Ilona Łepkowska nie będzie już pracować przy "Koronie królów". "Nadal kibicuję projektowi"
Ilona Łepkowska, dotychczasowa konsultantka scenariuszowa telenoweli historycznej "Korona królów", nie będzie kontynuować pracy przy tym projekcie. - Od początku obiecywałam tylko pomóc uruchomić "Koronę królów" oraz opanować trudną sytuację na starcie. I tak zostałam przy tym projekcie dłużej niż planowałam - tłumaczy Ilona Łepkowska w rozmowie z portalem Wirtualnemedia.pl.

"Korona królów" to obecnie jeden z flagowych projektów Telewizji Polskiej. Telenowela historyczna, opowiadająca o czasach panowania ostatniego Piasta, Kazimierza Wielkiego, emitowana jest na antenie TVP1 od 1 stycznia tego roku cztery razy w tygodniu.
Po premierze serial spotkał się z falą krytyki - komentujący wytykali głównie błędy merytoryczne, luki fabularne i kiepską grę aktorską. Poproszeni przez naszą redakcję o ocenę produkcji dziennikarze wskazywali jednak, że oprócz wad, "Korona królów" dobrze wypełnia swoją rolę jak na telenowelę historyczną, serwując rozrywkę i przybliżając epokę średniowiecza.
Pierwsze dwa odcinki obejrzało w zależności od metody pomiaru od 4,2 mln (alternatywny pomiar wg danych Netii) do 3,71 mln widzów (telemetria Nielsena). Pierwsze 25 odcinków śledziło średnio 2,52 mln osób.

Opiekę literacką nad „Koroną królów” sprawuje Ilona Łepkowska. Scenarzystka pod koniec ubiegłego tygodnia powiedziała "Super Expressowi", że zakończyła już pracę nad tym projektem. W rozmowie z portalem Wirtualnemedia.pl Łepkowska przyznaje, że zarówno produkcja, jak i władze TVP wiedziały od początku, że jej pomoc przy projekcie ma krótkotrwały charakter.
- Od początku obiecywałam tylko pomóc uruchomić "Koronę królów" oraz opanować trudną sytuację na starcie. I tak zostałam przy tym projekcie dłużej niż planowałam - mówi Ilona Łepkowska. - Właśnie skończyliśmy pisać odcinki pierwszego sezonu. Uprzedzałam wcześniej i produkcję, i prezesa Kurskiego, że dłużej nie dam rady - przyrzekłam sobie, że nie będę już nigdy zajmowała się telenowelami. Złamałam tę obietnicę dla "Korony królów". Ale nie zostawiam „Korony” bo się obraziłam - nadal kibicuję projektowi, przez ostatnie dni mieliśmy na przykład narady ze scenarzystkami i konsultantami historycznymi dotyczące kształtu drugiego sezonu - wyjaśnia nam Ilona Łepkowska.
Scenarzystka pochlebnie wypowiada się o produkcji, zaznaczając, z iloma trudnościami mierzyła się ekipa.
- Praca nad "Koroną królów" udała się nie najgorzej. Jak na założony budżet, skomplikowaną sytuację na początku i brak doświadczenia w tego typu produkcjach, wyszło moim zdaniem więcej niż przyzwoicie. Dla mnie było to bardzo ciekawe doświadczenie - komentuje Łepkowska.
W obsadzie produkcji występują Halina Łabonarska (jako Królowa Jadwiga), Marta Bryła (Aldona), Paulina Lasota, Piotr Gawron-Jedlikowski, Marcin Rogacewicz, Wojciech Żołądkowicz, Ireneusz Pastuszak, Andrzej Popiel, Anna Grycewicz, Katarzyna Czapla, Tomasz Sapryk, Jan Wieczorkowski, Robert Gonera i Andrzej Deskur. Reżyserią zajmuje się Wojciech Pacyna, a operatorem jest Krzysztof Pakulski. Scenografię stworzył Andrzej Haliński, a kostiumy zaprojektowała Elżbieta Radke. Dekoratorem wnętrz na planie zdjęciowym jest Teresa Gruber. Zdjęcia do serialu trwają od lipca ub.r.
Dołącz do dyskusji: Ilona Łepkowska nie będzie już pracować przy "Koronie królów". "Nadal kibicuję projektowi"
którą czapką?
Jak to przy każdej produkcji TVP zawsze będzie się komuś nie podobało, gdyż każdy Polak zna się lepiej.
TVP przestałem oglądać ... później wróciłem dla kilku moich filmów i seriali ale ZERO PROGRAMÓW INFORMACYJNYCH i nie boję się używać pilota.
TVP powinna się połączyć z PR a ze sprzedaży dublowanego majątku wybudować nowy gmach, który wszystkich pomieści jak i nowe studia filmowe, nie wiem czy jest sens na Woronicza, wyburzanie i budowa to hałas, więc czy nie lepiej na tańszym gruncie w stronę Łodzi wielką rekwizytornie i wielkie studia. Ni da się kręcić serialu mając do dyspozycji jedną halę zdjęciową co w tym serialu widać gołym okiem
Zmarnowała potencjał tkwiący w tak ciekawej historii. Zmieniła ją w telenowelę przebraną w koronki z firanek.
***
Oglądam jeszcze raz GoT na HBO Go. I uważam, że albo się produkcje fantastyczno-historyczne robi dobrze - z dobrymi aktorami i budżetem, albo nie warto się za nie brać.
W "Koronie" zawiedli aktorzy, scenarzyści i budżet.