SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Z Albicli zniknęły opiniotwórcze media i politycy. Sakiewicz zadowolony z rozwoju, eksperci nie wróżą przyszłości

Po niespełna dwóch latach działalności platforma Albicla nie rośnie tak szybko, jak chcieliby jej założyciele. - Nie widać tam wkładu pracy, trudno więc mówić o rozwoju - ocenia ekspert rynku mediów Paweł Nowacki. - Nie wróżę temu serwisowi świetlanej przyszłości medialnej, nie jest konkurencyjny - mówi nam z kolei medioznawca z UJ, prof. Jacek Dąbała. Na Albicli obecnie brakuje kluczowych polityków i liderów opinii, także tych związanych z rządząca koalicją.

Konto Albicli na Albicli (screen: Albicla.com/Albicla)Konto Albicli na Albicli (screen: Albicla.com/Albicla)

Słowo Niezależne – wydawca serwisu - w rocznym sprawozdaniu podało, że uruchomienie Albicli „wiązało się ze zorganizowaniem zaplecza informatyczno-administracyjnego i poniesieniem kosztów wykorzystanych w ramach zawiązanej w 2020 rezerwy”. Utworzona w 2020 roku rezerwa spółki w kwocie 500 tys. zł na koszty i ryzyka zmniejszyła się w ub.r. do 2,2 tys. zł. Wynika z tego, że rozruch serwisu pochłonął niemal pół miliona złotych. 

Tomasz Sakiewicz zapytany przez portal Wirtualnemedia.pl, jak ocenia Albiclę, odpowiada krótko: - Spełnia pokładane w nim oczekiwania i jest alternatywą dla innych serwisów.

Jednak po 20 miesiącach funkcjonowania serwis ma wciąż niewiele ponad 81 tys. użytkowników, w dużej mierze rekrutujących się ze środowisk skupionych wokół „Gazety Polskiej”. Aktywne na Albicli są zatem i Kluby Gazety Polskiej i „Gazeta Polska Codziennie” (plus jej dodatki i mutacje regionalne), Puszcza TV czy Niezależna.pl.

Znacznie gorzej jest z politykami i dziennikarzami: nie ma wśród aktywnych kont ani najważniejszych graczy politycznych ani medialnych (spoza środowiska GP). Brakuje prezydenta i premiera (mają za to fejkowe konta osoby o takich imionach i nazwiskach), nie ma też większości polityków koalicji, jak choćby ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobro czy ministra aktywów państwowych Jacka Sasina. Zerową aktywność (ani jednego wpisu) przejawia na Albicli prezes PKN Orlen, Daniel Obajtek, zaś wicepremier minister kultury Piotr Gliński i Marek Suski (szef rady programowej Polskiego Radia) ostatnie wpisy zamieścili rok temu.

Na portalu brakuje także kluczowych mediów, jak Polskie Radio, czy Telewizja Polska - nie mówiąc o mediach prywatnych.

 „Albicla się nie liczy”

Zdaniem eksperta rynku mediów, Pawła Nowackiego, Albicla „nie jest żadnym istotnym głosem w debacie publicznej”. - Nie mam tam konta, nigdy nie zamierzałem mieć. A to dlatego, że nigdy nie uważałem tego projektu za sensowny. W tej chwili, jeśli idzie o rynek mediów społecznościowych, liczą się tylko media ogólnoświatowe, coś co językowo jest zamknięte i ograniczone do jednego kraju, musi mieć odpowiednią skalę - ocenia.

Nowacki podkreśla, że ma doświadczenie w budowaniu polskojęzycznego serwisu społecznościowego: w 2006 roku nadzorował prace w Polskapresse (dziś: Polska Press Grupa) nad serwisem Wiadomosci24.pl. W rozmowie z portalem Wirtualnemedia.pl mówi, że potrafi zatem ocenić np. zakres prac włożonych w Albiclę. - Jeśli buduje się podobny serwis w danym języku, trzeba włożyć w niego bardzo dużo pracy. Obserwując Albiclę z zewnątrz i opierając się na swoim doświadczeniu osoby przygotowującej serwis społecznościowy mogę powiedzieć, że ogromu wkładanej tam tej pracy nie widać. A jeśli nie ma wkładu pracy trudno mówić o przyszłości i rozwoju.

Czy 81 tys. użytkowników Albicli to dużo? Nowacki odpowiada: ani dużo, ani mało. - Tę liczbę trzeba odnieść to do rynku. Jeżeli w Polsce jest 20-kilka milionów użytkowników Facebooka i kilka milionów użytkowników Twittera, to Albicla oczywiście nie ma porównania.  Jeśli chodzi natomiast o cytowalność w mediach – Albicla również nie ma startu, nie widziałem cytowalności opartej na tym serwisie. Natomiast Twitter, Instagram ma wyraźną cytowalność, jak wiadomo, ogromną.

 „Konkurencja dla FB skazana na porażkę”

Medioznawca Maciej Myśliwiec podkreśla, że żadna spółka nie jest w stanie zbudować tak inkluzywnego portalu społecznościowego (czyli skupionego na jednym małym segmencie), jakim w zamyśle ma być Albicla. - Pomysł na stworzenia „własnego" medium społecznościowego, niezależnego od największych graczy na rynku nie jest niczym nowym, ale wcześniejsze przykłady jasno pokazują, że jest to działanie niemożliwe do realizacji bez ogromnego zaplecza finansowego i kanałów komunikacji.

Myśliwiec akcentuje, że jeśli ktoś chce stworzyć tego typu narzędzie, to „stworzy raczej grupę lub forum”. – Ta grupa we własnym zakresie będzie mogła budować swoje komunikaty, ale nic, poza tym. Jeżeli ktoś rzuca hasło, że będzie konkurencją dla Facebooka, musi liczyć się z porażką, choćby dlatego, że ludzie nie będą rezygnować z narzędzia tak wygodnego jak FB (w kontekście mnogości aplikacji i ficzerów (funkcji, dodatków – red.) ) po to, żeby przechodzić na jakąś platformę. I to tylko dlatego, że została stworzona przez ludzi o podobnych poglądach. Jeżeli mamy określoną, nierosnąca grupę odbiorców, a aktywność ich cały czas spada, musimy liczyć się z tym, że projekt nie będzie się rozwijał. I tak jest w tym przypadku.

Nasz rozmówca prognozuje, że wraz z odpływem użytkowników z serwisu Albicla odpływać będą także inne zaangażowane podmioty i projekt przestanie się opłacać. – Niestety: nie wróżę im sukcesu. Nie da się zbudować zaangażowania bez poszerzania grupy odbiorców, a grupa odbiorców jest wygodnicka. Wygodniej jest nam korzystać z czegoś, co ma wiele funkcjonalności i co już znamy – nawet, jeśli mamy do tego szereg zastrzeżeń. Internauci nie lubią gwałtownych zmian, okopali się w miejscach, w których się komunikują. Wyciąganie ich z tych „okopów” nie może skończyć się sukcesem, bo oznacza to wyciąganie ich ze strefy komfortu. Moim zdaniem projekt pt. Albicla powoli więc będzie gasł na naszych oczach.

„Mało znaczący serwis polityczny”

Kolejny nasz rozmówca, profesor Jacek Dąbała, medioznawca i audytor jakości mediów (Dabalamedia.com) z Uniwersytetu Jagiellońskiego zaznacza: - Sądzę, że jest to mało znaczący serwis polityczny, który obraca się wokół określonych poglądów i środowisk. Nie ma szans nawet zbliżyć się, a co dopiero zaistnieć w masowej świadomości odbiorców, jak Facebook czy Twitter.

Dąbała – podobnie jak pozostali nasi rozmówcy – zupełnie nie daje szans Alibicli na wywieranie istotnego wpływu na debatę publiczną. - Wydaje mi się, że ten rodzaj serwisów skazany jest na stopniową marginalizację.  Spełnia swoją rolę przez chwilę, po czym przestaje być atrakcyjny na tle innych mediów. Większość przekazów stronniczych z zasady kisi się we własnym sosie. Nie wróżę temu serwisowi świetlanej przyszłości medialnej, nie jest konkurencyjny – kończy rozmowę z nami medioznawca.

Start serwisu z problemami

Albicla ruszyła 20 stycznia 2021 roku– serwis społecznościowy, który w założeniu miał być konserwatywną alternatywą dla globalnych platform. Start firmowanego przez Tomasza Sakiewicza serwisu miał miejsce tuż po tym, jak Facebook i Twitter zablokowały profile ówczesnego prezydenta USA Donalda Trumpa. Jednak już Wkrótce po starcie Albicli pojawiły się problemy: informacje, że doszło do wycieku danych użytkowników, ale Sakiewicz uspokajał, że nic takiego się nie stało. Sama Albicla zachęcała wtedy do zmiany hasła.

Okazało się także, iż regulamin serwisu został skopiowany z Facebooka, a użytkownicy narzekali, że nie docierają do nich maile z aktywacją konta. Tymczasowo w serwisie zablokowano komentarze. Przyczyną miały być ataki trollingowe i hakerskie.

Według danych Mediapanelu największym zainteresowaniem serwis cieszył się na początku działalności, w styczniu 2021 roku. Odwiedziło go wtedy niemal 346,7 tys. użytkowników (przełożyło się to na 1,19 proc. zasięgu). Potem liczba ta z miesiąca na miesiąc malała, by w grudniu ub.r. osiągnąć 28,5 tys. (0,1 proc. zasięgu).

Dołącz do dyskusji: Z Albicli zniknęły opiniotwórcze media i politycy. Sakiewicz zadowolony z rozwoju, eksperci nie wróżą przyszłości

25 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
Marcin a19
Pisowiec zarobił? Zarobił. Więc mordy Polaczki przy ziemi i pracować na pana z PiSu!!! Im te pieniądze się NALEZA!!
odpowiedź
User
ewa
Ile tysięcy kont, to konta papieskie?
odpowiedź
User
Jan
Z Puszcza TV i jej trzech widzów też jest zadowolony. W końcu 7 baniek przytulił.
odpowiedź