc moglibyśmy skontaktować się z dostawcą usług internetowych właściciela danego centrum i poprosić go o zamknięcie lub przekazanie nam kontroli nad nim. Niestety w ten sposób pozostawilibyśmy tysiące zainfekowanych maszyn online, pozwalając im zarażać inne komputery. Moglibyśmy wydać polecenie jednemu z zainfekowanych komputerów wchodzących w skład botnetu, aby dokonał samozniszczenia (zaczynając od centrum kontroli), a następnie całkowicie go zamknąć. Problem polega na tym, że takie działanie stanowi nieautoryzowany dostęp i wydanie takiego polecenia jest niezgodne z prawem. Dlatego, aby sytuacja uległa poprawie, niezbędne są pewne zmiany. Przede wszystkim, organy ścigania ze wszystkich krajów muszą posiadać uprawnienia umożliwiające: - przeprowadzanie działań naprawczych za pośrednictwem botnetu; - wykorzystywanie wiedzy i badań prywatnych firm oraz zwalnianie ich z przestrzegania pewnych przepisów podczas prowadzenia określonych dochodzeń, dzięki czemu mogłyby zebrać więcej dowodów lub zamknąć zainfekowany system, w przypadku gdy nie można uzyskać do niego fizycznego dostępu; - wykorzystywanie zasobów dowolnego zainfekowanego systemu podczas dochodzenia – tak aby eksperci mogli umieścić pułapki na zainfekowanych maszynach w celu uzyskania adresu IP atakujących oraz obejścia mechanizmów, które wykorzystują do ukrywania swojej tożsamości; - uzyskiwanie nakazu pozwalającego na zdalne wykorzystywanie systemu – jedynie w przypadkach, gdy nie ma innej możliwości. Naturalnie takie zezwolenia mogą prowadzić do cyberszpiegostwa. Jeżeli jednak właściwie podejdziemy do sprawy – jeżeli nakaz będzie dotyczył określonego systemu, zostanie wydany w określonym przypadku, na określony czas – rezultaty mogą być pozytywne. I co istotne, może to znacząco zmienić krajobraz cyberzagrożeń. Więcej informacji na temat zamykania botnetów zawiera nagranie z konferencji prasowej online, która była poświęcona temu tematowi: http://connectpro99807125.adobeconnect.com/p52l3vl74az/. Cytat można wykorzystać dowolnie z zastrzeżeniem podania firmy Kaspersky Lab jako źródła.

PRACA.WIRTUALNEMEDIA.PL

NAJNOWSZE WIADOMOŚCI

Będą dwa nowe sezony "Hotelu Paradise". W programie dwie prowadzące

Będą dwa nowe sezony "Hotelu Paradise". W programie dwie prowadzące

Właściciel TVN wybierze Netfliksa? Ruszyły negocjacje ws. HBO Max

Właściciel TVN wybierze Netfliksa? Ruszyły negocjacje ws. HBO Max

Zmarł Rafał Kołsut. Jako dziecko był gwiazdą "Ziarna"

Zmarł Rafał Kołsut. Jako dziecko był gwiazdą "Ziarna"

Ziętara zginął, bo był dziennikarzem. Kto i dlaczego straszy teraz media, które o tym piszą?

Ziętara zginął, bo był dziennikarzem. Kto i dlaczego straszy teraz media, które o tym piszą?

KRRiT przedłuża koncesje. Chodzi m.in. o stacje Polsatu i Canal+

KRRiT przedłuża koncesje. Chodzi m.in. o stacje Polsatu i Canal+

Polsat Box udostępnił za darmo wiele kanałów

Polsat Box udostępnił za darmo wiele kanałów