SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

KNF nie wpuściła dziennikarza „Gazety Bankowej” na konferencję o SKOK-ach. Karnowski: to nielegalne

Dziennikarz „Gazety Bankowej” (Fratria) Jacek Strzelecki twierdzi, że nie został wpuszczony przez biuro prasowe Urzędu Komisji Nadzoru Finansowego na poniedziałkową konferencję prasową dotyczącą sytuacji SKOK-ów. - Jest to nie tylko sprzeczne z podstawowymi zasadami demokracji, ale po prostu nielegalne i podlega karze - oburza się Michał Karnowski.

Według relacji Fratrii redakcja „Gazety Bankowej” o konferencji na temat SKOK-ów dowiedziała się w poniedziałek rano i skontaktowała się z biurem prasowym UKNF, potwierdzając miejsce i godzinę rozpoczęcia spotkania z dziennikarzami. Jacek Strzelecki zjawił się w urzędzie, ale okazało się, że na liście gości nie ma ani jego nazwiska, ani tytułu „Gazeta Bankowa”. Ochrona umożliwiła dziennikarzowi kontakt z przedstawicielem biura prasowego, jednak nie wpuściła go na konferencję.

- Zeszła pani, która oświadczyła, że lista mediów jest zamknięta, a wybrani dziennikarze i redakcje rano zostali oficjalnie zaproszeni. Wejście poza listą nie jest możliwe. Zapytałem, który przepis prawa prasowego mówi o selekcji dziennikarzy? Pani powiedziała, że taka jest decyzja biura prasowego - opisuje Strzelecki. Dziennikarz zadzwonił do rzecznika prasowego KNF Łukasza Dajnowicza, a ten odmówił odpowiedzi na pytanie, kto zdecydował o stworzeniu listy reporterów i redakcji zaproszonych na konferencję.

Fratria zarzuca KNF złamanie ustawy o dostępie do informacji publicznej i zapowiada skierowanie oficjalnej skargi na działania urzędu m.in. do Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich i Izby Wydawców Prasy.

- Składam oficjalny protest przeciwko dyskryminowaniu przez Komisję Nadzoru Finansowego oraz działające przy urzędzie biuro prasowe UKNF, dziennikarzy „Gazety Bankowej - pisze Michał Karnowski, członek zarządu Fratrii ds. redakcyjnych w piśmie do przewodniczącego KNF, Andrzeja Jakubiaka. - W świetle przepisów postepowanie służb prasowych Komisji Nadzoru Finansowego, które wybierają sobie dziennikarzy, którzy mogą wejść na konferencję Urzędu jest nie tylko sprzeczne z podstawowymi zasadami demokracji, ale po prostu nielegalne i podlega karze - dodaje.

Karnowski domaga się wyjaśnienia, na jakiej podstawie odmówiono dziennikarzowi „Gazety Bankowej” wejścia na konferencję, oraz pociągnięcie do odpowiedzialności służbowej odpowiedzialnych za to osób. - Czy klasyfikowanie dziennikarzy, wybieranie przez urząd publiczny tych mediów, które mogą wejść na konferencję i tych, których urząd nie zaprasza i nie wpuszcza na spotkanie z dziennikarzami jest przyjętą w KNF normą? - pyta.

Co na to KNF? - Spotkanie zostało zorganizowane dla przedstawicieli agencji informacyjnych i prasy codziennej. Zostali na nie zaproszeni dziennikarze, którzy na co dzień kontaktują się z biurem prasowym Urzędu KNF w zakresie prezentowanej na spotkaniu tematyki, czyli sytuacji w sektorze spółdzielczych kas oszczędnościowo-kredytowych (SKOK). Udział w spotkaniu wymagał wcześniejszej akredytacji, której przedstawiciel "Gazety Bankowej" nie miał - mówi Maciej Krzysztoszek z Departamentu Komunikacji Społecznej Urzędu Komisji Nadzoru Finansowego.

Dołącz do dyskusji: KNF nie wpuściła dziennikarza „Gazety Bankowej” na konferencję o SKOK-ach. Karnowski: to nielegalne

14 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
jak kuba bogu
Główne tezy raportu "Cztery lata po Smoleńsku" - zostały dziś przypomniane podczas spotkania w Klubie Ronina w Warszawie.

Organizatorzy nie pozwolili filmować spotkania dziennikarzom telewizji TVN, która została wyproszona.
odpowiedź
User
kamil
A najdziwniejsze w tym jest to,że Gazetę Bankową wydaje spółka związana ze SKOK-ami.
odpowiedź
User
chris
Czy ktoś wie co się dzieje w KNFie?
Kwaśniaka (zastępcę Jakubiaka) niedawno pobili...
Teraz nie wpuszczają dziennikarza, który jest bardzo dobrze znany i w bankach i w nadzorze...
Inni chłopcy stali się nieco nerwowi...

Ad vocem do pierwszego wpisu: Klub Ronina nie jest chyba jeszcze urzędem publicznym, hę? :)
odpowiedź