Facebook zmienia algorytm by walczyć z clickbaitem. „Dobry ruch dla użytkowników, kłopot dla wydawców”

Facebook zapowiedział, że w news feedzie mniej widoczne będą wpisy kierujące do konkretnych treści za pomocą clickbaitu. - To dobra wiadomość dla użytkowników, wielu wydawców będzie musiało zmienić taktykę. Pytanie tylko na ile skutecznie algorytm będzie w stanie odróżnić tytuły stworzone w celu generowania ruchu od merytorycznej informacji - oceniają dla serwisu Wirtualnemedia.pl eksperci social media.

ps
ps
Udostępnij artykuł:
Facebook zmienia algorytm by walczyć z clickbaitem. „Dobry ruch dla użytkowników, kłopot dla wydawców”

Nowy sposób prezentowania treści od wydawców zapowiedziała na firmowym blogu Kristin Hendrix, user experience researcher w Facebooku przypominając jednocześnie, że niedawno serwis zmienił algorytm news feedu faworyzując w nim treści od znajomych i rodziny użytkowników kosztem marek i wydawców.

Teraz, jak zapowiada Facebook nastąpi kolejna modyfikacja algorytmu. Na dalsze miejsce w news feedzie spadną wpisy od tych wydawców, którzy chcą przyciągnąć użytkowników za pomocą mylących i niejasnych tytułów mających za zadanie jedynie wzbudzenie nieuzasadnionej ciekawości czytelników.

Facebook twierdzi, że taki sztuczny sposób generowania ruchu zwany clickbaitem jest kłopotliwy dla użytkowników, a wielu z nich do tej pory poskarżyło się serwisowi na niewłaściwe praktyki wydawców.

Kristin Hendrix wyjaśnia, że w ramach zmiany algorytmu Facebook zbudował specjalny system, który pozwala filtrować wpisy na podstawie ich tytułów i rozpoznawać w nich konkretne frazy wykorzystywane przez wydawców stosujących clickbait.

Drugim elementem systemu ma być możliwość rozpoznawania tytułów, w których jest za mało konkretnych informacji. Tego typu wpisy będą automatycznie umieszczane w news feedzie  na dalszych miejscach.

Interpretacja clickbaitu to problemKiedy wcześniej Facebook dokonał zmian w news feedzie preferując w nim wpisy od prywatnych użytkowników rozmówcy Wirtualnemedia.pl podkreślali, że będzie to spore wyzwanie dla wydawców.

Obecnie w obliczu zapowiedzianych nowości eksperci social media zgodnie powtarzają tę opinię zaznaczając, że potwierdza ona chęć Facebooka do poprawy komfortu użytkowników serwisu i zatrzymania ich na platformie.

Zdaniem Filipa Cieślaka, social media managera w Grupie WP walka Facebooka z clickbaitem odetnie wydawcom drogę na skróty w generowaniu ruchu i wymusi lepsze dopasowanie treści do potrzeb odbiorców. Jednocześnie jednak zastrzega, że trudno jednoznacznie określić co jest, a co nie jest clickbaitem.

- Problem z clickbaitem jest taki, że jest różnie interpretowany. I jeden standard może być nierówny drugiemu - nie ma jednego wyznacznika - przyznaje Filip Cieślak. - To dla wydawców jest oczywiście wyzwaniem, szczególnie jeśli aspirują do dystrybucji swoich treści w różnych kanałach.

Nasz rozmówca podkreśla, że dla Grupy WP Facebook jest ważnym kanałem komunikacji z użytkownikami i wydawca stara się dopasowywać rodzaj treści oraz nagłówki tak aby sprostać specyfice i zasadom serwisu z Palo Alto.

- Szczególną uwagę zwracamy na zasięgi i jeśli widzimy, że konkretny typ treści ma słabsze wyniki to modyfikujemy go tak aby trafiał do szerszego grona odbiorców lub po prostu rezygnujemy z jego publikacji - wyjaśnia Cieślak. - Sprawdzamy również jaki feedback otrzymują pojedyncze wpisy. To daje nam informację czy użytkownicy nadal są zainteresowani naszymi treściami i czy nie postrzegają ich jako spamerskich. Myślę, że ta zmiana to dobra informacja dla użytkowników i wyzwanie dla wydawców, tak aby nie iść na skróty - ocenia social media manager w Grupie WP.

Wyzwanie dla mediów rozrywkowychDla Roberta Borowskiego, junior performance analyst w Catvertiser nie ulega wątpliwości, że Facebook zapowiadając obecne zmiany stawia użytkowników ponad wydawcami, bo walczy o ich większe zaangażowanie na platformie.

- Ta zmiana to ogromny ukłon w stronę użytkowników, którzy mogli czuć się wielokrotnie oszukani klikając w linki o treści niezgodnej z tytułem nagłówka - podkreśla Robert Borowski. - Jest to typowy sposób zdobywania sztucznego ruchu znany z tabloidów, wykorzystujących mechanizm stary jak świat, czyli ludzką ciekawość.

Według Borowskiego z dużym problemem będą musieli zmierzyć się wydawcy medialno - rozrywkowi, którzy włączyli już do swojej strategii niejasne i mylące nagłówki.

- Tytuły typu: „Znany piłkarz podpisał kontrakt z wielkim klubem” czy „Jak on mógł coś takiego powiedzieć?” z pewnością stracą na zaangażowaniu – prognozuje nasz rozmówca. - Pytanie jednak na ile skutecznie algorytm będzie w stanie odróżnić tytuły stworzone w celu generowania ruchu od merytorycznej informacji. Zapewne dowiemy się tego w najbliższych miesiącach.

Borowski ocenia, że Facebook wyraźnie stara się zwiększyć zaangażowanie użytkowników, a co za tym idzie, czas spędzany na korzystaniu z portalu.

- Ostatnie zmiany w algorytmie prezentowanych treści mają dostarczać nam kontent od najbliższych znajomych, bądź stron wyróżniających się wysokim stopniem profesjonalizacji - przypomina ekspert social media. - Jest to przemyślany krok ze strony amerykańskiego giganta, który próbuje odkleić od siebie łatkę miejsca przeznaczonego głównie do rozrywki i stać się pierwszym źródłem ważnych informacji.

Większość wydawców nie odczuje spadku zasięgówŁukasz Kubaszczyk, head of strategy w Mint Media, choć zgadza się z innymi ekspertami i docenia znaczenie zmian dla użytkowników, to jednocześnie nie przewiduje dużych strat po stronie wydawców.

- Facebook wprowadzając zmiany związane z clickbaitem mówi wprost, że wydawcy korzystający z tego sposobu budowania ruchu mogą zauważyć spadki zasięgów. Myślę jednak, że biorąc pod uwagę wszystkie źródła ruchu dla większości wydawców to nie będzie znaczący problem - przewiduje Łukasz Kubaszczyk.

Nasz rozmówca przypomina, że Facebook już od dawna prowadzi walkę z clickbaitem.

- Na przykład od dwóch lat mierzy czas poświęcony na przeczytanie artykułu i jeżeli jest on zbyt niski, może zinterpretować post z linkiem przekierowującym do tego artykułu jako clickbait i obniżyć jego zasięg - zaznacza Kubaszczyk. - Mimo tego wydawcy nadal są obecni na Facebooku i traktują go jako źródło ruchu. Co do korzyści po stronie Facebooka to z jednej strony poprawa user experience, z drugiej zaś  wydawcy, tracąc możliwość korzystania z clickbaitów, być może będą rekompensować sobie część utraconego ruchu przez zwiększenie budżetów promocyjnych - przewiduje ekspert z Mint Media.

PRACA.WIRTUALNEMEDIA.PL

NAJNOWSZE WIADOMOŚCI

Ziętara zginął, bo był dziennikarzem. Kto i dlaczego straszy teraz media, które o tym piszą?

Ziętara zginął, bo był dziennikarzem. Kto i dlaczego straszy teraz media, które o tym piszą?

KRRiT przedłuża koncesje. Chodzi m.in. o stacje Polsatu i Canal+

KRRiT przedłuża koncesje. Chodzi m.in. o stacje Polsatu i Canal+

Polsat Box udostępnił za darmo wiele kanałów

Polsat Box udostępnił za darmo wiele kanałów

Współpracownica Agory bez pieniędzy po porodzie? Firma odpowiada "Solidarności"

Współpracownica Agory bez pieniędzy po porodzie? Firma odpowiada "Solidarności"

KRRiT zaakceptowała plany mediów publicznych. Co z likwidacją kanałów TVP?

KRRiT zaakceptowała plany mediów publicznych. Co z likwidacją kanałów TVP?

Dwa nowe tytuły w ofercie InPostu. Zamówisz je do Paczkomatu

Dwa nowe tytuły w ofercie InPostu. Zamówisz je do Paczkomatu