Zbanowani przez szefową rządu na Twitterze zostali m.in. Przemysław Barankiewicz (Bankier.pl), Bartosz Wieliński („Gazeta Wyborcza”), Jarosław Kuźniar (Onet.pl) i Kamil Sikora (WP.pl). - Z jednej strony śmieszne, z drugiej straszne - skomentował to Barankiewicz.
Kamil Sikora zwrócił uwagę, że blokując dostęp niektórym dziennikarzom do swojego profilu premier Beata Szydło dołączyła do innych posłów Prawa i Sprawiedliwości, którzy już to robią: Joanny Lichockiej, Beaty Mazurek i Dominika Tarczyńskiego. Zbanowany przez czołowych polityków PiS został m.in. Przemysław Szubartowicz z Wiadomo.co.

Przemysław Barankiewicz podkreślił, że został zablokowany, mimo że nigdy nie śledził konta premier Beaty Szydło. Zwrócił też uwagę, że jest blokowany także przez Leszka Balcerowicza, mocno krytykującego działania obozu rządzącego. - Ma ktoś lepszy dowód bezstronności? - zapytał na Twitterze.
Jarosław Kuźniar podsumował zablokowanie go, umieszczając hasztag: „#ZaszczytBycPrzezPaniaZbanowanym”.

Blokady na kontach dziennikarzy zauważono w dzień po tym, jak „Rzeczpospolita” opisała przecieki z siedziby Prawa i Sprawiedliwości, zgodnie z którymi podczas lipcowego kongresu partii ma nastąpić zmiana na czele rządu: Mateusz Morawiecki zostanie premierem, zaś Beata Szydło - marszałkiem Sejmu.
Premier bardzo szybko zdementowała te informacje. - By nie tracić czasu na rewelacje redaktorów, informowanych przez dobrze poinformowane źródła, informuję, że nie będę marszałkiem Sejmu :-) - napisała na Twitterze w poniedziałek rano.
Kancelaria Prezesa Rady Ministrów nie komentuje blokowania przedstawicielom mediów dostępu do profili członków rządu w social media.

Twitterowy profil Beaty Szydło obserwuje 191 tys. użytkowników.











