SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Centrum Monitoringu Wolności Prasy SDP protestuje przeciw zwolnieniu Doroty Roman z „Magazynu Ekspresu Reporterów”

Działające przy Stowarzyszeniu Dziennikarzy Polskich Centrum Monitoringu Wolności Prasy krytykuje zwolnienie Doroty Roman ze stanowiska wydawcy „Magazynu Ekspresu Reporterów” w TVP2. - Przedmiotowe traktowanie redaktorów decydujących o kształcie audycji zagraża wolności słowa i psuje debatę publiczną w Polsce. CMWP SDP apeluje do kierownictwa TVP o wyjaśnienie i polubowne zakończenie tej sprawy - podkreśla Jolanta Hajdasz, szefowa Centrum.

W zeszłym tygodniu portal Wirtualnemedia.pl informował, że Dorota Roman została zwolniona i odchodzi ze stanowiska wydawcy „Magazynu Ekspresu Reporterów”. Decyzję miał podjąć Przemysław Wojciechowski, były wiceszef TAI ds. publicystyki w TVP Info, który wspólnie z Krzysztofem Karwowskim (obecnie doradcą zarządu) nadzoruje publicystykę w TVP.

Z naszych ustaleń wynika, że nowym wydawcą „Magazynu Ekspresu Reporterów” w Dwójce zostanie Jacek Daciów, który do września ub.r. był redaktorem nadzorującym „Magazyn śledczy Anity Gargas” w TVP1.

Centrum Monitoringu Wolności Prasy SDP krytykuje TVP za zwolnienie szefowej „Magazynu Ekspresu Reporterów”

Przeciwko odwołaniu Doroty Roman ze stanowiska wydawcy protestuje Centrum Monitoringu Wolności Prasy SDP. W komunikacie przesłanym do redakcji Wirtualnemedia.pl CMWP przyznaje, że informację o odsunięciu jej od pracy w „Magazynie Ekspresu Reporterów” „przyjęło z najwyższym niepokojem”. - Dziennikarskie osiągnięcia i doświadczenie p. red. Doroty Roman są bardzo duże, ale jej losy zawodowe są przykładem patologicznego traktowania dziennikarzy przez telewizję publiczną od wielu lat - czytamy w piśmie, pod którym podpisała się dr Jolanta Hajdasz, dyrektor Centrum Monitoringu Wolności Prasy SDP.

Centrum przypomina, że Roman związana jest z TVP od 1992 roku, choć została zwolniona z pracy etatowej i mogła ją kontynuować tylko za pośrednictwem agencji pracy tymczasowej „ze wszystkimi negatywnymi dla pracownika konsekwencjami tego faktu”.

Szefowa CMWP SDP podkreśla, że wykorzystując uprzywilejowaną pozycję pracodawcy wobec tak zatrudnionego dziennikarza Dorota Roman została pozbawiona pracy bez żadnego socjalnego zabezpieczenia i bez próby racjonalnego uzasadnienia tego działania. - Jest to szczególnie bulwersujące w sytuacji, gdy oceny kierowanego przez nią programu są bardzo wysokie, zarówno merytoryczna (wyrażona w ilości ogólnopolskich nagród dziennikarskich dla „Magazynu Ekspresu Reporterów”) jak i komercyjna (wyniki oglądalności „Magazynu Ekspresu Reporterów”) - tłumaczy.

- Przedmiotowe traktowanie dziennikarzy oraz redaktorów decydujących o kształcie audycji i nieuzasadnione odsuwanie ich od pracy zagraża wolności słowa i psuje debatę publiczną w Polsce. CMWP SDP apeluje do kierownictwa Telewizji Polskiej o wyjaśnienie i polubowne zakończenie tej sprawy - podkreśla Jolanta Hajdasz.

Przemysław Wojciechowski od 2010 roku był wicedyrektorem Agencji Produkcji Telewizyjnej TVP i szefem redakcji programów publicystycznych i społecznych w TVP1. W przeszłości związany był także z TVN.

Średnia widownia „Magazynu Expresu Reporterów” w okresie od 29 sierpnia do 12 września 2017 roku wyniosła 1,75 mln osób. Przełożyło się to na 15,23 proc. udziału w rynku telewizyjnym wśród wszystkich widzów, 10,76 proc. w grupie komercyjnej 16-49 oraz 12,16 proc. w grupie 16-59.

Dołącz do dyskusji: Centrum Monitoringu Wolności Prasy SDP protestuje przeciw zwolnieniu Doroty Roman z „Magazynu Ekspresu Reporterów”

7 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
widz
to może byście wreszcie zapytali p. Wojciechowskiego o sprawę. jak można podawać też wyniki oglądalności jakiegoś programu opierając się o dane sprzed czterech miesięcy?!
odpowiedź
User
do "widz"
daj spokój, po co pytać skoro i tak zrobią co chcą. na woro gadają, że pani Ś. już od dawna czeka na to obiecane jej stanowisko po pani Roman - ale o tym szaaaaa, bo to podobno tajemnica.
odpowiedź
User
Arizona
Napisali protest - i co dalej?
odpowiedź