SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Sylwester Latkowski nakręci film o sprawie Kamila Durczoka. „Sprawdzimy granicę wolności słowa”

Sylwester Latkowski przygotowuje się do nakręcenia filmu o sprawie Kamila Durczoka. - Koniec zabawy w udawanie, że wyrokami sądowymi zamkniemy sobie tę historię - zapowiada. W maju ub. roku „Wprost” przegrał proces w pierwszej instancji, wytoczony przez Durczoka po tekście o „białym proszku” w jego mieszkaniu.

Kamil DuczokKamil Duczok

Na początku 2015 roku tygodnik „Wprost”, któremu szefował wówczas Sylwester Latkowski, opublikował tekst pt. „Kamil Durczok. Fakty po 'Faktach'”. Autorami byli Sylwester Latkowski i Michał Majewski. Tekst dotyczył mobbingu i molestowań w redakcji jednej ze stacji telewizyjnych (tygodnik zaczął ten temat dwa tygodnie wcześniej). Tygodnik opisał, jak rzekomo Kamil Durczok został znaleziony przez policję w mieszkaniu znajomej (niepłacącej czynszu właścicielom), w którym były materiały pornograficzne, gadżety seksualne i biały proszek mogący być narkotykiem.

W konsekwencji tych artykułów TVN powołał komisję do zweryfikowania pogłosek o mobbingu i molestowaniu w stacji, która ustaliła, że trzy zatrudnione osoby mogły być narażone na niepożądane zachowania (nie wskazano, że sprawcą był szef „Faktów”). Wypłacono im rekompensatę, jednocześnie za porozumieniem stron rozwiązano umowę z Kamilem Durczokiem.

Kamil Durczok wytoczył dwa procesy tygodnikowi „Wprost”: o sugerowanie molestowania podwładnych oraz o tekst na temat znalezisk w mieszkaniu znajomej. Ten drugi proces wygrał w pierwszej instancji. Jesienią ub. roku „Wprost” przygotował jeszcze jeden numer poświęcony sporowi z Durczokiem, w którym autorzy tekstów prezentowali swoją wersję wydarzeń.

Sylwester Latkowski zapowiedział podczas rozmowy z serwisem Weszlo.com, że to nie koniec walki na argumenty z Kamilem Durczokiem. - Być może za kilka tygodni odbędą się pierwsze zdjęcia pełnometrażowego filmu dokumentalnego o sprawie Durczoka. Koniec zabawy w udawanie, że wyrokami sądowymi zamkniemy sobie tę historię. Koniec pokazywania, że nic się nie wydarzyło, że wszystko wyjaśniono - dodaje.

Latkowski dodaje, że głównym motorem dla nakręcenia obrazu jest to, że Durczok nie przeprosił. - Nie byłoby sprawy, gdyby Kamil Durczok powiedział „przepraszam” ofiarom. Nie byłoby sprawy, gdyby wymiar sprawiedliwości i organy ścigania zadziałały w stosunku do niego w sprawie mieszkaniowej tak jak w stosunku do każdego iksińskiego. Czas na to, żeby pewne nagrania ujrzały światło dzienne. Być może wtedy sprawdzimy granicę wolności słowa w Polsce. Zobaczymy, jak działają sądy, czy ktoś będzie chciał nas zatrzymać. Chyba powinienem zrobić ten film - kończy.

Sylwester Latkowski był dla nas nieuchwytny, nie udało się uzyskać komentarza, na ile zapowiedzi nakręcenia filmu mają umocowanie w faktach. Latkowski jest dziennikarzem, reżyserem, autorem i prezenterem. Od 2015 roku pełni funkcję redaktora naczelnego serwisu Kulisy24.

Kamil Durczok obecnie prowadzi cotygodniowy program publicystyczny „Brutalna prawda” w Polsat News oraz serwis internetowy Silesion.pl.

Dołącz do dyskusji: Sylwester Latkowski nakręci film o sprawie Kamila Durczoka. „Sprawdzimy granicę wolności słowa”

11 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
reżyser
scenariusz napisze kwartet od Smoleńska: Marcin Wolski Maciej PawlickiT omasz Łysiak Antoni Krauze
odpowiedź
User
xm
Proponuję lepiej inny dokument, poświęcony kryminalnej przeszłości byłego naczelnego "Wprostu"
odpowiedź
User
znajomy
Znany schemat. Zakompleksiony człowiek nigdy nie przeprasza. Zakompleksiony człowiek brnie w pozorowanie, że jest twardy i silny. A co jakiś czas czytamy tylko żale, że trafia do szpitala. Kamil Durczok za dużo wrogów narobił sobie jako szef Faktów, jego klęska to była woda na młyn tych ludzi. Największą żenadą jest tu Polsat, który przyjmie każdego, jakkolwiek skompromitowanego, byle tylko pozorować profesjonalną korporację - patrzcie, oni też potrafią tvnowi podbierać ludzi, hahaha. Nieprofesjonalne kumpelskie kierownictwo Newsa w życiu nie doszłoby do takich stanowisk w TVNie czy jakiejkolwiek normalnie działającej dużej firmie.
odpowiedź