Formacja TV była producentem trzech pierwszych sezonów nadawanego w TVN Style programu poradniczego „Wiem, co jem”, który prowadziła i współtworzyła Katarzyna Bosacka. Stacja pokazała je w latach 2010-2011. Od 2012 roku spółka zaczęła produkować podobny program dla kanału Polsat Cafe pod tytułem „Zdrowie na widelcu” (prowadziła go Anna Guzik). Katarzyna Bosacka stwierdziła, że Formacja TV w programie „Zdrowie na widelcu” kopiuje jej pomysły z ”Wiem, co jem”, a poszczególne odcinki tego magazynu bardzo często kopiowały w całości scenariusze, które przygotowała dziennikarka. Dlatego w 2013 roku zdecydowała się pozwać spółkę producencką, żądając m.in. zaprzestania tych praktyk oraz przeprosin. Formacja TV od początku odpierała wszystkie zarzuty, uznając je za bezpodstawne.
Sąd Okręgowy, po ponad dwóch latach procesu, w poniedziałek 25 stycznia br. wydał wyrok, oddalając pozew Katarzyny Bosackiej. W uzasadnieniu sędzia podkreślił, że kształt programu „Wiem, co jem” był efektem zbiorowego twórczego wysiłku, w którym na równych zasadach uczestniczyło wiele osób, również z Formacji TV, a nie sama dziennikarka, Sąd podkreślił m.in., że niektóre teksty, które rzekomo miał skopiować producent w „Zdrowiu na widelcu” od Bosackiej w rzeczywistości pochodziły z internetu, a podobieństwa między „Wiem, co jem” a magazynem emitowanym w Polsat Cafe wynikają wyłącznie ze zbliżonej natury tych programów.
- Od początku byłam spokojna co do tego, że sąd oddali pozew pani Bosackiej. To był taki przypadek, powiem metaforycznie, awanturnictwa. Dla mnie była to również próba sprywatyzowania przez panią Bosacką całej dziedziny programów konsumenckich o zdrowej żywności i odżywianiu. Cieszę się, że sąd stanowczo się temu przeciwstawił - mówi Wirtualnemedia.pl Magdalena Kłaczyńska, prezes Formacja TV.
##NEWS http://www.wirtualnemedia.pl/artykul/polowanie-na-kuchnie-apetyt-na-milosc-niebywale-i-anita-werner-w-brazylii-wiosna-w-tvn-style ##
Wyrok nie jest prawomocny. Wczoraj nie udało nam się uzyskać komentarza Katarzyny Bosackiej w tej sprawie, nie wiadomo też czy się odwoła od orzeczenia do Sądu Apelacyjnego.
