W sobotę po południu Wojciech Czuchnowski poinformował na platformie X, że w nocy i rano dostał 66 głuchych telefonów z zagranicznych numerów, a także groźby karalne. – Wychodzę właśnie z policji, gdzie złożyłem zawiadomienie. Zeznałem, że dzieje się tak za każdym razem, gdy napiszę krytyczny artykuł o @Cenckiewicz i że jestem pewny, że nękanie i zastraszanie mają z tym związek – stwierdził.
– Niedawno apelowałem do Cenckiewicza, by odciął się od tej akcji i napisał, że potępia takie metody. Nic takiego nie zrobił a w piątek w wywiadzie dla WP pomawiał mnie i znieważał – dodał.

Wojciech Czuchnowski o lekach zapisanych Sławomirowi Cenckiewiczowi
W poniedziałek Wojciech Czuchnowski opisał w "Gazecie Wyborczej" okoliczności odebrania w połowie ub.r. Sławomirowi Cenckiewiczowi poświadczenia bezpieczeństwa i dostępu do dokumentów niejawnych.
Według ustaleń dziennikarza Cenckiewicz wiosną 2021 roku w dotyczącej tego dostępu ankiecie składanej służbom nie podał, że w 2020 roku przepisano mu leki psychiatryczne. W tekście przytoczono informacje z orzeczenia sądowego w tej sprawie podane pod koniec października br. w "Rzeczpospolitej", a także zamieszczono kilkuzdaniowe opisy tych lekarstw, bez podania ich nazw.
Po publikacji Prokuratura Okręgowa w Warszawie wszczęła czynności sprawdzające w sprawie ujawnienia danych o zdrowiu szefa BBN Sławomira Cenckiewicza. Sam Cenckiewicz zapowiedział kroki prawne wobec Wojciecha Czuchnowskiego i kierownictwa SKW. Zawiadomienie do prokuratury zapowiedziało także PiS.

Czuchnowski do Cenckiewicza: brudną robotę wykonują za Pana inni
W czwartek Wojciech Czuchnowski w obszernym wpisie na X skierowanym do Sławomira Cenckiewicza opisał, że on i jego żona dostają hejterskie wiadomości w internecie i głuche telefony. – Pańscy zwolennicy nabrali wiatru w żagle idąc już na całość. Obiektem ich słownej agresji jest moja rodzina i ja. Język "wulgarny i brutalny" oraz "naruszenia polskiego prawa" to podstawowe elementy ich….hm…niech będzie, retoryki – stwierdził, wyliczając wiele wulgarnych, antysemickich wpisów pod jego adresem.
– Osobną uwagę Pańscy zwolennicy poświęcają mojej obecnej Żonie. Obrzydliwości jakich na jej temat wypisują nie będę przytaczał. Nie oszczędzają też mojej Żony zmarłej w 2022r. Mogę sobie poczytać, że "zdechła", że ją "zabiłem", że "też była żydówą" – dodał.

– Do zwyczajowych już obelg doszło nocne nękanie anonimowymi telefonami (przez dwa dni 67 głuchych połączeń nad ranem i w środku nocy) oraz smsami, których dzielni autorzy ohydnie znieważają moją rodzinę a do mnie piszą "szykuj się". Na co? Może Pan wie? Na nieznanych sprawców? Otrucie psa? A może tylko na podrzucenie kompromatów? – spytał.
Czuchnowski przypomniał też sytuację z września, po jego poprzednim artykule o Cenckiewiczu. – Dostałem anonimowy telefon. Numer zarejestrowany w Holandii. Autor nagrał mi taką wiadomość: "Najpierw ci kurwo jebana złamię szczękę, potem złamię ci rękę, ty kurwo jebana, ty psie kurwo śmierdząca jebana ty i cała twoja zjebana rodzina". Sprawę zgłosiłem na policję. Sprawcy nie da się wykryć – opisał.
– Jeden z Pana fanów już pisze o moich "niestosownych zachowaniach wobec młodych reporterek"…Inny Pański przyjaciel, Piotr Woyciechowski napisał mi, że "kto sieje wiatr, zbiera burzę". Na razie jest to burza gówna wylewanego w Pana obronie. Co będzie, czas pokaże. Należy mieć tylko nadzieję, że od słów ich autorzy nie przejdą do czynów – zaznaczył.

Dziennikarz "GW" zwrócił też uwagę, że Sławomir Cenckiewicz jak dotąd nie wyraził protestu wobec takich treści. – Nie liczyłem na wyrazy poparcia i solidarności. Ale jakieś odcięcie się choćby od gróźb karalnych w Pańskiej przecież obronie, byłoby rozsądne i mile widziane. Milcząc po prostu Pan na to pozwala – ocenił.
Odniósł się do tego, że Cenckiewicz w oświadczeniu na temat artykułu w poniedziałkowej "GW" przedstawił się jako ofiarę. – Typowe dla waszej formacji odwrócenie pojęć. Metody bezpieki mam przypominane po każdym krytycznym tekście na Pana temat. Teraz przyszło wzmożenie – skomentował Czuchnowski.
– Pan na to patrzy spokojnie. Przecież to nie Pan, Pan jest kulturalny, cierpliwy. Tu Pan rzuci cierpką uwagę, tam kogoś raczy pochwalić. Jeśli Pan wyzywa i obraża, to bez żadnych wulgaryzmów ani "łamania polskiego prawa". Kulturalnie i po chrześcijańsku. Pana ręce są czyste. Brudną robotę wykonują za Pana inni – stwierdził.










