SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Telewizje pod finansowym pręgierzem. Oto 10 najwyższych kar nałożonych przez KRRiT

W 2021 r. przewodniczący KRRiT nałożył na nadawców telewizyjnych kary finansowe opiewające na łączną kwotę 285,3 tys. zł. To niewiele, bo w historii KRRiT nie brakowało jednostkowych kar w podobnej wysokości albo jeszcze o wiele wyższych. Oto 10 najwyższych grzywien nałożonych przez regulatora.

Możliwość karania nadawców przez Krajową Radę Radiofonii i Telewizji wynika z ustawy o radiofonii i telewizji. Kary pieniężne nakładane są na telewizje przede wszystkim za naruszenie art. 18 ustawy. Zabrania on emisji programów „zagrażających fizycznemu, psychicznemu lub moralnemu rozwojowi małoletnich, w szczególności zawierających treści pornograficzne lub w sposób nieuzasadniony eksponujących przemoc”.

W ustawie zapisano też, że programy nie mogą propagować działań sprzecznych z prawem, z polską racją stanu oraz postaw i poglądów sprzecznych z moralnością i dobrem społecznym, w szczególności nie mogą zawierać treści dyskryminujących ze względu na rasę, płeć lub narodowość. Nie mogą też sprzyjać zachowaniom zagrażającym zdrowiu lub bezpieczeństwu oraz zachowaniom zagrażającym środowisku naturalnemu

Regulator zawsze podkreśla, że wymierzając kary zawsze „uwzględnia zakres i stopień szkodliwości naruszenia oraz możliwości finansowe nadawcy”. Ale niektóre z kar nałożonych w ciągu ostatnich ponad 25 były naprawdę dotkliwe.

Oto 10 najwyższych kar nałożonych od początku istnienia Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji. Wszystkie nałożono na dwie największe telewizje komercyjne.

250 tys. zł za nieodpowiednie treści w „Rozmowach w toku” (TVN)

Kilka odcinków „Rozmów w toku” prowadzonych przez Ewę Drzyzgę było powodem nałożenia przez KRRiT kary 250 tys. zł na TVN. Chodziło o pokazane w 2012 r. wydania zatytułowane „Po co talent, po co szkoła – ja pozować będę goła!”, „Jak imprezuje ćpunka z gimnazjum?”, „Na randkach spotykam samych zboczeńców!” i „Popatrz na mnie! Widzisz przed sobą pustaka?”.

 - KRRiT stwierdziła, że w porze chronionej wyemitowane zostały przekazy mogące mieć negatywny wpływ na prawidłowy fizyczny, psychiczny lub moralny rozwój małoletnich z uwagi na sposób prezentacji omawianych problemów, a także dobór tematyki, dotyczącej głównie sfery obyczajowej - głosił komunikat Krajowej Rady. Nadawca z decyzją o karze się zgodził, a sprawa trafiła ostatecznie do Sądu Najwyższego, który oddali kasację złożoną przez TVN.

300 tys. zł za emisję drastycznego filmu (Polsat)

Kara 300 tys. zł na Polsat została nałożona 25 lat temu. W 1997 r. ówczesna Krajowa Rada ukarała stację za wyemitowanie brutalnego filmu akcji „Ostry poker w małym Tokio”. Produkcja została pokazana na antenie o 20.00, a to tzw. czas chroniony, w którym nie można nadawać audycji wpływających źle na dzieci, a taką niewątpliwie był wspomniany film.

300 tys. zł za erotykę i przemoc w programie „Big Brother” (TVN), częściowo umorzona

Emisja „Big Brothera” przez TVN była wielkim wydarzeniem telewizyjnym. Wprowadzony na antenę 2001 r. program budził emocje i kontrowersje, ale przyczynił się też do nałożenia kary na TVN przez regulatora rynku. Stacja została ukarana za treści pokazane w trzeciej edycji, nazwanej „Big Brother – Bitwa”, która była pokazywana wiosną 2002 r.

KRRIT zauważyła, że treści erotyczne, a także sceny przemocy pokazano w odcinkach programu emitowanych przed godz. 23.00. Regulator uznał to za zagrożenie dla rozwoju dzieci i młodzieży. Skończyło się na nałożeniu na nadawcę kary wynoszącej 300 tys. zł. Nadawca starał się w sądzie o uchylenie decyzji, a w końcu zawarł z regulatorem ugodę: wpłacił do budżetu państwa 50 tys. zł, 100 tys. zł przekazał Fundacji TVN, natomiast 150 tys. kary umorzono.

300 tys. zł za niewłaściwe treści w „Rozmowach w toku” (TVN)

Osiem lat później na TVN ponownie została nałożona kara 300 tys. zł. Tym razem chodziło o program „Rozmowy w toku”, a dokładnie o odcinek pod znamienitym tytułem „Najlepsza na świecie jest miłość w klozecie” . Omawiano w niej tematykę ,,przypadkowego i szybkiego seksu”, a zobaczyć można było to w TVN o godz. 15.55, czyli w tzw. czasie chronionym

Krajowa Rada uznała, że program o takiej treści nie powinien być pokazywany o tej porze i nakazała stacji zapłacenie 300 tys. zł kary. Nadawca odwołał się od tej decyzji, ale sąd apelacyjny uznał, że decyzja regulatora była właściwa.

400 tys. zł drastyczne treści w reality-show „Fear Factor” (Polsat)

O 100 tys. zł wyższą karę musiał zapłacić Polsat za emisję reality-show Polsatu „Fear Factor – Nieustraszeni”, którego uczestnicy musieli wykonywać ekstremalne zadania jak picie koktajlu ze zmiksowanych narządów wewnętrznych świni czy jedzenie oczy owcy. To wszystko było nadawane w piątki po 21.30.  

Pod koniec 2004 roku KRRiT uznała, że większość zadań była albo niebezpieczna, albo odrażająca, wymagały one pokonania wstrętu i obrzydzenia. Dlatego program może być szkodliwy dla dzieci i powinien oznaczony być jako audycja tylko dla dorosłych. Tymczasem takie oznaczenie widniało tylko przy jednym z 12 odcinków. Sytuacja zakończyła się zatem nałożeniem na Polsat kary w wysokości 400 tys. zł.

471 tys. za znieważenie flagi w programie „Kuba Wojewódzki” (TVN)

Program Kuby Wojewódzkiego dwa razy stał się powodem dużej kary wlepionej jego nadawcy. W przypadku odcinków emitowanych w TVN poszło o wizytę w studiu Marka Raczkowskiego. A dokładnie o to, że rysownik postanowił włożyć polską flagę w psie odchody, co pokazano w programie.

Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji uznała tę sytuację za znieważenie symbolu narodowego i nałożyła na TVN 471 tys. zł kary. Nadawca się odwoływał, sprawa dotarła aż do Sądu Najwyższego, który podtrzymał decyzję regulatora o karze.

500 tys. zł za parodiowanie niepełnosprawnej dziewczynki przez Kazimierę Szczuki (Polsat)

O Kazimierze Szczuce dziś głośno z powodu jej trudnych początków w roli prowadzącej popołudniowe wywiady w RMF FM. Natomiast 16 lat temu głośno było o jej wizycie w talk-show Kuby Wojewódzkiego, który emitowany był jeszcze wtedy w Polsacie. Regulatorowi nie spodobało się, że Szczuka w studiu naśladowała sposób mówienia jednej z prowadzących audycje Radia Maryja, niepełnosprawnej Magdaleny Buczek.

KRRiT uznała, że jest to kpienie z osoby niepełnosprawnej i nałożyła na Polsat pół mln zł kary. Nadawca odwołał się od tej decyzji, ale jej prawomocność w 2010 roku potwierdził Sąd Najwyższy.

500 tys. za jedzenie żywych dżdżownic w „Fear Factor” (Polsat)

W 2006 r. na Polsat nałożono też drugą karę w identycznej wysokości pół miliona zł. Tym razem znów poszło o emitowany w 2004 roku program reality-show „Fear Factor - Nieustraszeni”. Sprawa dotyczyła odcinka, w którym odbywało się jedzenie żywych dżdżownic. Zdaniem KRRiT treści pokazane w tym programie były niewłaściwe i szkodliwe dla osób niepełnoletnich. Tymczasem Polsat oznaczył odcinek żółtym trójkątem, informującym, że mogą go oglądać osoby powyżej 16. roku życia.

1,24 mln zł za zbyt częste reklamy w filmach (Polsat), cofnięta przez sąd

Polsat wielu widzom kojarzy się z dużo liczbą reklam. Stacja jednak nadaje ich tyle, ile pozwala limit ustawowy. Chociaż w przeszłości zdarzało się różne sytuacje. W 2004 r. KRRiT uznała, że nadawca zbyt często przerwał filmy reklamami. Efektem była kara wynosząca 1,24 mln zł. Polsat się odwołał, sprawa przeszła przez dwie instancje, ale sąd apelacyjny podtrzymał decyzję regulatora.

Z monitoringu wynikało, że tylko w jednym miesiącu stacja na emisji spotów powyżej limitu 12 minut w godzinie zarobiła ponad 15 mln zł. Polsat odwołał się od tej decyzji do sądu, tak samo postępowali zresztą wszyscy nadawcy, na których nałożono wysokie grzywny. W postępowaniu sądowym kara została cofnięta.

1,48 mln zł za relacjonowanie wydarzeń przed Sejmem (TVN24), uchylona przez szefa KRRiT

Najwyższa kara w historii, wynosząca 1,48 mln zł, dotyczyła relacjonowania rzez TVN24 wydarzeń w Sejmie i przed nim w grudniu 2016 r. Wówczas posłowie PO i Nowoczesnej zaczęli blokować mównicę w sali plenarnej Sejmu, a przed parlamentem i Pałacem Prezydenckim odbyły się demonstracje opozycji i obywateli. KRRiT niemal rok po tych wydarzeniach podjęła uchwałę, w której stwierdziła, że TVN24 naruszył przepisy ustawy o radiofonii i telewizji, „poprzez propagowanie działań sprzecznych z prawem i sprzyjanie zachowaniom zagrażającym bezpieczeństwu”. Decyzja Krajowej Rady została wydana na podstawie ekspertyzy pani Hanny Karp, wykładowczyni Wyższej Szkoły Kultury Społecznej i Medialnej, uczelni ojca Rydzyka. Po licznych protestach i interwencji m.in. ambasady USA, przewodniczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji anulował decyzję o ukaraniu nadawcy.

Dołącz do dyskusji: Telewizje pod finansowym pręgierzem. Oto 10 najwyższych kar nałożonych przez KRRiT

9 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
Tomek
Oj oj, straszne te kary. Polsat, czy TVN się przejmą.
odpowiedź
User
Aron
Najwyższe kary to powinne być za propagandę LGBT - w wysokości 10% rocznego przychodu. I dla Polszmatu za TzG i dla TVNu za Fakty i Prince Charming. 100% wpływów można by przeznaczyć np na pomoc dla Ukrainy albo transformację energetyczną
odpowiedź
User
Marcin
Znamienne, że nigdy żadnej wysokiej kary nie dostało TVP. KRRiTv tylko zajmuje sie komercyjnymi, a w publicznej wad nie widzą
odpowiedź